przez Fringilla » 20 sierpnia 2011, o 22:42
Agrest napisał(a):Romans fringillowy
to kardynały szkarłatne
samiec karmi samiczkę w ramach rytuału godowego
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin