skandynawskie sagi to wspomnień czar z liceum, kiedy pojawiały się jak grzyby po deszczu... teraz jakoś to przycichło... albo ja jestem nie na czasie...
"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".
Levanda napisał(a):pewnie, bo to Mar, najgorszy z naznaczonych
To ten co to
Spoiler:
dziewczynę na koniu zwyobracał, bo się nie mógł powstrzymać
?
Tak, ten Jadziu Okrutnik był straszny, a baba, eee ... do najbystrzejszych nie należała. Te sagi to był niezły ubaw swego czasu. A jakie rozerotyzowane
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
No co wy, nie pamiętacie tych samotnych syberyjskich dziewcząt
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."