Dzisiaj się zorientowałam dlaczego dwa moje storczyki nie kwitną - zalałam je wodą i zaczęły gnić korzonki
Więc, wyjęłam z doniczki, obcięłam żółte korzonki, wymieniłam ziemię. Teraz wg internetu przez 10 dni nie powinnam podlewać. Ta ziemia, którą im wsypałam strasznie sucha jest to powinny przeschnąć. I zaczynam modły.Mam tylko problem, bo tych korzeni za dużo nie zostało i nie za bardzo je widać przez ścianki jak poprzednie.
Wyczytałam w necie, że w szklarniach aby storczyki kwitły na noc otwierają im okna a w dzień zamykają co automatycznie powoduje wzrost pędów kwiatowych. Też planuję tak robić, co mi zależy
pamiętam, że często jak nie podlewałam to te fioletowe kwiatki się zamykały, znowu jak podlewałam to pięknie się otwierały i rosły 
nie wiem czy z opisu mi pomożecie co to za roślina 
Mój storczyk sobie grabi.
Kupiłam go mamie na imieniny. Pół wieczoru przecierałyśmy go denaturatem, tata znalazł jakiś najmocniejszy środek owadobójczy, bo podobno to cholerstwo trudno wytępić. Teraz przechodzi kwarantannę na werandzie. Na szczęście stał w kuchni, a nie koło innych storczyków.
