Teraz jest 22 listopada 2024, o 15:28

Sandra Brown

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 22:43

Dlatego: Sandrze Brown czesc i chwala!
Wypijmy jej zdrowie!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 22:45

cześć :padam:

pamiętam jak wzięłam toto i po przeczytaniu tak mi ulżyło, ze latka lecą a ona ciągle w formie

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 22:47

Ale gwarancji, ze wszystko, co napisze, bedzie dobre, tez nie mamy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 22:49

przecież nie wszystko co napisała jest super, choć i tak lepsze od coponiektórych wielkich dzieł innych autorek ...

podpadła mi trochę nawet ;)

a co czytałaś jeszcze?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 22:52

Tylko Witaj mroku.
I po niemiecku mialam audio, ale oni zawsze odrobine skracaja, zeby sie zmiescilo na 6 cd i przez to zepsuli.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 22:52

a, to przed tobą cholernie dużo fajnego czytania, zazdraszczam :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 sierpnia 2011, o 22:54

ja też, o jak jabym chciała nie znać Brown, tak żeby na nowo wszytsko przeczytać, cudne by to było :sweet_kiss:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 22:55

Tylko nie wiem, za ktore sie lapac.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 22:56


Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 23:00

A nie klamia w tych ocenach?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 23:01

w tych akurat nie :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 sierpnia 2011, o 23:02

Zasadniczo nie, tylko czasi dają więcej punktów hr niż tym większym powieściom.
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 sierpnia 2011, o 23:06

To moze, tak jak ja, maja dwie rozne skale. Bo jakby sie HQ ocenialo ta do powiesci, to wszystkie by mialy zero.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 sierpnia 2011, o 23:06

tak :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 sierpnia 2011, o 14:26

Janka napisał(a):Czy mowiac o retrospekcji z aktem masz na mysli te scene seksu opisana dopiero na koncu, zamiast jakos mniej wiecej w polowie?


Wiedźma Ple Ple napisał(a):tak :adore:


To było genialne ;)

A tak z ciekawości czy większość książek Brown jest lepsza w oryginale? :D ja i tak po polsku czytam no ale :D
Ostatnio edytowano 10 sierpnia 2011, o 14:33 przez sunshine, łącznie edytowano 2 razy
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 sierpnia 2011, o 14:28

oj niestety tak, w ogóle większość książek jest lepsza w oryginale, ja tu o romansach rzecz jasna :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2011, o 14:31

Nie wiem jak reszta, ale tłumacz Nieba i piekła to wstydliwy poeta-romantyk... Tak, oryginał był lepszy :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 sierpnia 2011, o 14:33

może kiedyś sięgnę po jakiś oryginał :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 sierpnia 2011, o 14:34

oj reszta też kuleje ... po polsku łatwo się stoczyć w patos ...
tylko, że mimo tego ona jest na tyle dobra, że się broni ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2011, o 14:36

Patos patosem, on po prostu kombinował ile wlezie, bo tłumacząc "you're tighter than a fist, hotter than a mouth" na "jesteś taka słodka, taka cudowna", to nawet nie można powiedzieć, że próbował :hyhy: (a było tego więcej...)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 sierpnia 2011, o 14:38

Haha no to zdanie to i ja rozumiem :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 sierpnia 2011, o 14:38

ja mu się się dziwię ... akurat tu wcale :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2011, o 14:41

Cóż, ja wolę oryginał niż jego polukrowaną wersję ;) Te wszystkie piersi zamiast cycków etc, eee...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 sierpnia 2011, o 14:42

rozumiem ale nasz język i czytelnicy (szczególnie romansoholiczki) nie są na to przygotowani, oj nie :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2011, o 14:48

Sęk w tym, że np w scenie, gdzie cycki przerobił na piersi, tyłek na ciało i coś tam jeszcze, ta wypowiedź miała być wulgarna, bo miała zszokować nie tyle czytelniczki, co bohaterkę, dlatego bohater tak się do niej odezwał (żeby pomyślała, że on ją tak przedmiotowo traktuje), a nie dlatego, że ogólnie był taki grubo ciosany. Przez te zmiany kompletnie straciło to sens :roll:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości