Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:48

Margit Sandemo

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 października 2009, o 01:00

chcieli na raz? perwersy? Obrazek to dobrze ze im dałaś kosza Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 października 2009, o 01:02

Każdy chciał osobno Obrazek



Ale jak się dowiedziałam, trójkąty dwie kobiety-mężczyzna są kompletnie nienaturalne, bo widział ktoś trójkąt z dwoma rozwartymi kątami? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 października 2009, o 01:06

no popatrz, uczą tego w szkole? Obrazek



ale powiem ci ja, nie ma się co mądrzyć, jeszcze się może zdarzyć że się zakochasz wbrew wszystkim swoim filozofiom, Zofio i co? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 października 2009, o 01:09

Się nie mądrzę, tylko mówię, że jeśli będę coś miała do powiedzenia to wszystkie Wieże nadziei pozostaną niejadziowe Obrazek



To nie w szkole nauczone, tylko na wyjeździe Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2009, o 01:17

almodovarowsko Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 października 2009, o 01:18

ale możesz mieć mało do powiedzenia czasem, grom z jasnego, rozumisz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 02:05

Dyskusja o Sandemo znaleziona w sieci:

<a href="http://www.zaginiona-biblioteka.pl/printview.php?t=919&start=0&sid=7f1346293796c718e214c87687540016" target="_blank" class="postlink">http://www.zaginiona-biblioteka.pl/printview.php?t=919&start=0&sid=7f1346293796c718e214c87687540016</a>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 marca 2010, o 02:50

ale przyznam, że faktycznie spotkałam całkiem sporą liczbę facetów, któzy magrit czytali...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 02:51

I podzielali tamtejsze opinie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 marca 2010, o 02:58

cóż... na przekaz wpływa stosunek przekazującego treść do odbierającego treść Obrazek

czyli: a cholera ich wie w sumie co o niej w cichości ducha sądzą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 12 sierpnia 2011, o 11:33

Jak to sie stalo, ze tu nic nie napisalam to nie wiem...
Oczywiscie zaczynalam od SoLL, jeszcze w podstawowce, bo starsza siostra czytala. Opowiesci chyba przeczytalam wszystkie i tez kupowalysmy z siostra, tak samo jak SoCz, ale juz SoKS niedoczytalam. Za dlugie mialam przerwy miedzy tomami i pozniej mylily mi sie imiona i zaczynalo mnie denerwowac. Margit Sandemo tworzy naprawde zgrabne historie. SoLL to byloby mistrzostwo gdyby nie, no wlasnie...naiwnosc w wyrazie? Czasami komentarze na temat dobroci do ,,pokrzywdzonych i zwierzat'' i tego typu niepotrzebne, a wlasciwie zdarzaja sie w kazdej ksiazce. Czasami podczytuje jeszcze jej opowiesci lub niektore tomy SoLL starajac sie ,,niezauwazac'' naiwnych komentarzy. Jednak jak juz panie wspomnialy wczesniej sentyment pozostanie i u mnie. Dla mlodych duchem w sam raz :hyhy:
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 sierpnia 2011, o 13:09

w SOLL to jeszcze mniej widać ale w opowiadaniach!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 sierpnia 2011, o 13:56

Uwielbiam jej opowiadania :sweet_kiss: Nie przeczytałam tylko dwóch czy trzech, bo ciocia nie ma, ale całą resztę to po trzy razy chyba :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 13 sierpnia 2011, o 17:13

Jezeli o opowiadania chodzi to chcialam sobie odswierzyc jedno i za nic nie moge skojazyc tytulu. Bylo historyczne, porzucona narzeczona pojechala anonimowo do domu niedoszlego meza, ktorego wczesniej nie widziala, wcale lub nazbyt czesto. Przebrala sie za pokojowke aby odkryc powod zerwanych zareczyn. Moze pamieta ktos tytul...?
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 13 sierpnia 2011, o 17:43

nie pamiętam :!: :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 13 sierpnia 2011, o 21:40

Ha, wiedziałam, że coś z jakimś dworem, tylko nie byłam pewna tytułu, jeden luk na biblionetkę i viola! Tajemnice starego dworu
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 13 sierpnia 2011, o 21:43

musi że czytałam ale się skiełbasiło :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 14 sierpnia 2011, o 11:04

Dzieki :!: :D
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 sierpnia 2011, o 11:26

Mnie SoLL tak wyczerpała, że już nic potem Sandemo nie ruszyłam :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 14 sierpnia 2011, o 13:13

A dlaczego?
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 sierpnia 2011, o 13:28

Nie podobało mi się zakończenie, ani to zwykłe, ani to odautorskie, gdzie opowiada o swoich inspiracjach :roll:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 sierpnia 2011, o 13:37

racja :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 14 sierpnia 2011, o 13:40

Tez koncowka wydala mi sie troche niezadowalajaca, za latwo im poszlo pokonanie Tengela, tyle walki itd, a tu wspolczucie go pokonalo. Toz to kazdy i nie z rodu mogl mu wspolczuc :wink:
No i nieszczesliwe postacie, ktore nigdy szczescia nie zaznaly i nie zaznaja, bo np Sol jest duchem, ale istnieje. A Marco, swego czasu moj ulubieniec, skazany jest na samotnosc, bo zbyt sie rozni od reszty :( (Chyba, ze kogos znalazl w SoKS a ja bylam zbyt niecierpliwa zeby doczytac :smile2: )
Watek tych Czarnych Aniolow tez taki troche na koncu rzenujacy.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 sierpnia 2011, o 13:41

prawda, tyle, że mimo to opowiadania czyta się sympatycznie ... jako osobne, naiwne, patetyczne tomiki- aczkolwiek bardzo pomysłowe ...

a SOLL to gdzieś do końca XIX wieku- potem basta!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 14 sierpnia 2011, o 13:45

w pelni popieram :D
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość