Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:27

Do szaleństwa - Cherrie Lynn (Liberty)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH

I jak? Się dało radę przeczytać poniższy tekst?

Tak
7
100%
Nie
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 7

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 sierpnia 2010, o 00:44

Jasne, że irytowała (dlatego napisałam, że momentami to jak czytanie YA Obrazek ). Ale ona ma 23 lata i przez rodziców tak na prawdę nie wie czego chce, ani jak postawić na swoim. I jej zachowanie jest bardzo życiowe, że tak to sformuuję. Czytelniczki chciałby żeby rzuciła w cholerę tę całą rodzinkę itd. ale jak to w życiu bywa, choćby nie wiadomo jak okropna ta rodzina i tak się jej trzymamy. Póki zachowanie bohaterki jest jakoś umotywowane, jest ok. Gorzej jakby mi autorka wciskała 32-latkę z takim zachowaniem. Hmmm, przypomniała mi się moja 27-letnia koleżanka, mężatka, co nadal nie umie powiedzieć rodzicom "nie"..... brrrrr.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 sierpnia 2010, o 00:45

a i to można spotkać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 sierpnia 2010, o 00:46

Ale ja nie chcę, żeby ona rzucała rodzinę... Tylko żeby jego co chwilę i od razu nie rzucała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 sierpnia 2010, o 00:48

No głupia baba, ale cóż robić. Oboje super fajni być nie mogą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 sierpnia 2010, o 01:17

Skończyłam Obrazek



Tak, on był fajny, z tym się zgodzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

ebook

Post przez campanula » 13 września 2011, o 21:11

bardzo trafiona recenzja, skad wy kobiety bierzecie takie perełki??? Przeczytalam te ksiazke przez jedna noc. Blaaaagam na kolanach jesli ktos ma jakies ebooki tej autorki!!! Jestem totalnie zauroczona

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 września 2011, o 01:53

hej ^_^
w regulaminie naszego forum jest niestety zaznaczone, że ebookami nielegalnymi się tutaj forumowo nie wymieniamy...
ale zapraszam do przedstawienia się i ogólnego udziału w dyskusji ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 września 2011, o 02:35

Czemu niestety? ;) Do szukania e-booków istnieją po prostu inne strony :look_down:
Również zapraszam do przedstawienia się i rozgoszczenia na forum.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

dzien dobry

Post przez campanula » 14 września 2011, o 22:33

od tygodnia probuje przedrzec sie przez wszystkie wasze forumowe dyskusje, ale chyba mozna by z tego niezla ksiazke sklecic. Ciekawe swoja droga czy istnieje takie schorzenie jak romansoholia bo chyba na nia zapadlam :-) Jesli chodzi o dyskusje to w tej materii za wiele do powiedzenia jeszcze nie mam...ale sadza po moim tempie pochlaniania srednio 1 ksiazki dziennie (o ile dzieci pozwola) postaram sie czesciej zabierac glos :-) Jeszcze raz dzieki dla autorki z fajna recenzje

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 14 września 2011, o 22:34

Romansoholia niekoniecznie, ale romansoholizm jak najbardziej :hyhy:

I jak tylko coś ci przyjdzie do głowy w któryms temacie, albo jego okolicach - dziel się i tyle ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 września 2011, o 00:25

ale romansoholia... ładnie ^_^
hej :)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 15 września 2011, o 01:38

Prawie jak melancholia :D A może bardziej w stronę krainy, czyt. romansolandia. Tu to akurat wszystko jest możliwe, już się tego nauczyłam :mrgreen:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 15 września 2011, o 12:26

campanula napisał(a):bardzo trafiona recenzja, skad wy kobiety bierzecie takie perełki??? Przeczytalam te ksiazke przez jedna noc. Blaaaagam na kolanach jesli ktos ma jakies ebooki tej autorki!!! Jestem totalnie zauroczona


Dziękuję :) Cieszę się, że recenzja Ci się podobała. Co do innych książek tej autorki to nie są już tak dobre. Ale to początkująca autorka, więc ma czas by zachwycić czytelniczki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

Post przez campanula » 15 września 2011, o 12:39

tego sie wlasnie obawialam, ostatnio czytam ksiazki seriami - czyli np. Judith McNaught 10 ksiazek z rzedu az zaczne miec tej cukierkowatosci po dziurki w nosie a potem Philips i kolejne dziesiec az mnie znudzi ta konwencja i zaczne miec wrazenie ze wszystko sie powtarza.


Strasznie spodobal mi sie klimat tej ksiazki - to, ze wspolczesna, to, to ze HEA moze nie spektakularne ale zyciowe no i nie ukrywam ze niczego sobie momenty :-) chociaz nie przycmiewaja fabuly..... innymi slowy co bys poradzila przeczytac po tym, zeby nie zatrzec dobrego wrazenia a w podobnej konwencji :-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 15 września 2011, o 13:36

Inne tytuły Cherrie Lynn nie są jakieś złe, tylko nie tak dobre jak "Rock me". Możesz przeczytać tom pierwszy, poprzedzający "Rock me" czyli historię starszego brata - Unleashed. Podobno będzie tom trzeci, której bohaterem będzie Ghost. Lynn zaczęła też serię paranormali, ale to chyba bardziej dla miłośników gatunku.

Jest jeden tytuł, który trochę mi się kojarzy z książką Lynn, nawet miałam napisać recenzję, ale bałam się, że nie uda mi się ująć słowami dlaczego to taka wyjątkowa pozycja.
Cara McKenna Willing Victim - autorka zaznacza, że to nie romans a smart erotica, ale chyba jednak wyjątkowy niezamierzony romans ;). Autorka jest interesująca; pisze dla Ellora’s Cave, Loose-Id, Harlequin® Blaze, Samhain - spory rozrzut wydawniczy i tematyczny. Wg mnie ma dość świeże spojrzenie na gatunki, w których pisze i widać, że stara się szukać nowych rozwiązań. Do tej pory najbardziej podobało mi się właśnie opowiadanie Willing Victim, które zawiera miedzy innymi elementy BDSM, ale po raz pierwszy przeczytałam coś tak dojrzałego w tym temacie. Z resztą w tej pozycji można znaleźć elementy, których ze świeczką szukać w innych romansach.

Całkiem fajne współczesne romanse pisze też Sandra Brown, w temacie dziewczyny polecają jej najlepsze pozycje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

wow

Post przez campanula » 15 września 2011, o 13:39

Jestes boska, przeczytam Willing victim i dam znac czy sie podobalo :-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 15 września 2011, o 23:53

Liberty napisał(a):Cara McKenna... Autorka jest interesująca; pisze dla Ellora’s Cave, Loose-Id, Harlequin® Blaze, Samhain - spory rozrzut wydawniczy i tematyczny. Wg mnie ma dość świeże spojrzenie na gatunki, w których pisze i widać, że stara się szukać nowych rozwiązań. .


"Backwoods"
O. Czyżby motyw GFY znalazł się w jednej z książek ;) Też musiała wplątać jakąś pannę i zrobić z tego figurę w pewnym momencie (druga część) :roll:

I nie, Campanulo. Tej książki ja raczej nie polecam, bo to zupełnie inna beczka ^_^

Dobra, przepraszam za off-a :padam:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 16 września 2011, o 10:52

No, potrafi pani przegiąć. Seria Shivaree jest raczej dla lubiących coś bardziej ekstremalnego, no i nie jest to romans a raczej czysta erotyka. Chyba autorka robi dobrze, gdy zaznacza, że pisze smart eroticę. A że czasem wypadkową tego jest romans to tylko dobrze dla nas :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 września 2011, o 10:57

że pisze smart eroticę


Zupełnie jak intelligent dance music :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 16 września 2011, o 11:21

A wiesz, ja też się z tego śmiałam, ale po przeczytaniu "Willing victim" doszłam do wniosku, że coś w tym jest. Mój największy problem z tematem BDSM polegał na tym, że mogłam to czytać tylko pod warunkiem, że traktowałam to jako fantazję bez odrobiny realizmu, nawet bohaterowie w swoich zachowaniach byli do przyjęcia tylko pod takim warunkiem. A w "Willing victim" McKenna nadała scenom seksu realizmu jakiego dotąd brakowało mi w tego typu książkach. Więc to jest dla mnie smart erotica w tym znaczeniu, że autorka przemyślała zachowanie bohaterów i zadbała by zachowywali się naturalnie i prawdopodobnie, że zwróciła uwagę, że super sex nie bierze się znikąd i że nie wszystko jest akceptowalne i że czasem trzeba zapytać partnera o zgodę.
A w ogóle ta dyskusja chyba powinna być w innym dziale :oops:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 września 2011, o 00:50

chyba tak, ale który wybierasz? ^_^
ps. ja obstawiam starą opcję "smart author" :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 września 2011, o 10:27

ps. ja obstawiam starą opcję "smart author" :hyhy:
:rotfl:
No tak, tylko autorka sama o sobie tak nie napisze, wyszłaby na zarozumiałą.

Wydaje mi się, że część rozmowy nadaje się do Czerwonych latarni.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

Post przez campanula » 18 września 2011, o 17:12

zgadzam sie z przedmowczynia..... to zdecydowanie do czerwonych latarni, co przeczytawszy "Willing victim potwierdzam". Owszem autorce udaje sie uzasadnic zachowanie bohaterow.... ale jako takiej fabuly w tej ksiazce brak. Nie twierdze ze jest to jej wada, bo to zwyczajnie inna kategoria jest, przed czym faktycznie mnie uprzedzalyscie :-) Niemniej jednak na zimowe wieczory można polecic :-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 18 września 2011, o 19:13

To może Sandra Brown będzie Ci pasować, campanulo ;) Albo z innych autorek współczesnych - Roberts albo SE Phillips.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 10 sierpnia 2011, o 15:58

Post przez campanula » 18 września 2011, o 22:28

Philips bardzo mi sie podoba, na razie przeczytalam caly cykl Chicago stars, ale po ostatnich potrzebowalam juz oddechu i nieco zmienic styl. Moze wroce za jakis czas. Dzieki za podpowiedzi.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości