Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:09

aralk ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

aralk ma ochotę na...

Post przez aralk » 7 czerwca 2011, o 20:45

Jak twierdzi BBN z Harlequin Światowe Życie miałam styczność cztery/pięć razy. Średnia moja ocena to 2,5-3,5. Jest faktycznie tak źle, czy ja tylko tak trafiłam? Może jest coś z HŚŻ co spodobałoby mi się bardziej?
Będę wdzięczna za jakąś podpowiedź :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 czerwca 2011, o 23:28

taa... Kontrakt Panny Brandt :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 czerwca 2011, o 00:04

W ŚŻ Duo było takie coś:

Anne McAllister - "Hiszpański mistrz"

Joaquin Santiago, popularny hiszpański piłkarz, zamieszkał na karaibskiej wyspie, żeby uciec od zgiełku sławy i tłumu wielbicielek. Tymczasem i tutaj znalazła się kobieta, która nie daje mu spokoju. Jednak Molly jest zupełnie inna niż wszystkie...

Nie najgorsze o ile dobrze pamiętam ;) ale tej drugiej z tego tomiku to nawet nie masz co otwierać... :rzyg:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 czerwca 2011, o 07:59

dzięki, dziewczyny rozejrzę się i przetestuję :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 czerwca 2011, o 10:47

ty to powinnaś w ramach eksperymentu na zdrowym ciele poczytać Julię James :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 czerwca 2011, o 12:08

dobrze, że sugerujesz zdrowie ciała, a nie ducha :hyhy:
zapisałam, choć opisy brzmią groźnie :D

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 sierpnia 2011, o 21:47

hmmm, tak sobie pomyślałam, że chyba nigdy w życiu nie miałam nic wspólnego z jakąś sagą norweską, a zdaje się że teraz wszyscy zaczęli je sobie przypominać
możecie mi którąś polecić?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 28 sierpnia 2011, o 22:07

SANDEMO tylko i wyłącznie :hyhy: Od początku do końca - Saga o Ludziach lodu, potem o Czarnoksiężniku, na końcu o Królestwie Światła, Czarnych Rycerzy nie czytałam więc nie wiem :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 sierpnia 2011, o 22:13

jedna Sagę o Ludziach Lodu z twojego polecenia Jadziu, czytałam i było dobrze, więc może powinnam od tego zacząć :)
trzeba całość przeczytać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 28 sierpnia 2011, o 22:16

Niby nie trzeba, ale są postacie, które się przewijają przez kilka tomów, albo i wszystkie ;) Zresztą, te pierwsze, nawet do I wojny światowej to można czytać bez obaw chyba wszystkie albo prawie wszystkie ;) czytaj po kolei, najwyżej będziesz niedoczytywać ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 sierpnia 2011, o 22:25

Są krótkie, więc i tak się szybko uwiniesz, nawet jak się trafi gorszy tom ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 08:03

ok, dziewczyny, dzięki wielkie, jak na cięzki wrzesień to może byc doskonała lektura :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 sierpnia 2011, o 08:40

Będziemy czekać na wrażenia :mrgreen:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 29 sierpnia 2011, o 08:59

ja tam mam słabość do sagi o czarnych rycerzach :niepewny: Ale sama końcówka trochę kuleje
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 sierpnia 2011, o 11:15

Ja to sobie z SoLL wybierałam te weselsze :wink: Znaczy się, te z raczej szczęśliwym zakończeniem. Aralk, ciekawa jestem czy przypadnie Ci do gustu :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 sierpnia 2011, o 11:54

No to za dużo Agatonie nie odrzucałaś, bo większość ma jednak szczęśliwe zakończenie, a już w Sadze o Królestwie Światła to nie ma takich ze złym :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 sierpnia 2011, o 12:55

Ej, coś tam odrzuciłam :lol: Ewentualnie takie, które czymś mnie zniechęcały. Tak czy inaczej, całości nie czytałam :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 13:36

Chwila moment, na żadne złe zakończenia to ja się nie zgadzam i czytac takich głupot nie będę :embarrassed:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 sierpnia 2011, o 13:46

aralk, bez stresu, Agaton coś tu bzdury wygaduje - wszystko kończy się dobrze :lol:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 13:48

a jak nie dotrwam do 47 tomu :too_sad: to wyjdę z przekonaniem, że cos tam było źle i będzie mi smutno, nie da rady ominąć tych niedobrych

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 sierpnia 2011, o 13:50

Jak nie dojdziesz do końca to tez się nie stresuj, bo po I wojnie światowej jest tendencja bardzo zniżkowa w jakości :roll:

Ale jeśli dotrwasz i załatwisz też Czarnoksiężnika i w końcu dojdziesz to Królestwa Światła, to tam są same bzdury, ale kończy się dobrze wszystko, co nie dało rady się dobrze skończyć w tych dwóch wcześniejszych sagach :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 14:06

po 590 tomach osiągnę pełnię zrozuminia i czytelniczego szczęścia :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 sierpnia 2011, o 16:08

aralk, mi wystarczyło pół wakacji na wszystkie 3 sagi :hyhy:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 18:30

Jadziu, spróbuję, bo mnie dopadły schematy, choć z ręka na sercu wolałabym uniknąć tych bez HEA, bo jak trafię to nie pójdę dalej :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 29 sierpnia 2011, o 18:56

A ja bym poleciłaRaiję Bente Pedersen, bardziej niż SoLL. Wg mnie o wiele mniej naiwne niż Ludzie Lodu. Ludzi Lodu czytało mi się niesamowicie, kiedy byłam nastolatką, ale powrót po latach był zupełnie nieudany :? Za to Raiję podczytuję sobie do dzisiaj i wciąż uważam, że to niegłupie :D
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Następna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości