Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.
No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.
Janka napisał(a):Konik sliczny.
laboga, racja, wróciło!Jadzia napisał(a):Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.
No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.
Janko, naprawdę rzadko się zdarza, żeby te roznegliżowane i rozekstazowane pasowały do treści. Właściwie nigdy tak nie jest...
A ze Świata Książki spójrz na okładki Johanny Lindsey
Powrót do Okładki i ilustracje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość