Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:14

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 21:57

ty, ty, nie dostałaś przepukliny? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 21:57

obie Obrazek

Czy powinnaś, chyba nie skoro jesteś uzależniona, ja myślałam że padnę po patchworkach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 21:59

po patchworkach mnie zemdliło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:01

Patchworki - toż to prawie jak hangar pełen odrzutowców Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 22:03

lepiej- myślałam że kojfnę ze śmiechu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:06

czekaj, bo już nie wiem - przy patchworkach czy hangarze?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 22:08

przy patchworkach- hangar jakoś przełknęłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:12

Ależ przy patchworkach to przecież był dramat- on stracił pamięć, ona dziecko, a potem powili następne za pierwszym podejściem - toż tu tylko płakać. Ze wzruszenia oczywiście Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 22:14

Obrazek Obrazek Obrazek to była największa bzdura jaka czytałam, a słowo daję mam doświadczenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:17

Chyba powoli dochodzę do wniosku, że całkowicie źle trafiłam jak na moją pierwszą Palmerkę. Jak mnie coś najdzie to może przeczytam, będe miała czas w najbliższej przyszłości.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 22:19

ale włąśnie o to chodzi - bzdurność absurdalna anie banalna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 22:20

jeśli to była twoja pierwsza Palmerka to rzeczywiście cholerny pech Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:24

Jeszcze bardziej bzdurnie absurdalna niż cała reszta, tak???

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 22:26

zdecydowanie umysł nieprzygotowany powinien zaczynać od historycznych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 maja 2008, o 22:27

yhy. Przyjęłam do wiadomości. To co byś konkretnie proponowała jako coś przeciwko traumie, jaką przeżyłam? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 22:31

będę tez obstawać przy <span style="font-style: italic">Betrayed by love</span> ( Skazani na miłość) które jako 16-letni umysł nieprzystosowany przeczytałam jako pierwsze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 22:51

ja sie nie podejmuję wskazania - trzepnieta jestem, przyznaję Obrazek

chocby niedawno rozbawiło mnie zakończenie Trilby: bohaterka zostaje porwana przez bojowników Zapaty, a ci, jak sie dowiadują, ze jest w ciązy - się prześcigają w galanterii totalnej Obrazek gdy bohater przybywa jej na ratunek, powitanie z jej strony to cos na kształ "czego!... sobie życzysz?" Obrazek

kule swiszczą, a bohaterowie wyznaja sobie miłosć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 23:01

kurczę, nie pamiętam Obrazek chyba zaraz zajrzę Obrazek

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 7 maja 2008, o 23:12

oświećcie mnie o jakich patchworkach Wy mówicie bo chyba nie czytałam albo nie kojarze.

 

Post przez Kelnereczka » 8 maja 2008, o 00:49

Kristy:

"Niebezpieczna miłośc" - taki jest tytuł tej książki. Bohaterami są Marcus&Delia. On jest właścicielem sieci kasyn,(wcześniej - czarny charakter... Obrazek) i uwielbia robić patchworki - to go odpręża. Delia, jak zwykle jest grzeczną, biedną dziewczynką, ale jak się potem okazuje nie wcale taką biedną...Obrazek

Pierwszą książą jaką przeczytała od pani D.Palmer była to książka - "I tylko mi Ciebie brak". Bardzo mi się podobała, a w szczególności "dzieci potwory" (Amy, Polk i Guy)



- Jestem w kropce. Muszę wpisać się na listę uczestników rodeo, a nie chcę ciągnąć tam ze sobą dzieci. Gdzie mam je zostawić? - jęknął Emmett. - Liczyłem na to, że Tansy po-siedzi z nimi dziś po południu.

- Nie możesz zabrać ich ze sobą? - zapytała Kit. Emmett zrobił przerażoną minę, a dzieci zachichotały.

- Pojechałem z nimi na poprzednie zawody, które się tu&not;taj odbywały. Moje pociechy wszystkim dały się we znaki. Dobrze je tam zapamiętali.

- Nie rozumiem, co mają przeciwko tym uroczym isto&not;tom - mruknął drwiąco Logan. Kit zachichotała. Emmett wzruszył ramionami.

- Dzieci to dzieci - odparł, spoglądając czule na swój przychówek.

- To nie są dzieci - stwierdził Logan - tylko grupa ko&not;mandosów!

- Stryj Logan trafił w dziesiątkę! - ucieszył się Guy.

- Muszę komuś podrzucić moje bachory! - jęknął Emmett.





W tej samej chwili drzwi rozsunęły się cicho. Kit i Logan ujrzeli zirytowanego Emmetta i trójkę zarumienionych dzie&not;ciaków.

- Co jest grane? - rzucił ostro Logan.

- Poszło o Wielkiego Ptaka.

- Proszę?

- Moja kochana córeczka kocha go nad życie, toteż wznieciła bunt. Nieźle to sobie wymyśliła. Stanęła pośrodku ulicy i z płaczem opowiadała przechodniom, że zaburzam rozwój własnego dziecka, nie pozwalając na oglądanie programów edukacyjnych. Potem coś strzeliło do głowy moim pociechom i cała trójka zaczęła tańczyć sambę na chodniku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 maja 2008, o 01:29

dzieciaki u Palmer też są specyficzne [z diablętami na czele Obrazek jakby je ominęło "Stulecie dziecka" i epoka wychowywania bezstresowego Obrazek

 

Post przez Kelnereczka » 8 maja 2008, o 09:23

Zgadzam się, w zupełności Fringilla. Właśnie dlatego przytoczyłam te fragmęty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 maja 2008, o 10:23

uważam że Palmer powinni klasyfikować do gatunku fantasy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 maja 2008, o 15:03

A może lepiej science-fiction? Bo to, co przeczytałam, wygląda mi raczej na niebezpieczne eksperymenty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 maja 2008, o 15:34

powiem jedno: jej współczesne to lepsza fantastyka od jej prób z twardą s-f Obrazek



ps.dlaczego zaraz niebezpieczne... jak dla mnie szalenie intrygujące Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości