Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:35

gmosia ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

gmosia ma ochotę na...

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 01:50

Więc... :lovju:
jako że nie miałam książki w ręku juz od wieków, czytnęłabym sobie:
* coś zabawnego,
* najlepiej historycznego,
* bez zbędnych dramatoz,
* może jakiś romans jadziowy?
^_^

ino jak widzę te opisy, a tam wszędzie same hulaki, co to najlepsi w te klocki i pół anglii przelecieli, to mi sie na wymioty zbiera :mur: tak więc:
* hulakom i płonącym namiętnościom blurpowym - stanowcze NIE!

ma ktoś jakiś pomysł? :big:

ps aaaaaaaa... zapomniałam dodać, że może być po ichniemu :big:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 sierpnia 2011, o 03:17

to czytaj Jadziową polecankę ode mnie - Metzger - ten to huhuhula... hulahop ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 09:55

a cosik konkretnego, czy cokolwiek w łapki wpadnie?
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 sierpnia 2011, o 11:22

"Miss Westlake's Windfall" - Metzger :) To była polecanka Jadzi.

Gmosiu, a czytałaś "Mr. Impossible" - Chase Loretty? Przy tym naprawdę dużo się śmiałam :mrgreen: Niby bohater trochę pod kategorię hulaki podpada, ale on naprawdę jest świetny :rotfl: Nie sposób go nie lubić.

Czy coś jeszcze kojarzę... Tylko pomieszanie z poplątaniem, czyli śmiałam się sporo, ale i trochę smutno bywało.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 11:59

chase czytałam, chyba :niepewny:

co do metzger, to nawet w bibliotece jest... i tylko ta jedna książka :rotfl: muszę sobie zamówić, bo wypożyczona niestety :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 sierpnia 2011, o 12:01

Metzger bierz ;) jadziowość w czystej postaci właściwie :P I niestety nic więcej mi do głowy nie przychodzi, bo nie mogę coś na jadziowy romans ostatnio trafić :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 12:05

no to chyba zajrzę... dzięki wielkie! :lovju:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 sierpnia 2011, o 12:17

Dumę i uprzedzenie nadrób, gmosiu, bo z tego co pamiętam to nie czytałaś :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 sierpnia 2011, o 12:30

I Perswazje ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 sierpnia 2011, o 13:36

oj, tak tak :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 29 sierpnia 2011, o 14:04

ja tam lubię seksy w romansie... ino jak czytam w blurpie o tych ogniach namiętności, to mnie skręca ^_^

nie wiem, czy podołam austin :hyhy:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 sierpnia 2011, o 14:12

Nie wiem jak ci to delikatnie powiedzieć, ale u Metzger też nie ma seksów :P

A ty po tylu latach jeszcze dajesz się zniechęcać blurbom? :P Człowiek by musiał dawno ten nałóg rzucić, jakby się kierować blurbami i okładkami :hyhy:

Dobra, to more propozycje, niekoniecznie spełniają twoje wymagania, ale... ty zawsze mówisz, że tylko jadziowe, tylko jadziowe, a potem czytasz Balogh i nie narzekasz :P

The Charm School, Susan Wiggs
The Proposition, Judith Ivory
The Last Hellion, Loretta Chase
Texas Destiny, Lorraine Heath
Północ, Maggie Osborne (tak, wiem, że niektórzy tych książek Osborne z kilkoma bohaterkami nie lubią, ale imho to jedna z lepszych jej książek, a do tego wydaje mi się lżejsza niż np Złoto)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 sierpnia 2011, o 14:48

no to Judith Ivory :hyhy:

ja, przyznam, ostatni bimbam czy seksy są czy nie :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 sierpnia 2011, o 16:19

gmosia napisał(a):ja tam lubię seksy w romansie... ino jak czytam w blurpie o tych ogniach namiętności, to mnie skręca ^_^

nie wiem, czy podołam austin :hyhy:


E tam, czego nie wyczytasz, to sobie dopowiesz i wymyślisz ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 30 sierpnia 2011, o 00:05

ostatnio jak czytałam quinn, to stwierdziłam, że bezcelowo rozdziewiczyła bohaterkę... mogło zostać nieskonsumowane, a nie tak, bo przecie scena musi być :]

agrest, to o metzger to oczywiście wiem :hyhy: akurat jej raczej dam szansę :rotfl:
na twoją listę też zerknę :big: jakby jeszcze było dostępne na papirku w bibliotece... ^_^
dzięki wielkie, dziewczyny :byebye:


ps na urlopie jak czytałam, to seksy omijałam, bo mnie usypiały :hahaha:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 sierpnia 2011, o 08:38

Nie jesteś jedyną, która narzeka na te seksy u Quinn, już się z tym spotkałam ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 30 sierpnia 2011, o 09:42

wciśnięte na siłę, dla wyrobienia linii produktu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 sierpnia 2011, o 10:28

Coś w ten deseń... Że nie pasuje do bohaterki, albo w ogóle to fabuły. Niestety nie pamiętam, o które konkretnie książki chodziło, ale na pewno z tych nowszych.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 30 sierpnia 2011, o 11:38

mi o tą najnowszą konkretnie chodzi o smythe-smith czy jak ta panna się zwie :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 31 sierpnia 2011, o 21:14

Do niektórych książek pewne rzeczy po prostu nie pasują 8-)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 31 sierpnia 2011, o 22:11

gmosia, A Worthy Wife Metzger, koniecznie :mrgreen:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 31 sierpnia 2011, o 22:37

no to muszę cosik przeczytać w końcu...
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 22 października 2011, o 20:06

jako że nic nie przeczytałam z poleconych mi, bo ochota jak szybko przyszłą, tak szybko zniknęłą...

poproszę o jakiegoś dobrego ha-eś-żeta, najlepiej po angielsku i z tego roku, bo wcześniejszych to strasznie dużo czytałam... no i żeby można było pożyczyć
może być ciąża nieplanowana, bo takie lubię... ale broń b... żadnych rozstań i odkrycia prawdy po porodzie, bo mnie skręca na samą myśl :] no i żadnych spotkań po latach! :hyhy:

poproszę o wskazówki, najlepiej dziś, to może nawet i napocznę :lovju:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 6 listopada 2011, o 05:35

właśnie przeczytałam sobie the unlikely duchess - mary balogh i bardzo spodobała mi się kreacja bohatera... taki nasz budyń waniliowy :-P niby niepozornej budowy, ale jednak bohaterka widzi w nim to coś żaden z niego hulaka, nie puszcza sie na prawo i lewo...

nie ma gdzieś więcej takich?

bo mam ochotę... :hyhy:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 6 listopada 2011, o 14:44

W Alchemii (Affair) Quick taki był, albo w Ostatnim walcu (Lord Carew's bride) Balogh.
Obrazek

Następna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości