Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:24

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 21 sierpnia 2011, o 19:59

ja powiem tak: postaci drugoplanowe w koreance robiły wrażenie - manager, szef, stylistka - fantazje managera to był czysty śmiech. był chwilami tak głupi, że wręcz rozkładał na łopatki. a ich odpowiednicy? dla mnie są po prostu wkur.... manager jest paskudny i irytujący, podobnie jak szef. wypadają nie dośc, że blado to jeszcze wydają się wredni, a w koreance tacy nie byli. ona mogła na managera liczyć, a tu? tu jest jakiś dupek zapatrzony w siebie i wydający dziwne dźwięki robiący durne miny. jedynie stylistka trzyma poziom. a ciotka? okropność. mimo że w koreance pozostawiała trochę do życzenia pod względem swego zachowania, to jednak była zabawna. zwłaszcza jej interakcje z liderem. a ta? nic. tylko ładniej wygląda. a gdzie klepnięcie? gdzie jej wtrącanie się we wszystko? brak. Yuki to paszczur, który nie odzwierciedla słodyczy, tej unikatowości i najważniejszych cech Jeremiego. to samo Shu - jest jeszcze bardziej irytujący niż Shin Woo. Ren mógłby zabłysnąć, gdyby miał szansę, ale przy tym scenariuszu i dosłownej kopii z pominięciem najlepszych scen, nie da rady. zresztą jego mimika nigdy nie dorośnie do tej zaprezentowanej przez Janga. ba, Jang sama mimiką mówiąc słynne Go Mi Nam robił swoje - po prostu się przy tym śmiać chciało. że o wróżce i jej styliście nie wspomnę. są tacy irytujący, ze aż mdli. w koreance to naprawdę była wredna małpa, a ta... niby wredna jest ale ten jej słodziutki dziecięcy głosik tylko we mnie agresję budzi. a jak do tego dodać zupełnie spieprzony ost...

skoro brali się za robienie tej wersji powinni nadać jej jakąś unikalność, pozmieniać pewne rzeczy, ba nawet rozbudować wątek Mi Nam - Shin Woo (wszak w korańskiej wersji Hana Yori dango tez pozmieniali i wyszło to bardzo na plus), a tu skrócili wszystko, skondensowali tak, ze chwilami jest wręcz niejasne. poza tym zdecydowanie powinni zrobić nowy ost, który równiez by zachwycił, wzruszył, rozbawił. a tu? tylko drażni, bo te piosenki po japońsku brzmią bardzo dziwnie. jeszcze dodać słabe zdolności wokalne tej aktorki - mamy cały obraz gotowy.
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 21 sierpnia 2011, o 20:04

gmosia napisał(a):
Tsuki napisał(a):Czy to a być "Zmierzch" w wersji koreańskiej?? :whaaat: Mam nadzieję, że to tylko jakieś fanowskie przeróbki...

przeróbki, przeróbki... :rotfl:

No to całe szczęście. :D

Obejrzałam 4 odcinek Ouran. Fajnie im to wychodzi, w każdym odcinku cały czas się śmieję. Tamaki mnie ostatnio powali, jak wczuł się w nowa rolę. :rotfl: Na razie odczuwam tylko mały niedosyt bliźniaków, po drugim odcinku narobiłam sobie apetytu, a tu na razie watek jest spychany na drugi plan... Ale kolejny odcinek się fajnie zapowiada, przynajmniej w anime, o ile pamiętam, się na tej wycieczce ciekawe rzeczy działy. :hyhy:
A poza tym oglądam "Fated to love you". Na razie wrażenia średnie, niby to ma być komedia, ale jakoś mało mnie bawi. Pewnie dlatego, że to co z złożenia ma bawić, drażni mnie. Główna bohaterka jest ofiarą losu, którą wszyscy wykorzystują, a ona wiecznie przeprasza. Totalny brak asertywności. Natomiast główny bohater w pierwszej chwili wydawał się idealnym księciem. Normalnie po tym co zrobił dla niej w pierwszym odcinku, to chyba każda by się z miejsca zakochała. Ale teraz zachowuje się, jak skończony dupek i mam ochotę go udusić. :evil: Mimo że nie jest to końca zły i rozumiem jego rozżalenie, to nie jest on jedyną ofiarą, a zachowuje się jakby tylko jego życie uległo zmianie. Na szczęście jest jeszcze ten drugi, mój jasny punkt. :hyhy: Niestety, nawet nie ma szans robić sobie nadziei, że ta ciapa rzuci tego głupka w cholerę, ale chociaż mogę sobie popatrzeć, jak on go dręczy. :twisted:
Rozpisałam się, ale musiałam się wygadać. Teraz niby w końcu panienka pokazała, że też miewa swoje zdanie, więc może coś się zmieni... Oby...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 21 sierpnia 2011, o 20:52

ale tam jeden wątek straszy!!! dlatego żałuję, że obejrzałam :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 22 sierpnia 2011, o 14:10

:too_sad: :too_sad: :too_sad: uwielbiam scent of a woman... ktoś jeszcze ogląda? jeśli nie, to polecam :look_down:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 22 sierpnia 2011, o 18:43

Słyszałam już, że do bardzo dobra drama, ale jak dla mnie opis brzmi nieco dramatycznie, a ciężko idą mi koreańskie dramaty, więc nie wiem, czy obejrzę...
gmosia napisał(a):ale tam jeden wątek straszy!!! dlatego żałuję, że obejrzałam :]

Gmosiu mogę zapytać, do które dramy tu nawiązujesz, bo chyba się zgubiłam... :niepewny:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 22 sierpnia 2011, o 23:42

tsuki, chodziło mi o fated to love you :]

a co do scent of a woman, to aż tak straszliwie dramatycznie jak dotąd nie było...
też mnie sam motyw raka odstraszał, ale się przemogłam :padam:
ino ja k-dramomaniaczka... :hahaha:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 sierpnia 2011, o 13:46

ja obejrzałam 3 odc protect the boss. takie glupie, że aż smieszne :) trochę mnie ta głowna bohaterka irytuje, ale można się pośmiać, więc pewnie będę oglądać dalej. za scent się wezmę, jak będzie więcej odcinków. w końcu tam ciasteczko gra :)
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 sierpnia 2011, o 19:22

gmosia napisał(a):tsuki, chodziło mi o fated to love you :]

No tak mi się wydawało, ale wolałam się upewnić, bo nie sądziłam, że ta dramę stać na taki dramatyzm, ale już teraz chyba wiem, o czym mówisz... Przykre to było, ja się popłakałam. Ale w zasadzie teraz bardziej podoba mis ie ta drama, chociaż już wcześniej zaczęła się rozkręcać... No i Dylan :adore:

gmosia napisał(a):a co do scent of a woman, to aż tak straszliwie dramatycznie jak dotąd nie było...
też mnie sam motyw raka odstraszał, ale się przemogłam :padam:
ino ja k-dramomaniaczka... :hahaha:

Jak dotąd... To poczekam na ocenę, jak skończysz, bo znam możliwości Koreańczyków co do końcówek. :] Jeśli dalej nie będzie źle to może zerknę... Kiedyś :P Ja też lubię k-drama, tylko że bardziej komedie. Dramaty to wole japońskie i tajwańskie. ;)

Kat napisał(a):ja obejrzałam 3 odc protect the boss. takie glupie, że aż smieszne :) trochę mnie ta głowna bohaterka irytuje, ale można się pośmiać, więc pewnie będę oglądać dalej. za scent się wezmę, jak będzie więcej odcinków. w końcu tam ciasteczko gra :)

Kat mówisz o Lee Dong Wook? ja aż tak za min nie przepadam, dalej nie mogę mu wybaczyć, że Yoo Rin wybrała jego bohatera, a nie Jung Woo. :rotfl: Chociaż zdarza mu się przystojnie wyglądać. :P
Co do Protect... to mnie też zainteresowała, ale poczekam sobie aż skończą tłumaczyć...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 sierpnia 2011, o 19:51

tak o nim :) gra w scent :) chociaż w protect ten drugi Cha Mun Won też jest przyjemny dla oka
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 sierpnia 2011, o 19:57

No faktycznie, całkiem fajnie wygląda, przynajmniej na zdjęciu z dramawiki. :hyhy: Ale buźkę ma przyjemną, więc to pewnie nie tylko na tym zdjęciu...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 28 sierpnia 2011, o 14:02

jak zobaczyłam pierwszy raz tego z protect the boss, to się za głowę niemal że złapałam... ale mi przeszło :rotfl: a ten drugi ma już lepszą fryzurkę od bodajże 6 odcinka :rotfl:

chciałam zameldować, że obejrzałam właśnie super słodka i śmieszną komedię romantyczną produkcji chińskiej pt love in disguise.
i polecam!!!

dalej walczę z beethovenowym virusem :niepewny: juz nie wiem, z kim chcę, żeby doremi była :mur: bo młody to wiadomo, mój faworyt... ale dyrygent mnie za serce złapał i nie chce puścić, złośliwiec wredny przebrzydły :hahaha:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 sierpnia 2011, o 16:11

love in disguise - chińska, powiadasz? hm. może należy się zapoznać...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 28 sierpnia 2011, o 16:33

bez zbednych dramatoz... romans jadziowy, bym powiedziała :rotfl:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 sierpnia 2011, o 16:53

i chińska? :shock: o faktycznie, trzeba zajrzeć :hyhy:

Ach, oglądam Ouran i naprawdę - tego potrzebowałam ;) dla wyrównania przypominam sobie anime - odcinek z ojcem młodej rewelacyjny jak zawsze :hahaha:

ps.ehm, komu się podobał mały romantyczny twist w docinku plażowym? :hyhy:

A przy okazji: czekam na tłumaczenie Tempest - w ogóle mam ochotę na bardziej klasyczną dramę kostiumową...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 28 sierpnia 2011, o 17:00

od 7 Moo Won ma nowy fryz i wygląda świetnie.
za to ten szef... brrrr moja przyjaciółka określiła jego fryz jako 'baranek' i w zupełności ja popieram. cały czas mam ochotę wziąć do ręki maszynkę i mu ściąć te kudły. no ale pomimo fryzury jest zabawny i chwilami chwyta za serce. ale póki co kibicuję temu drugiemu.

mówisz, że love jest dobre? hmmm to może zerknę kiedyś.

teraz nie mogę sie doczkeać 6 epa ouran - wojna bliźniaków będzie sasasasa :adore: a poprzedni odcinek też fajnie zrobili. no i kyoya bez koszuli (wreszcie) :adore: :adore: w ciekawy sposób różnił się od anime. jestem ciekawa, co z tego wyjdzie.
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 28 sierpnia 2011, o 17:37

obejrzałam sobie 11 odcinek scent or a woman... nie powiem, podobało mi się, ale zapowiedź następnego, to już nie :confused:
to samo mi zrobili z lie to me ! jak kochałam tę dramę, tak w pewnym momencie miałam ochotę przyp... głównemu panopkowi ^_^ raz w tę to znowu wewtę :roll:


aaaaa... oglądał ktoś kiedyś secrets for sale? bo ja moze z 1 odcinek widziałam i zastanawiam się, czy warto...
fajnego ma osta :hyhy: wrzucę do a. nut ^_^
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 11:09

cofam cofam cofam!!! 12 odcinek scent of a woman był po prostu piękny! :adore:
chcę jeszcze!
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 sierpnia 2011, o 04:18

iiii........ :adore: kto widział zapowiedź 8 odcinka Ikemen desu (na końcu 7... którą obejrzałm. chociaż nie ma napisów)? :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 31 sierpnia 2011, o 11:16

a co? jest jaka zmiana? czy dalej streszczenie YAB? :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 sierpnia 2011, o 12:23

tu trzeba wyławiać smaczki i oto mamy jeden :hyhy:
ps.nie jest baaardzo źle - do atmosfery oryginału daleko ale nie ma ochoty się ryczeć jak przy nowym Hana Kimi - kurcze, nie wiem czy kiedykolwiek mnie tak wkurzał główny bohater.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 31 sierpnia 2011, o 12:42

nawet próbowałam włączyć, ale mi się ładowało i łaaaaaaaaaadowało na toudu... znudziło mi się czekanie i wyłączyłam :]

za to myung wol oglądam :hyhy: przed pracą zamierzam jeszcze wciągnąć odc. 15, po ichniemu niestety, bo nikt się nad uzależnionymi jeszcze nie zlitował :rotfl: [ale mam wymagania, nie? nawet 24 godziny od emisji nie minęły, a ja już bym chciała napisy... :hahaha: ].
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 31 sierpnia 2011, o 15:38

Frin, ja Cie podziwiam. naprawdę. ja nie mogę znieśc ikemen. naprawdę się starałam, ale to ponad moje siły. ostatnio próbowałam włączyć 6 odc. nawet 1 części nie byłam w stanie dokończyć. już pomijam te sceny z Yukim, bo to jakoś przełknęłam, ale jak ona zaczęła robić króliczą świnkę, to sie załamałam. myslałam, że tego nie da się znieszczyć. i się myliłam - dało się. makabra. ta laksa jest taka sztuczna, że aż mnie dziw bierze, jak ona casting mogła wygrać. do tego cały czas biust jej widać. irytujace...

ja teraz czekam z utęsknieniem na ouran (wojna bliźniaków) i na protect the boss.
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 31 sierpnia 2011, o 17:22

na protect the boss to ja też czekam :lovju:

a słyszeliście, że 2 października zaczyna się the musical z Koo Hye-seon [tą z boys over flowers] i Choi Danielem?

Obrazek

:adore:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 31 sierpnia 2011, o 18:17

słyszałam. kumpela mi o tym wspominała. szkoda tylko, że to ona tam gra bo nie przepadam za nia...
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 31 sierpnia 2011, o 20:08

ja tam nie mam nic przeciwko... choć lubiłam ją dość jako jandi [ po jakimś czasie :rotfl: ], ale jakby był kto inny, też mi rybka ^_^ za to cieszę się, że daniel tam gra :hyhy: seksownie mu w okularkach :hahaha:
Obrazek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość