Teraz jest 29 listopada 2024, o 19:26

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 lipca 2011, o 13:13

Jadzia napisał(a):Nie tylko niż, ale i mniej męskich kandydatów bo nie ma obowiązku wojskowego :hyhy:

Mnie też będą chcieć, bo studenci KUL mają pierwszeństwo przy naborze na studia II stopnia, a spełniam wszystkie niezbędne wymagania :lol:

ad. 1 racja
ad. 2
UW nie był taki łaskawy :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 lipca 2011, o 15:13

2. ehm... jakby to powiedzieć... mi ta koncepcja się podoba :hyhy: mieszać mieszać mieszać :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 lipca 2011, o 15:14

z leśnika zrobić prawnika? :big:

i tak, niech się niektórzy dowiedzą co to jest egzamin bo takie sceny na 4. roku UW się odbywały :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 10:49

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/aborcja ... omosc.html

"kobieta, jak każdy wolny człowiek" :mur: :mur: :mur: wq.... mnie, że "prawo" zmusza kobiety do takiej formy, która może zagrażać ich życiu :mur: :mur: :mur: :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 18:34

jak może zagrażać?
czasy szydła odeszły, prawda? :)

niech wprowadzą sterylizację na życzenie i będzie spokój ... z pyskowaniem o prawie do własnego ciała ...
na to nikt nie wpadł?
niech obrońcy poszanowania godności załatwią najpierw bezproblemowe przyjęcia do szpitali i przychodni oraz zabiegi i operacje z których wychodzi się bez szwanku :wink:
u nas zawsze od doopnej strony się zabiera robiąc przy tym wiele hałasu ... :wink:
gdzie byli obrońcy godności kiedy ludzie czekają miesiącami na operację schorzeń zagrażających życiu bo nie ma na to forsy ... kiedy przychodzę we wrześniu do przychodni i dowiaduję się że nie mam na co liczyć bo limit do końca roku wyczerpany ...


o ale na aborcję i in vitro to się znajdzie bo musimy być światli i europejscy :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 19:44

no więc właśnie... :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 19:51

oni piszą o 100 tysiącach biednych kobiet co se musiały za własne pieniądze zrobić skrobankę a ile milionów robi za własną forsę diagnostykę w tym ciążową??? bo z prywatnego gabinetu nie masz prawa do badań na ubezpieczalnię ... ja się pytam czemu skoro jestem ubezpieczona? gdzie jest ta moja działka?

ale pani Kopacz powie, że tamto to z innej puli :twisted:

posłużę się przykładem Belki: jak wjeżdżanie maluchem na autostradę ..

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 19:58

a mnie wkurza, że ludzie w ogóle są zmuszani do prywatnej pomocy medycznej (bo na fundusz albo trzeba czekać tyle, że można umrzeć, albo specjaliści- grabarze)...wkurza mnie, że ktoś podejmuje decyzje o moim ciele..to chyba moja sprawa...jakoś nie zauważyłam, żeby ktoś się przejmował kobietą, która poroni...nie ma wtedy mowa o świętości życia, nie ma prawa do żałoby, nie ma nic - wiem, bo przeżyłam..

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:00

to jakoś źle trafiłaś bo nie pamiętam złej obsługi w tym akurat względzie .... :wink:

ale już kosztowną diagnostykę PO musiałam sobie sama zapewnić bo państwo nie dysponowało nawet takimi laboratoriami ...
Ostatnio edytowano 8 lipca 2011, o 20:05 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 20:03

no, za trzecim np razem pani doktor stwierdziła - to no poleciało....

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:06

zwykłe chamstwo z którym nie miałam przyjemności ... wprost przeciwnie ...
obsługiwali mnie sami mężczyźni, jak dla mnie jest pewna różnica ...


a co do praw no cóż, mnie się zdaje że to nie jest decyzja o ciele kobiety skoro wystarczy temu tam w środku dać parę miesięcy i już jest gotowe do samodzielnego życia i za pozbycie się jest się karanym jak za zabójstwo ...

pomijam oczywiście kwestie wykorzystania seksualnego ...
Ostatnio edytowano 8 lipca 2011, o 20:15 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 20:13

no ale jednak przez te parę miesięcy to małe w środku istnieje tylko dzięki ciału kobiety...ale właśnie o to jest cała dyskusja...a wykorzystanie seksualne bywa też w małżeństwach, gdzie jest już mnóstwo dzieci...temat rzeka...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:15

no więc pomijam rozmaite wykorzystanie i zagrożenia życia, tu nie ferować nam wyroku, ale zabiegom kosmetycznym niestety mówię nie,
jakiś festiwal potężnej niekonsekwencji i wyparcia obowiązków jakie idzie za podjęciem życia seksualnego ...
wycieranie się "świętością życia" to tylko sposób na podbicie antyklerykalnej atmosferki żeby ludzie przypadkiem nie pomyśleli własnym rozumkiem :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 20:18

no ja jestem za tym, żeby jednak kobieta mogła decydować o sobie....

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:20

o sobie owszem, niech sobie utnie jakąś część ciała, usunie macicę itepe one za kilka miesięcy nie będą niezależnym bytem :wink:
a za 40 lat potencjalnym Edisonem albo Bellem :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 lipca 2011, o 20:25

gdyby była możliwość sterylizacji/podwiązań itp...to by nie było problemu aborcji...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:31

możliwe ale Boy napisał w latach 30-tych, że gdy społeczeństwo będzie miało co do garnka włożyć kwestii nie będzie i co? :wink:

teraz jest prawo do decydowania o własnym ciele ... ...
obawiam się, że na beztroskę nie ma lekarstwa ... choć byłby to eksperyment wart uwagi ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lipca 2011, o 20:48

na postindustrialne zurbanizowane społeczeństwo pragnące, bo je stać bez obaw, przeciętnie 2 dzieci dożywających wieku prokreacyjnego, nie ma rady, póki nie będzie 100% pewnej antykoncepcji ^_^ nie sterylizacji :hyhy:
jakie było halo przy okazji sprawy małej Róży?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 20:58

logika mi umyka na potrzebę 100 % antykoncepcji nie sterylizacji :big:
aha, na potem, na potem ... jak już zrozumiemy czego chcemy? :wink:
i mam czemuś wrażenie że ogromny procent aborcji to nie trzecie i kolejne dziecko w obciążonej już dwoma postindustrialnej zurbanizowanej rodzinie :big:
oprócz Chin :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lipca 2011, o 21:08

a nie masz wrażenia, że "matki" nie mówią o aborcji tak jak "niematki" jeszcze? czyli łatwiej się "przyznają"? bo ja słyszałam, że w takie podróże to jednak w większości się udają kobiety z przychówkiem już.

aha, na potem, na potem ... jak już zrozumiemy czego chcemy? :wink:

ba :hyhy: jak faceci na myśl o wysterylizowanu włąsnego kota dostają ciarek, a kobiety mówią "jak mogę odmówić mej kote posiadania kociąt"? :roll:
to co dopiero o sobie?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 21:22

bo ja słyszałam, że w takie podróże to jednak w większości się udają kobiety z przychówkiem już.
czekaj ja gdzieś pojechałam do Niemiec czemuś z tym problemem nadmiernej dzietności albo do Francji, a my przecież tu o nas :big:
pewnie tak, zwłaszcza jeśli poślubiona szczególnemu bucowi a takich zapewne niemało ... :wink:

albo magiczne słowo kariera :wink:

jak faceci na myśl o wysterylizowanu własnego kota dostają ciarek, a kobiety mówią "jak mogę odmówić mej kotce posiadania kociąt"?
przepraszam Frin ale ja tu w tym wiejskim zagłębiu dzietności nie znam takich przypadków :big: tu nie ma takich sentymentów :big:
aczkolwiek szanuję Twe stoliczne doświadczenie :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lipca 2011, o 21:26

chcesz powiedzieć, że tam u was na wsi to bezproblemowo się sterylizacji poddają wszyscy, ze o zwierzętach domowych nie wspominam (i nie o formie "worek" mowa :P

kariera karierą: kiedyś karierą było wyjść za odpowiedniego faceta, a z "dodatkiem" szanse malały ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 21:32

nie, chcę powiedzieć, że nie ma w tym względzie współczucia dla zwierząt wiejskich :big:

kiedyś karierą było wyjść za odpowiedniego faceta, a z "dodatkiem" szanse malały

i owszem, mam taką ciotkę ... pewnie powinnam zapytać jak to się robiło w latach 50-tych ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 9 lipca 2011, o 15:02

legalnie się robiło...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 lipca 2011, o 16:24

to wiem ale chcę jeszcze wiedzieć czy procedura jak w Szpitalu na peryferiach :wink:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości