Teraz jest 23 listopada 2024, o 22:36

Wspomnienia: Niezapomniany smak dzieciństwa

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 20:28

są, są :) :wink:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 7 lipca 2011, o 20:32

Jadzia napisał(a):A ja ciepłego loda nie widziałam już parę ładnych lat... ale może źle patrzę.

nawet w biedronce są - takie jogurtowo -cytrynowe, niezłe

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 20:38

znów mi ślinka cieknie :rotfl:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 lipca 2011, o 20:40

mewa napisał(a):
Jadzia napisał(a):A ja ciepłego loda nie widziałam już parę ładnych lat... ale może źle patrzę.

nawet w biedronce są - takie jogurtowo -cytrynowe, niezłe

A ja zawsze chodziłam do Lidla, co stoi obok :rotfl: to i do Biedronki najwyższy czas zajrzeć ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 lipca 2011, o 20:43

No proszę, ależ się dyskusja rozwinęła. :wink: A mi się tu na Mazurach przypomniało, jakim szokiem kulinarnym były dla mnie łazanki z kapustą. Kompletnie niestrawne jak dla mnie, mdle, okropne po prostu. A oni tu się nimi zajadali.
Aaaaa, z dzieciństwem kojarzy mi się też zupa owocowa z makaronem. Bleeee, nie znosiłam jej, bo dla mnie był to zwyczajny kompot z kluskami.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 20:44

Dorotka - zupa owocowa i zupa mleczna - truciciele z przedszkola brrrr
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 lipca 2011, o 20:53

Dorotka napisał(a):No proszę, ależ się dyskusja rozwinęła. :wink: A mi się tu na Mazurach przypomniało, jakim szokiem kulinarnym były dla mnie łazanki z kapustą. Kompletnie niestrawne jak dla mnie, mdle, okropne po prostu. A oni tu się nimi zajadali.
Aaaaa, z dzieciństwem kojarzy mi się też zupa owocowa z makaronem. Bleeee, nie znosiłam jej, bo dla mnie był to zwyczajny kompot z kluskami.

Też nie znoszę zupy owocowej, a u mnie w domu się nią zajadają... Za to z przedszkola zawsze wszyscy uwielbiali i był wyścig o dokładkę jak były dwie potrawy - kluski z truskawkami i potrawka z kurczaka :P

A łazanki z kapustą - toż to normalna potrawa. I do tego bardzo smaczna ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lipca 2011, o 21:16

potrawka z kurczaka to był mój przedszkolny cymes :D podobnie jak szpinak :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 7 lipca 2011, o 21:20

a ja nie pamiętam z przedszkola nic...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 21:59

ooo ja pamiętam:

rytmika

wstrętna wątróbka

okropne, grube parówki

fluorowanie zębów, czy jakoś tak

jakieś strasznie słodkie tabletki z fluorem

zeszyt ze szlaczkami

takie szufladki zrobione ze sklejonych pudełek z zapałek, w których trzymałam wycięte literki
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 7 lipca 2011, o 22:01

Levanda napisał(a):teraz to te lody są wypasione - mają kształty różne :) jadłam np loda świnkę

Oooo... Świnek, kurczaków i innych zwierzaków to się najadłam, bo u mnie we wsi swego czasu tylko takie były. :hyhy: Chociaż osobiście wolę jednak z ciemną polewą. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 22:03

klasyka jednym słowem :)
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 7 lipca 2011, o 22:04

Dokładnie :D Chociaż o takie coraz trudniej...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 7 lipca 2011, o 22:05

oj, jak ja mogłam zapomnieć o BARYŁKACH :haha: jakieś 2 lata temu zorientowałam się, że one ciągle są!
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 lipca 2011, o 22:55

A szyszki pamiętacie? Takie z dmuchanego ryżu oklejonego słodką melasą? Uwielbiałam je. I teraz od czasu do czasu sama je robię i to o wiele lepsze od tych kupnych, choć naprawdę sporo z nimi roboty.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 00:12

aralk napisał(a):
Wiedźma Ple Ple napisał(a):nie chodziłaś do przedszkola???
języki, rytmika, jazda konna?

jaka znowu jazda konna :niepewny:

przedszkole było fajne i mniej nudne niż siedzenie z babcią w domu :D
tak się zapędziłam dzieci z miasta :big:
bo ja miałam dziadka, 13 lat starszą ciotkę i kałuże pełne kijanek! :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 lipca 2011, o 00:30

mnie przedszkole ominęła :mrgreen: , ale zerówka już nie :( i nigdy ie chodzilam na stołówkę,i kanapek do szkoły też nie brałam, głodna chodziłam :mrgreen:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 00:34

a ja jeszcze wymiotowałam! :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 lipca 2011, o 00:37

wymiotowałam dopiero jak była starsza
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 00:42

a ja jak mnie pani w zerówce zdenerwowała :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 lipca 2011, o 00:45

mnie pani w zerówce denerwowała nieustannie, ale nic to nie adawało
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lipca 2011, o 03:40

mi było niedobrze przed lekcjami przez pierwszych 6 lat kariery szkolnej po wydarzeniach w klasie pierwszej ;)

Jadzia napisał(a):A ja ciepłego loda nie widziałam już parę ładnych lat... ale może źle patrzę.

ja też czas jakiś...
joakar4 napisał(a):U mnie to są Murzynki, ale smak teraz mają taki lekko obrzydliwy Wam powiem :hyhy:

aj tam aj tam :hyhy: ale to już nie to...

a zupa mleczna do dziś dla mnie nie do ogarnięcia pomysł kulinarny...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 8 lipca 2011, o 09:06

do przedszkola chodziłam tylko rok, całe szczęście, bo nawet jak teraz sobie to przypominam , to mnie wzdryga ( wymioty były u mnie na porządku dziennym) , ciepłe lody- murzynki u nas były i są.Nawet muszę Wam powiedzieć ,że w jednym sklepie mają takie, które smakują tak jak przed laty :rotfl: no i dziecko, ze mnie było kolejkowe , a ile książek można było stojąc przeczytać :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 lipca 2011, o 16:32

do przedszkola nie chodziłam,chodziły tylko dzieci,których obydwoje rodzice byli na etacie.Zerówka-znów to samo nie byłam zapisana,ale czasami przychodziłam ze starszą o rok siostrą.A że czytać i pisać potrafiłam dyrektor szkoły zaproponował mamie żeby postarała się o zgodę kuratorium na zapisanie mnie od razu do pierwszej klasy.Szkolna stołówka to była masakra-do dziś śnią mi się rozgotowane kłęby jarzyn w zupie,czasami nawet nieobrane :rzyg:
Szyszki-swojego czasu lubiłam,teraz są dla mnie zbyt słodkie.Za to niezapomniany smak miału wszystkie napoje kupowane w pobliskim klubie-oranżady,cole itp z takim fajnym zamknięciem
Obrazek

Do dziś pamiętam też obrzydliwy smak i zapach papierosów które palił mój ojciec i na które się skusiłam za namową siostry.Sporty się te fajki nazywały :rzyg:
Obrazek
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lipca 2011, o 17:16

jako żywo nigdy nie wymiotowałam, przedszkole mnie przygotowało na szok szkolny, wykształciłam mechanizmy obronne i olewałam :mrgreen:
na "zerówkę" się nie załapałam, wprowadzono ją dopiero od rocznika wyżej, bodaj 71 :)

szyszki, podobnie jak pańska skórka, kojarzą mi się z 1 Listopada, ale chyba nie lubiłam, to znaczy dzisiaj nie lubię, a wtedy nie pamiętam ;)

za to pamiętam kolorowe skrzynki na listy :heh:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość