przez Janka » 5 czerwca 2011, o 18:54
Witaj mroku to na razie jedyna ksiazka Sandry Brown, ktora przeczytalam. Watek kryminalny byl swietny.
Niestety juz na poczatku bardzo mocno zasugerowalam sie jakims falszywym tropem rzuconym przez pisarke i prawie do konca bylam pewna, ze morderca jest ktos, kto, jak sie potem okazalo, nabroil w inny sposob. Odkrycie prawdziwego mordercy mnie przez to zaskoczylo, a przeciez nie powininno, bo byl jeszcze bardziej podejrzany. Wstyd mi, ze nie zgadlam, bo tu mozna bylo.
Troche mi przeszkadzalo, ze autorka tak mocno skakala po osobach i po watkach. To bylo tak jakos ucinane siekiera. Brak mi bylo w tym tekscie plynnosci.
A teraz jestem w trakcie czytania Zaru, ale w wersji po niemiecku jako audio. Ksiazke wyglasza pani, ktora normalnie w dubbingach podklada glos za Jodie Foster. Przykre. Jednak musze przyznac, ze do tresci pasuje.
Jeszcze nie doszlam do konca, ktory podobno ma mnie zaskoczyc, nie powinnam wiec wyrabiac sobie zdania. Jednak pewien minus w tej ksiazce juz znalazlam. Pisarka nie zbudowala odpowiedniego napiecia. Nagromadzila tylko zlych ludzi an malej powierzchni i to wszystko. Jej bohaterowie cos tam robia, cos mowia, kogos morduja lub probuja zastraszyc, ale nic z tego nie wynika. Wszystko jest po prostu puste.