Teraz jest 22 listopada 2024, o 06:44

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 5 sierpnia 2011, o 19:05

musze sprawdzic czy na epdrama juz jest - wczoraj najszybciej byl. do wredniaka yonghwa sie nie umywa :P ale drama od 7 odc zdecydowanie na plus. oby tak dalej

swoja droga przez jedna piosenke, do ktorej widzialam urywki z YB znow mam ochote na te drame...

za to dzis widzialam 1 odc jiu (i cos tam dalej), w ktorym gra meisa kuroki i shirota yu. swietna drama sie zapowiada. policyjna. meisa gra twarda policjantke z SIT (special investigation team). juz mi sie podoba. nie wiem, o co chodzi z shirotą jeszcze ale czekam z niecierpliwoscia na kolejny odcinek :)
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 sierpnia 2011, o 03:11

Hair Show :adore:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 sierpnia 2011, o 09:47

śmieszne to to? bo opis na dw brzmi interesująco... :hyhy:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 sierpnia 2011, o 11:42

bierz poprawkę na moje poczucie humoru - dla mnie zabawnie urocze ;) ogólnie: bardzo przyzwoite i ma tylko 4 odcinki :look_down:
jeden element w opowieści spowodował, że jestem bardzo "na tak" :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 sierpnia 2011, o 12:27

rzeczywiście zabawnie urocze :hyhy: już zaczynam odcinek 3 i żałuję, że do pracy będzie trzeba się jednak dziś zawlec... :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 sierpnia 2011, o 17:10

ale 4, ten czwarty... genialna scena w jej domu :twisted:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 sierpnia 2011, o 23:49

no to zaraz się zabieram za czwarty :hyhy:

[edit]
po jakąś cholirę wmówiłam sobie od początku samego, że będą 2 pary [stara i młoda], bo taki fajny ten oppa był :] dopiero w 4 odc. mi zaczęło świtać, że może jednak nie... :mur:

ps scena w "domu" w dechę :byebye:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 sierpnia 2011, o 01:34

tupał tupał, a jak przyszło co do czego - za łapę trzeba było jednak prowadzić :heh:
szczenię takie w duszy i serca głębi :hyhy:

ps.ale jak na dramę zakręt i lekkie zaskoczenie, nie? ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 sierpnia 2011, o 01:48

ano zaskoczenie ;) ino mogłaby być dłuższa... :hyhy:


ps po maratonie z YAB, ikemen desu ne już mnie nie zachwyca... takie to suche w porównaniu do wersji koreańskiej :]

ach ten wredniak :adore:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 sierpnia 2011, o 03:20

cóż, trzeba mieć talent komediowy bezbłędny *_*

ale tam całość jest w ogóle bezbłędna, jak japońska Hana Kimi sprzed lat...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 sierpnia 2011, o 11:01

masz na myśli YAB?
bo po drugim seansie wiem, dlaczego jest na pierwszym miejscu na dramacrazy :lovju:
:too_sad: i kcę jeszcze!!!
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 8 sierpnia 2011, o 13:17

dopiero YB widziałaś 2 razy?? ja już chyba z 5 czy 6 :P uwielbiam ta dramę ;D podobnie jak secret garden. z koreańskich produkcji to moje numery 1 :)

ja oglądałam zettai reido. ale jeszcze 2 odcinki mi zostały. szczerze, to mnie ta drama nie zachwyciła. chwilami nudnawa i przegadana. a głowna bohaterka taka chwilami nijaka... i te jej spacery... troszku irytujące. nie to co Jiu, które od pierwszych minut mi się spodobało <szkoda tylko, że trzeba na kolejne odcinki czekać>
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 sierpnia 2011, o 16:22

ja bardzo rzadko oglądam coś więcej niż raz :wink: tak że 2 razy to i tak dużo :hyhy:

myślę, co by tu...
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 8 sierpnia 2011, o 19:01

no chyba, że tak. ja czesto wracam do dram, które mi się podobały. teraz zastanawiam się nad bloody monday :P

a w ogóle 3 odc ourana wyszedł - dla mnie nudnawy trochę, ale widać było w nim mangę. bo o ile się nie mylę porwanie misia było w mandze...
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 sierpnia 2011, o 19:36

ja jakoś nie mam ochoty na ouran...
zaczęłam scent of a woman i się okazało, że to para z kim sam soon :lovju: zapowiada się nieźle!!!
no i myung wol the spy na mnie czeka :hyhy: szkoda, że bez napisów jeszcze... ale się pewnie skuszę i tak :]

edit

hmm... tylko babka jest z kim sam soon... coś mi się ubzdurało widać, bo to hyun bin jej partnerował tam, a nie ten którego imienia nie pomnę :hyhy:
Ostatnio edytowano 8 sierpnia 2011, o 20:53 przez gmosia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 8 sierpnia 2011, o 20:14

Buuu, a po polsku Ourana jeszcze nie ma... :? Ale czekam cierpliwie. ;)

Tak w ogóle to "My princess" odłożyłam na razie, ponieważ skończyli tłumaczenie "Gokusena 3". Więc obowiązkowo musiałam się za to wziąć. A wrażenia? Na pewno bawił, jak to Gokusen, jednak też trochę mnie rozczarował, ponieważ właściwie nie pokazał niczego nowego. Wszystkie główne wątki były powtórką z wcześniejszych serii, więc pod tym względem zachwycona nie jestem. Jednak generalnie pozytywne wrażenia mam.
Przy tej okazji obejrzałam sobie także film Gokusen i tu już jestem niezmiernie zachwycona. :hyhy:
Spoiler:


A wczoraj zaczęłam oglądać "Secret Garden". I do pierwszego odcinka zrozumiałam popularność tej dramy. Już ją uwielbiam, więc mam nadzieję, że mnie nie rozczaruje. Trójka głównych bohaterów jest genialna, a Oske to po prostu kocham. :hyhy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 sierpnia 2011, o 20:27

oska oppa!!! :embarrassed:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 15 sierpnia 2011, o 09:34

hej! :byebye:
widziałyście już to? :rotfl:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 16 sierpnia 2011, o 01:08

Czy to a być "Zmierzch" w wersji koreańskiej?? :whaaat: Mam nadzieję, że to tylko jakieś fanowskie przeróbki...

Ja skończyłam "Secret Garden" i przyznaje, że zawojowała mnie ta drama. Joo Won wyglądał, jak wypłosz, ale jego mimika i teksty mnie rozbroiły. O Oska od początku mówiłam, że go pokochałam i to się nie zmieniło. Do końca był moim ulubieńcem. Podobała mi się nawet, o dziwo, końcówka. Trochę dramatu fakt, ale bez zbędnej dramatozy, czego się bałam przy 20 odcinkach no i samo zakończenie niezbyt przesłodzone. Generalnie świetna drama, polecam z z całego serca. :hyhy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 18 sierpnia 2011, o 18:24

Obejrzałam wczoraj ostatni odcinek "Drunken to Love You". Zabawna ta drama była. Jeżeli któraś miałaby ochotę na fajną komedie romantyczną to polecam gorąco. ;)

Zgodnie z obietnicą daną samej sobie zerknęłam na pierwsze odcinki tego nowego "Hana Kimi" i powiem, że nie jest tak źle, jak się bałam. Wcale to nie jest kopia wersji z 2007 r., co prawda niektóre wątki wydają się znajome, ale sytuacje są zupełnie inaczej przedstawione, więc dobrze się nawet ogląda. Największym zgrzytem dla mnie jest para Sano-Ashiya. Jakoś nie mogę patrzeć na tą dwójkę i nie chodzi mi właściwie o postaci, a aktorów. Reszta obsady dobrze sobie radzi i jakoś nie przeszkadza mi zmiana. Niektórzy nawet wypadają lepiej niż Ci z pierwszej wersji. ;) Ale to już rzecz gustu. Miura w roli Nakatsu tez fajnie wypada. Nie podejmuję się oceny, czy przebija Ikute, ale fajnie się dopasował to tej postaci. Chociaż moje serce i tak pozostanie przy Tomie. :D
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 20 sierpnia 2011, o 23:49

Tsuki napisał(a):Czy to a być "Zmierzch" w wersji koreańskiej?? :whaaat: Mam nadzieję, że to tylko jakieś fanowskie przeróbki...

przeróbki, przeróbki... :rotfl:

wpadłam przed snem, żeby się pochwalić... napoczęłam beethoven virus [podejście nr 2] i jestem wniebowzięta!!!
w sumie to dałam tej dramie szansę, ze wzgledu na JGS :hyhy: nawet złośliwca z pałeczką polubiłam... tak tyci tyci :hahaha: a miałam ochotę go spalić żywcem w pierwszych odcinkach :padam:
tylko się zastanawiam, cóż tam się będzie działo przez następne 14 odcinków... :niepewny:



aaaaaaaa... prawie że zapomniałam... jak wam się zakończenie heartstrings podobało?
bo jak dla mnie, to mogło się skończyć na 14 odcinku, bo ten 15 ani mnie jakoś nie wzruszył, ani nie zaczwycił, ani nie rozśmieszył... nic :wink:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 21 sierpnia 2011, o 11:27

bethoveen jest bardzo fajny. dużo się tam będzie działo. a JGS jest tam kyaaaaaaaaaaa :adore:

co do heartstrings - ja właśnie wczoraj nadrobiłam i zgadzam się - 15 odc mogli sobie darować. zupełnie niepotrzebny. podobnie jak ta cała kontuzja i wszystko - strasznie na siłę zrobione. znów popsuli ten lekki i przyjemny klimat, który był od 8 odc. mnie też 15 ani nie wzruszyła ani nie zachwyciła. a sama drama... no cóż miała swoje wady i zalety, ale nie wiem czy obejrzę ją po raz drugi. no chyba, że te najśmieszniejsze odcinki. dobrze, że YongHwa się wyrobił i nie był tak mocno sztywny. teraz chętnie bym zobaczyła parę Park Shin Hye i Lee HongKi :)

no i obejrzałam 4 odc ikemen desu ne. zupełnie mi się to nie podoba. Yuki jest okropny: nieładny, nieuroczy i nieśmieszny. Ren jest w porzadku, chociaż nie może pokazać na co go stać. ona.... klapa na całej linii - cały czas jej biust widac, a do tego jest strasznie sztywna i irytująca. podobnie zresztą jak menager, szef i ta wróżka. Shu też nie zachwyca. ogólnie wypadaja bardzo blado, a jak się ich porówna do koreanki - no cóż sto lat za murzynami i jeszcze dalej. miałam nadzieję, że japończycy dadzą tej dramie coś od siebie, trochę ja pozmieniają, a tu kropla w kroplę koreanka (no może z wyjatkiem sierocińca). nawet piosenki mają takie same tylko po japońsku, czego słuchac się nie da... najlepsze i najśmieszniejsze sceny wycięte lub tak zmienione, że aż człowieka nosi. po tych 4 odc włączyłyśmy z kumpelami pościg świni - zupełnie inny świat. już sama mimika koreańskich bohaterów, a japońskich to jakby dwa różne wszechświaty. oj nie wyszło im to nie wyszło...
ObrazekObrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 sierpnia 2011, o 14:09

ehm, na razie łączę się w bólu... nie ten klimat... pocieszam się Ouran...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 21 sierpnia 2011, o 16:21

ja powiem wam, że 3 pierwsze odcinki mi się podobały... ale że nie było więcej, zrobiłam sobie maraton z koreańskim pierwowzorem i uświadomiłam sobie, że japońska wersja to takie blade odbicie. tam wszyscy tacy sztywni, że az nieśmieszni... ^_^

teraz czekam sobie, aż przetłumaczą najnowsze odcinki scent of a woman i protect the boss :hyhy: mam nadzieję, że się ulitują nade mną, bo potrzebuję się solidnie pośmiać :]
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 sierpnia 2011, o 16:28

bo koreanska jest śmie-szna na wielu poziomach :D a im dalej w las, tym bardziej, i to jest fenomen - wizyta w markecie w 12 czy 13, fanfiki i Jeremy, menedżer i jego pasja czyli klasyczne kino azjatyckie ^_^ mimo dramatozy wszyscy świetnie się bawią.

chociaż uważam, że w japońskiej wersji drugoplanowe postacie są ok ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości