Teraz jest 27 listopada 2024, o 11:22

Nie tylko Romansoholiczki: Biblionetka i inne miejsca

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 września 2011, o 13:44

Dziewczyny, cytują nas, a konkretnie kaśka :big:
http://www.forumksiazki.pl/joan-bowen-n ... 18640.html
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 17 września 2011, o 14:37

Kasiek podbija internet :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 września 2011, o 23:00

brawo Kasiek, niedługo i Ty będziesz kultowa :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 17 września 2011, o 23:01

taż ona już jest!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 17 września 2011, o 23:02

I opiniotwórcza :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 września 2011, o 10:43

to jeszcze mi powiedzcie gdzie oni dokładnie mnie cytują, bo ja tam siebie nie widzę :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 września 2011, o 13:44

Na forum romansoholiczek książka ta zwana jest "kultowym romansem".

Co prawda nie sparwdzałam, ale założyłam, że to z twojej recenzji :niepewny: nie jest? :confused:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2011, o 15:49

A mnie się to jakoś ze Scholą kojarzy, ale też nie bardzo umiem znaleźć źródło...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 16:39

ależ to kasiek piszczała najmocniej :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 18 września 2011, o 19:37

kasiek piszczała i propagowała, ale wg wyszukiwarki akurat słowa kultowy nie użyto przy opisywaniu tej książki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 września 2011, o 19:38

No to albo chodzi o jakieś inne forum, albo ktoś kłamliwie nasze imię wykorzystuje :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 19:39

autorka :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2011, o 19:48

Znalazłam tylko lektura obowiązkowa, słowa kasiek ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 września 2011, o 20:02

wiedziałam, że jej kultową nie nazwałam :hahaha:

kult bałwochwalczy rezerwuję dla innych :hahaha:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 20:05

wydźwięk był inny :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 września 2011, o 20:21

to nie kultowa?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 20:22

no właśnie tak to zabrzmiało :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 września 2011, o 20:26

obowiązkowa!!!!!

nie kultowa !

kultowa to jest Palmer :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 20:47

kasiek tyle narobiłaś hałasu, że dla mnie to był kult a nie obowiązek :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 19 września 2011, o 18:46

kultu w mym skromnym wykonaniu to Tyś jeszcze nie widziała :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 19 września 2011, o 21:31

laboga, więcej hałasu bym nie zniesła .... :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 września 2011, o 20:27

zniesłabyś, zniesła :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 24 października 2011, o 19:36

Tylko się cieszyć, że nasze forum nie jest miejscem spotkania kilku tysięcy osób :-P

Ostatnio byłam świadkiem dwóch niezbyt przyjemnych sytuacji. Dwie różne osoby przy okazji różnych tytułów.

Pierwsza. Czytelniczka oceniła książkę nisko i napisała, że nie przeczyta to końca, bo historia nie bardzo jej leży i wydaje jej się, że autorka zapożyczyła słowa pewnej piosenki (Cała zwrotka, może mniej - żadnej adnotacji o źródle pochodzenia.).
Na to rozległy się protesty, że osoba pisząca recenzję/komentarz się nie zna, nie powinna się wypowiadać i takie tam. Koniec końców zrobiło się 'brzydko', a jedna osoba została oskarżona o to, że: "te wszystkie pornosy, które ogląda, wyżarły jej mózg". Przepychanka słowna i oskarżenia z przedszkola. Żenujące i przykre.

Druga. Recenzja do jednej książki, która uznawana jest przez niektórych za ciężką w odbiorze i chwilami męczącą. Pani zachwycona i tak dalej. Na to pada pytanie, że skoro ta historia jej się podobała, to seria, której nie miała ochoty czytać (Bodajże powodem odmowy jest motyw zawarty w tej recenzowanej powieści, ale w wersji bardzo 'light'...), powinna być duża łatwiej przyswajalna. I kto zgadnie jaka była odpowiedź? Mniej więcej coś w stylu, że jako członkini pewnej grupy, pytająca (oraz osoby, które ma w znajomych) nie ma prawa pisać komentarzy u tej konkretnej czytelniczki... Burza na morzu. Znowu o mało do rękoczynów nie doszło :shock:


Najwidoczniej nie należy wystawiać złych ocen, jeśli cała reszta była zachwycona. Nie wolno też zadawać pytań czemu ktoś brak zainteresowania argumentuje motywem (Porównania tak naprawdę nie ma, ale ludzie bywają uparci.), który w ogóle jej nie przeszkadza w innej książce.

Swoją drogą, przypomina mi się powiedzenie, które mój tata często powtarza: "Po co się kłócić, skoro można się pobić" 8-)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 października 2011, o 20:06

jest to bardzo słuszne zdanie ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 12 listopada 2011, o 14:06

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości