Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:58

Obejrzeć? Tak!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 września 2011, o 19:21

Ja też odnosiłam się do tej ostatniej ciachniętej :) To może coś z tą akcją jest na rzeczy, bo w dwójce się działo, oj działo ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 września 2011, o 19:39

no to ja oczywiście nie czytam ze zrozumieniem :rotfl: i fakt, pierwsza jest bardzo wolna, jak kto lubi, mnie podeszła ze względu na klimat, choć były momenty, że mnię dziecię stukało w żebra :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 października 2011, o 00:53

Obejrzałam właśnie Dziewczynę jak diament. Johnatan Cake - zaiste ciasteczko ;) a teraz mam dwa pytania:
1. Czemu w Polsce nie ma takich dróg? :twisted:
2. Czy to naprawdę napisała Diana Palmer? :shock: :shock: :shock:

A tak w ogóle, wyłapałam perełkę, za którą, jeśli jest to tekst Diany, a nie scenarzysty, jestem gotowa pokochać ją miłością wielką.
On się nie angażuje. Nie kupi nawet zielonych bananów.

P.S. gdzie jest ta wasza dyskusja o tym filmie, bo coś szukam i nie mogę znaleźć?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 października 2011, o 02:20

a nie w tym temacie?

heloł heloł, Palmer znana jest ze swych radosnych powiedzonek niemalże jak Bender :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 października 2011, o 14:03

Dyskusja była chyba w ekranizacjach (ta dawniejsza).

A tekst jadziowy nie pochodzi z książki ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 października 2011, o 15:23

ale w stylu romansowego dokuczania szefowi w latach 80. 8-)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 października 2011, o 16:38

Aaa, może być, że w ekranizacjach, tam nie szukałam ;)

Nie pokocham więc Palmer :lol: I Frin, to nie tekst dziewczyny, tylko brata jednego na temat drugiego i rozwalił mnie doszczętnie :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 października 2011, o 18:35

Palmer, Jadzi, Palmer, nie myl autorki z jej bohaterami (w ogóle młodzież u palmer to oddzielny temat - przypomina się Manny z Modern Family :hahaha:

ekranizacje tak, ale jeszcze wczesniej... może w "obejrzane przed chwilą"?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 października 2011, o 18:38

No właśnie szukałam i tu i tam i nigdzie nie mogę dojrzeć, i z wyszukiwarki korzystała ale mi też nie znajduje :smutny:

I Frin, nie mylę, więc powiem: tekst scenarzysty, bo jak Agrest stwierdziła, nie jest on z książki ;) i wcale nie młodzież to powiedziała, tylko brat, dla którego bohaterka pracowała o bracie, w którym się w końcu zakochała.

Film cudny, gdyby Palmer tak książki pisała to bym mogła ją czytać :]
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 października 2011, o 18:45

pomyliłam bohater z bohaterką :hyhy: wybacz, to stąd, że palmer zgrywa specjalnym model "sympatyczny bohater drugoplanowy" :rotfl:
kaman, poczytaj coś z cudnych lat 80./90. w oryginale ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 października 2011, o 18:47

Ja wiem czy taki sympatyczny ten drugoplanowy? W sumie to dopiero na końcu, wcześniej rozwydrzony doopek ;)

heh, jak dasz tytuł i zapewnisz, że bohater w typie tego filmowego a nie śfinia najbardziej śmierdzącego autoramentu to się zastanowię czy nie wziąć do ręki czwartej Palmer w życiu :lol:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 października 2011, o 18:50

a trzy poprzednie to? :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 października 2011, o 19:17

To z gangsterem... Niebezpieczna miłość temu było. Od kasieka, no... Ukochany, i jeszcze nabyłam po złotówce któregoś razu pakiet harlequinów, m.in. Czuły i obcy, to se czytnęłam. Jeszcze jedna Palmer tam była, ale już nie brałam :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 października 2011, o 23:08

Obejrzałam Dziewczynę jak diament, książkę już kiedyś czytałam i akcja filmu mocno się różni. Film bardzo fajny, Regan - :sweet_kiss:
Jedyne co mi się nie podobało to buty głównej bohaterki :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 października 2011, o 07:09

a mnie jej wyraz twarzy, w zasadzie gdyby niebo się waliło i tak pozostałby tak sam :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 października 2011, o 11:32

ta aktorka w ogóle nie była zbyt dobrze dobrana :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 5 października 2011, o 18:53

Chociaż ładnie wyszło przeobrażenie ;) ale buty rzeczywiście - przeokropne...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 października 2011, o 19:40

jak mierzyła w sklepie ciuchy to miała do każdego zestawu inne buty, ale chyba na nie poskąpił i została w swoich :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 października 2011, o 21:28

aralk napisał(a):a mnie jej wyraz twarzy, w zasadzie gdyby niebo się waliło i tak pozostałby tak sam :D

przyznam, że do mnie przemawiał ten krzywy uśmiech "głupiej sekretarki" ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 października 2011, o 14:49

Po "Sali samobójców" jestem. Emocjonalny i wgryzający się w mózg film. Budzi bardzo wiele sprzecznych opinii a to już dobrze. Jest parę błędów filmowych i niedociągnięć, jednak całość godna uwagi. Wreszcie coś innego w polskim kinie komercyjnym. Poza tym świetna rola Jakuba Gierszała. Ma chłopak talent. Ogólnie podobny motyw do "Requiem dla snu", a ja lubię takie klimaty. :wink:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 18:14

Requiem obejrzałam kiedyś z kumpelami... miał być baski lekki wieczór a skończył się inaczej... podobnie było z Komornikiem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 16 października 2011, o 19:46

Bo te filmy to na lekki wieczór się moim zdaniem nie nadają.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 października 2011, o 19:51

Kawka napisał(a):Po "Sali samobójców" jestem. Emocjonalny i wgryzający się w mózg film. Budzi bardzo wiele sprzecznych opinii a to już dobrze. Jest parę błędów filmowych i niedociągnięć, jednak całość godna uwagi. Wreszcie coś innego w polskim kinie komercyjnym. Poza tym świetna rola Jakuba Gierszała. Ma chłopak talent. Ogólnie podobny motyw do "Requiem dla snu", a ja lubię takie klimaty. :wink:

Chłopak faktycznie bardzo dobry, mi przeszkadzał tylko nachalny dydaktyzm :/ a swoją drogą - czytając później recenzje miałam wrażenie, że oglądałam jakis inny film ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 16 października 2011, o 19:58

Berenika napisał(a):Bo te filmy to na lekki wieczór się moim zdaniem nie nadają.


jasne, że nie ale jakoś nikomu nie przyszło do głowy sprawdzić co i jak... Salę muszę obejrzeć bo jakoś tak się do tej pory nie złożyło...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 16 października 2011, o 20:17

Nauczka na przyszłość - zawsze sprawdzić, co się zamierza oglądać. Przynajmniej gatunek :hyhy:
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości