Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:43

Ekranizacje filmowe i serialowe

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 24 kwietnia 2008, o 13:56

Zdaje się, że nie można oddać w pełni świata przeżyć wewnętrznych bohaterów i to jest chyba największą trudnością w ekranizacjach romansów. Ale nie oglądałam właściwie żadnych oprócz Nory, więc nie powinnam się wypowiadać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 kwietnia 2008, o 14:05

Jadzia - to mała powtórka Obrazek jakimi srodkami wizualnym mozna oddać uczucia/odczucia/przeczucia i wyczucia czyli emocje bohatera/podmiotu/innej ofiary?



a na poważnie: się spotkałam ze stwierdzeniem, że romans opiera sięna werbalizacji emocji w sposób prosty a wręcz banalny... wobec czego próby zekranizowania zawsze prowadzą do efektów miernych.



z czym się totalnie nie zgadzam - bzdurna teoria...

przykład: Zaklinacz koni - kiepska książka do bólu, a Redford sobie świetnie poradził [łącznie z elegancką zmianą zakończenia]

Brokeback Mountain - ekranizacja Anga Lee przewyzsza opowiadanie [podobnie z "Ostroznie pożądanie]... przykłady mozna mnożyć.



czy mozna dobrze przeniesć na ekran rzecz kiepską/schematyczną/banalną etc?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 kwietnia 2008, o 21:06

nie, a mimo wspomnianych trudności z oddaniem życia wewnętrznego wszystko widać jak na dłoni- ehh zaraz sobie chyba włączę, I Sharon piękna jak marzenie- trzeba przyznać że to koronny atut Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 24 kwietnia 2008, o 21:23

Trudno zrobić dobry film na podstawie książki, bo albo scenarzysta zmienia nieco treść, co jest moim zdaniem totalną głupotą, albo tak wszystko powycina, że nie wiadomo o co chodzi.

Są jednak Filmy, które mnie urzekły i są to na przykład: rozważna i romantyczna, duma i uprzedzenie (ale serial), Emma, Forest Gump.

Natomiast bardzo byłam zniesmaczona jeśli chodzi o film na podstawie powieści Cliva Cussllera Sahara. Z maścili totalnie. Zmienili niektóre wątki, inne powycinali i w ogóle nie dopasowali aktorów do charakterystyki z książki.

Wszem i wobec wiadomo, że bardzo rzadko film dorówna książce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 24 kwietnia 2008, o 21:35

a ja powiem, że na pewno choć raz byłam zadowolona, gdy ktoś nie był za bardzo wierny książce i dużo w ekranizacji uległo zmianie... chodzi mi o serial Scarlett (jak już mówiłam to co napisała Ripley było koszmarne). Wiele osób negatywnie go ocenia, nie podobają się aktorzy itp. A mnie akurat bardzo się podobał... Joanne Whalley-Killmer bardzo dobrze odegrała dojrzałą i zmienioną już Scarlett... Byłam zadowolona, że ograniczyli wątek z powstaniem i zmienili formę zakończenie (troche za dramatyczne ale i tak zdecydowanie na plus) Serial oceniam bardzo pozytywnie zawsze oglądam jak leci w tv... uwielbiam mine Rhetta jak się dowiaduję, że go Scarlett uśmierciła i wtedy gdy w więzieniu mówi mu że mają dziecko... i jeszcze ta śliczna piosenka, która leci na końcu odcinka.. Nazareth - love hurts...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 kwietnia 2008, o 21:55

piosenka rzeczywiście piękna ale pasuje do tego typu filmu jak garbaty do ściany Obrazek no chyba żeby był reżyserem Ridley Scott Obrazek on lubi takie miksy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 24 kwietnia 2008, o 22:00

a coś na temat samego serialu? bo coś czuję, że będzie na ' ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 kwietnia 2008, o 22:11

mi się ta nowa wersja o wiele bardziej podobała niż stara z Leigh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 kwietnia 2008, o 22:47

hmm, trudno tu mówić o nowej i starej wersji, to zupełnie było co innego Obrazek

o rany pamiętam jakie były emocje że Ripley pisze sequel a potem ze go ekranizują Obrazek nie do wiary Obrazek tyle lat Obrazek



Lilia- takie świętokradztwo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 kwietnia 2008, o 22:48

żadne świętokradztwo - stwierdziłam osobisty fakt Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 kwietnia 2008, o 22:53

zrozumiałam- ja po prostu lubię patrzeć na ten rozmach Obrazek

wiecie że one miały pod sukniami autentyczne koronki? żeby się poczuć jak damy? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 24 kwietnia 2008, o 23:00

no to współczuję -----> cięzkie suknie + koronki + upał ....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 kwietnia 2008, o 23:06

chyba się czuły jak damy Obrazek

Obrazek

i jeszcze ta anegdota z Gablem- wnosił Leigh po schodach, pamiętacie?

Wniósł raz, wniósł drugi, reżyser zarządził duble i do chyba z 10 razy. Biedny facet zacisnął zęby i nosi babę po tych schodach Obrazek W końcu się zbuntował brzydkim wyrazem patrzy a ekipa turla sie ze śmiechu. Okazało się że zrobili zakłady ile razy ją wtarga bez szemrania - bo już za 2 razem było dobrze Obrazek





ps. Kto pamięta jaki były osiągi Scarlett w talii? Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 24 kwietnia 2008, o 23:15

18 cali Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 kwietnia 2008, o 03:49

O matko, chyba zaraz wpadnę w kompleksy Obrazek

A anegdotka o schodach - zabójcza Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 25 kwietnia 2008, o 13:07

Biedny Gable...hihi... chyba bym tę ekipę rozniosła na jego miejscu...

A serial mi się podobał, rzeczywiście muszę przyznać, że w tym przypadku ingerencja scenarzysty była konieczna. Taka konieczność jest jednak rzadkością.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 27 kwietnia 2008, o 12:57

oh zapomniałam o jeszcze jednym super filmie na podstawie świetnej książki...Biały pałac...zagrali w nim Susan Sarandon i James Spader... bardzo mi się podobało...chociaż wprowadzili pewne zmiany chyba.... i chociaż całkiem inaczej sobie wyobrażałam Norę po przeczytaniu książki to Susan Srandon jak zwykle podołała roli...była świetna...



<span style="font-style: italic">Max ma 27 lat i karierę w agencji reklamowej przed sobą. Śmierć ukochanej żony Janey w wypadku samochodowym burzy wszystko.

Nora jest sporo starsza od niego, nie skończyła renomowanej szkoły i nie wymaga wiele od życia. Jako kelnerka z baru „Biały Pałac” jakoś daje sobie radę. Nie może nawet porównać się z Janey.

Max jest zaskoczony i zakłopotany, gdy nagle odkrywa, że znajduje się w samym środku burzliwego romansu z Norą. Wie, że nie potrafi już uwolnić się od tej kobiety, choć dzieli ich tak wiele.</span>



Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:22

przy okazji: kto mial okazje oglądać ekranizację harlequina/mills@boon

<span style="font-weight: bold">Leopard in the Snow</span> - nie znam polskiego tytułu - autorstwa Ann Mather z 1978r.?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:25

to fajne było- chyba głównie dzięki porządnej obsadzie Obrazek

Ann Mather nie widziałam, warto?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:28

zielonego nie mam pojęcia. czytałam tylko [śnieg, leopard, zagubina w sniegu dziewczyna, facet na czarno sie ubierający, kustykający, dom w głuszy, fajny starszy kamerdyner, tak-nie-tak-nie, "nie kocham cię, to tylko prządanie"] klasyczna proza w gatunku Obrazek

zaintrygowało mnie po prostu co z tego zrobiono Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:32

sprytny schemat, ale co mogli zrobić skoro grał tam Gordon Thompson czyli facet z Dynastii? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 maja 2008, o 20:34

no więc zaintrygowana jestem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 maja 2008, o 20:35

a nawet intrigued Obrazek



<span style="font-size: 18px; line-height: normal"><span style="font-style: italic"><span style="font-weight: bold">Cranford </span></span>(Elizabeth Gaskell) BOSKIE!!!</span>

http://www.bbc.co.uk/drama/cranford/

a przy okazji zobaczcie automatyczne tłumaczenie strony- Obrazek

 

Post przez Gość » 23 maja 2008, o 16:56

Bardzo podobala mi sie ekranizacja powieści Jane Austen! Rozważna i romantyczna i tez Emma myślę ze były całkiem dobrze zrobione Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 maja 2008, o 17:02

pinks - oglądałaś?



mika - te ostatnie ekranizacje bbc?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość