przez ewa.p » 3 października 2011, o 16:43
ja tam nie patrzę na marki,ważne jest żeby nie było zbyt drogo i zbyt dużo-u mnie się to nie opłaca.Preferuje spokojne kolorki,ostatnio głównie brązy i zgaszone czerwienie(choć ostatnio kupiłam taki srebrno-szary- za namową córki).Duże zawsze podprowadza mi Joaśka,zresztą ja przewaznie maluje paznokcie ze dwa razy a potem lakier znika,a odnajduję jego resztki zawsze u niej
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.