Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:05

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:01

oj, jakie świetne określenie Obrazek mimo to i tak niektóre ogromnie lubię, ot choćby <span style="font-style: italic">Na kraniec świata</span> (?) nie jestem pewna tytułu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:06

ja też. po przeanalizowaniu chyba dlatego, ze pod koniec bohaterka nie głaszcze faceta po głowce parę minut mrucząc "to nie tylko twoja wina, to moja wina i wszystko jest super, zapomnijmy o tym".

trochę baloghowo nawet wyszło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:07

musi się skurwiel trochę napracować na przebaczenie ... Obrazek I like it! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:15

wierzę w "ścieżki zdrowia" - a niech sie drań poczołga [po jakości czołgania oraz wytrzymałosci też ocenić osobnika mozna Obrazek



ostatnio przejrzalam swoją drogą michelle reid powiastkę o zdradzie małżeńskiej. z ciekawość "jak tez sobie poradzi z motywem"... i było naprawdę ok oprócz zakończenia.... które podważyło sens całej książki...jakby autorka albo się wystraszyła albo faktycznie nie widziała alternatywy czylialbo to albo brak happyendu. dołujące...



czy nie macie wrażenia niekiedy, że auorki mają olbrzymi problem z zakończeniami? [czyli książka pada w 1/3, połowie, 2/3]

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:18

to oznacza że książka jest kiepska wiec szybciutko staram się o niej zapomnieć Obrazek



ale tak Balogh u <span style="font-style: italic">No man 's mistress</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:23

kurcze, za często się to zdarza ostatnio po prostu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:43

romans współczesny schodzi na psy ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 maja 2008, o 00:05

Bez przesady, pinks Obrazek Znajdzie się parę fajnych tytułów. Nawet jeśli fabuła kuleje, to zawsze można poczytać o seksie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 00:08

ty się, Liberty, śmiejesz, a tu wiosna nadeszła i mam jazdę na literaturę o współczynniku scen wiadomych gdzieś w okolicy Betty Neels Obrazek



ps.proszę, podajcie "dobre" tytuły wydane przez ostatnie 3 lata...

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 7 maja 2008, o 00:15

Moge podać ci przynajmniej trzy z literatury romansowej współczesnej np.świetnie się bawilam przy Mr.Perfrct ,Polowanie na sobowtóra, a teraz właśnie czytam ,,Ryzykowna piekność,, i teksty mnie rozbrajają bohaterka ma ikrę i twardy kręgosłup. Wszystkie trzy Lindy Howard

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 maja 2008, o 00:17

Lindę Howard też mogę polecić, do tych tytułów jeszcze Zabójcze zauroczenie - o pani kamerdyner Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 00:21

Obrazek

oprócz 2 tomu serii o Blair [2006] która zresztą tez rozpoczęta została w 2004, to wszystko ma więcej niż 3 lata Obrazek

ale tu się zgodzę - Lindy jakość ksiązek raczej idzie w górę [chociaż ostatnie cos podobne zbyt do siebie są, jak mi się wydało...]

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 7 maja 2008, o 00:26

nie można być wybrednym ja tam się ciesze że coś wydają w miarę godnego uwagi.Bardzo lubie historyczny romans ale ileż można czytac historyków na okragło dlatego lubie dla odswiezenia cos współczesnego a najlepiej z pewną dawką humoru

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 00:30

ja nie wybrzydzam - ja mam obawy "co dalej", a zjawisko bynajmniej nie ograniczone jest do współczesnych Obrazek

kurcze, pop prostu mam obawy, ze jedna Linda nie udźwignie sprawy... Lowell? z teraz publikujących?

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 7 maja 2008, o 00:33

masz rację akurat te dwie trzymają fason i coraz lepiej piszą ale to tylko dwie no może jeszcze ze dwie lub trzy by sie znalazło ale to wszystko mało....!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 00:36

zresztą obie poszły w stronę, nie powiem, że złą, ba, fajną, thrilleru/kryminału... i nie one jedne...

ale moje malkontenctwo dotyczy raczej konstrukcji i warsztatu... jakby ludzie tracili umiejetność budowania dobrych opowieści...

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 7 maja 2008, o 00:46

hmmm ,fakt ale to bardziej dyskusja filozoficzna bo gdyby ksiązka np. była żle skonstruowana napisana z pewna przewidywalnoscią to mysle ze taki autor nie ma racji bytu na rynku wydawniczym Moze i czytamy dużo ale myślę że jako czytelnicy jesteśmy wymagajacy ba każdy ma jakieś wymagania co do czytanej książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 00:59

to mi przypomina obecne narzekanie w wykonaniu naszych pisarzy zajmujących się literaturą fantastyczną - że odbiorca/czytelnik się "umasowił" i stawia niższe wymagania, łyka prawie wszystko [m.in.jest to efekt obniżenia wieku dużej ilosci czytelników oraz większej dostępności do książek...]

podsumowanie narzekań: tak, istnieje grupa "wymagająca" ale w opozycji jest tez duża grupa, która nie opiniuje ale kupuje, czyli nie recenzuje ale bierze udział w ankietach z banalnym pytaniem "podoba ci się [tytuł] i czy chcesz więcej?"

grupa recenzująca ponadto łatwo obrywa nazwą "snoby" - czesto słusznie swoją drogą Obrazek bo trudno nie popaść w manierę z drugiej strony...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 maja 2008, o 10:02

Meg Cabot- wszystko z nadwagą i w rozmiarze XL Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 maja 2008, o 15:54

eh, Cabot... fakt, też o niej myslałam Obrazek jeszcze jeszcze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 maja 2008, o 23:48

no więc w 2. części (<span style="font-style: italic"> Śledztwo w rozmiarze XXL</span>) Heather wchodzi z Cooperem do męskiego akademika i widzi na ścianie napis o takiej treści: <span style="font-weight: bold">"Grube laski poszły won!"</span>, to jest około strony 95- bardzo was proszę przeczytajcie sobie tę scenę jak również to co z napisu wynikło Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 21 maja 2008, o 21:18

Ja nadal czekam na Zabójstwo z lekką nadwagą-w bibliotece ją wcięło!!!!

A co do wspólczesnych kiedyś czytałąm coś z ambera, chyba miało tytuł Romans biurowy, Anne Sparow, albo podobne nazwisko.

Do dzisiaj mnie odstręcza i zawsze na wszelki wypadek sprawdzam, czy ksiązka ma dobra zakończenie, bo tamta ksiązka kończy się strasznie dla głównej bohaterki...

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 21 maja 2008, o 21:29

Madlenita je tej książki nie doczytałam do mońca jak widac dobrze.

Jak to jest, że pamiętam ksiązki, które nie przeczytałam w całości a te które przeczytałam nie.

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 21 maja 2008, o 21:41

Nie jestem pewna tytułu, zaraz sprawdzę w biblionetce. Ale nigdy więcej nawet kijem nie dotknę ksiązek tej autorki... Chyba, ze ktoś stąd przeczta i powie, ze można Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 maja 2008, o 23:29

ekhm, a jak się skończyła? Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości