Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:02

Jadzia ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Jadzia ma ochotę na...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 11:38

No dobra, nie mam większych nadziei, bo guglowałam już i nie bardzo co znalazłam, ale może któraś z was (przyznam, że liczę bardzo na Liberty, a także inne dziewczyny czytające po angielsku) coś zna. Mianowicie - werebears, czyli niedźwiedziołaki. Wiem, jak to brzmi, ale naprawdę - czytałam to, co znalazłam (Bear Necessities, Mary and the Bear, Arctic Shift: Denali Heat) i to są takie słodziaki, mimo że to erotyki są. No misie, dosłownie i w przenośni :mrgreen: jakieś tytuły, prooooszę? :embarrassed:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 9 kwietnia 2011, o 11:44

mogę Co najwyżej polecić "Cupid Cats" - tam w jednym z opowiadań jest jaguarołak...baaardzo słodki
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 11:46

Z jaguarami to jest sporo różnych, ale skoro polecasz to dzięki, zerknę ;) ale mnie się rozchodzi o niedźwiedzie :look_down:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 9 kwietnia 2011, o 12:30

Sherrilyn Kenyon has as part of her dark hunter series were hunters as well. She has all sorts of weres, but her newest book no mercy, was about a were bear. The whole family plays a fairly prominent role in the series as a whole as it progresses. If you're interested in that. However the were byer world is tied in with the dark hunter world and you would need to start with at the beginning of the series so you're familiar with the characters. The first book is fantasy lover.


ale ja nie cztałam ;) kiedyś coś liznęłąm kenyon, ale mnie nie urzekło... :hyhy:

swoją drogą... ciekawy motyw :) jak już znajdziesz coś ciekawego, może też zerknę ^_^
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 9 kwietnia 2011, o 13:04

znalazłam coś w erotykach ale nie czytałam Mary Winter i jej seria Nanook Warriors :smile: i jeszcze inną książkę tej autorki Ursa Major z opisem genre:paranormal shape shifter romance (very sensual, not erotic) :big:
Ostatnio edytowano 9 kwietnia 2011, o 13:12 przez nana_rlbi, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 13:06

nano, znalazłam i ten tytuł, ale jakoś mnie opis nie do końca przekonał... chociaż jeśli nie znajdę nic innego, to się pewnie połakomię :P

gmosia napisał(a):
Sherrilyn Kenyon has as part of her dark hunter series were hunters as well. She has all sorts of weres, but her newest book no mercy, was about a were bear. The whole family plays a fairly prominent role in the series as a whole as it progresses. If you're interested in that. However the were byer world is tied in with the dark hunter world and you would need to start with at the beginning of the series so you're familiar with the characters. The first book is fantasy lover.


ale ja nie cztałam ;) kiedyś coś liznęłąm kenyon, ale mnie nie urzekło... :hyhy:

swoją drogą... ciekawy motyw :) jak już znajdziesz coś ciekawego, może też zerknę ^_^
A widziałam chyba ten sam albo bardzo podobny tekst gdzieś, ale mnie odstraszyło to o czytaniu wcześniejszych części :roll: serie mnie zniechęcają koszmarnie :confused:
Jeśli coś znajdę to dam znać, ale tracę nadzieję... chociaż możesz gmosia spróbować Mary and the Bear Zeny Wynn, jeśli nie masz nic przeciwko małej ilości fabuły jako takiej :hyhy: z tego co pamiętam fajne było, właśnie sobie zamierzam zrobić powtórkę, tylko zaczęłam od pierwszej części ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 9 kwietnia 2011, o 13:54

a to seria jaka? :confused:
chętnie bym czytnęła... zwłaszcza że do pracy trza iść :cry:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 13:58

Seria True Mates typu ja Tarzan, ty moja Jane i jesteś mi przeznaczona, ale ja lubię się czasem tak ogłupić :hyhy: pierwsza część serii pod tym samym tytułem.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 9 kwietnia 2011, o 14:06

mi ta seria się podobała, chociaż właśnie jako jedynej Mary and the Bear jeszcze nie czytałam :smile:

jeśli dobrze pamiętam, to coś tam jeszcze z niedźwiedziami czytałam, ale były to trochę pokręcone erotyki i szybko je z pamięci wyrzuciłam :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 14:25

Jak szukałam to jeszcze była dorosła wersja Złotowłosej i trzech niedźwiedzi, ale na to to całkiem nie mam ochoty :rotfl:

A wiesz, nano, ja czytałam tylko te dwie części, albo trzy pierwsze, ale Mary and the Bear mi się podobało najbardziej z tego co pamiętam :) jeśli tamte ci się podobały, to i to przeczytaj ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 kwietnia 2011, o 14:38

Miśki można znaleźć u Shelly Laurenston: BEAST BEHAVING BADLY (polarny), THE MANE SQUEEZE (grizzly).

Poszukam jeszcze czegoś ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 14:41

Liberty, wielkie dzięki, te tytuły mi jakoś umknęły, a Laurenston lubię, więc poszukam tych książek :big:

Jeśli coś więcej znajdziesz, to będę bardzo wdzięczna :padam:

Ale dziwne jak mało jest książek z tym typem zmiennokształtnych ;)

EDYCJA:
Liberty, a powinnam przeczytać najpierw poprzednie części serii Pride czy da radę bez? Bo akurat tej serii jeszcze nie ruszyłam ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 kwietnia 2011, o 15:12

Znalazłam jeszcze Lissę Mathews: Arctic Shift: Denali Heat (polarny), Celię Kyle: Can`t bear it, opowiadanie s-f/paranormal Crystal Jordan In ice z antologii Sexy beast V.

Mało jest niedźwiadków. Najwięcej jest wilków, kotów i smoków. Pozostałe rasy to pojedyncze tytuły.

Edit:
Liberty, a powinnam przeczytać najpierw poprzednie części serii Pride czy da radę bez? Bo akurat tej serii jeszcze nie ruszyłam


Możesz czytać bez poprzednich części. Nawet jeśli gdzieś tam pojawiają się nazwiska z poprzednich tomów to nie wpływa to na odbiór książki.
Ostatnio edytowano 9 kwietnia 2011, o 15:16 przez Liberty, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 15:16

Mathews już czytałam, a dwóch pozostałych poszukam, dzięki :)

Hmmm, w sumie dobry smok też nie byłby zły :mrgreen: dopóki mam fazę ;)

I powtórzę pytanie, jeśli chodzi o Laurenston. Powinnam przeczytać najpierw poprzednie części serii Pride czy da radę bez? Bo akurat tej serii jeszcze nie ruszyłam...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 kwietnia 2011, o 15:17

Zedytowałam poprzedni post. Laurenston pisała też o smokach :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 15:23

Dzięki za odpowiedź :) a smoki Laurenston to dawno za mną :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 kwietnia 2011, o 16:44

ha! wszystkie mnie wyprzedziłyście ^_^
i tak, Laurenston jak najbardziej (moja ulubiona... jedyna, która faktycznie bierze niedźwiedzia z całym dobrodziejstwem inwentarza - ach, ta metoda choćby na rozładowanie napięcia u niedźwiedzia... :lol:) i spokojnie możesz wskoczyć w środek, bo Shelly po prostu sensownie konstruuje swoje opowieści i wbrew aktualnej modzie "uzależnij czytelnika" rozsądnie przedstawia tło fabularne.
hm, z tym, że raz mamy do czynienia z częściowym niedźwiedziem, co czyni całą sytuację tym zabawniejszą ^_^
ps.prawda, że urocze misie są? ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 16:49

Jejciu, misi niewiele, ale takie misiowe :adore: ja mam do misiowych bohaterów w ogóle słabość :mrgreen:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 kwietnia 2011, o 19:39

Miśki są fajne, mogłyby stanowić niezłą odtrutkę na te wszystkie wścieknięte i napalone wilki i koty. Niestety jakoś mało jest autorek, które szukają nowych rozwiązań w paranormalu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 czerwca 2011, o 19:57

A ja kontynuuję moje zapytanie misiowe - ale już teraz niekoniecznie muszą to być dosłowne niedźwiedzie ;) wystarczy mi bohater mocno misiowy. Taki, wiecie, duży, robiący wszystko w swoim tempie, do przytulenia, do polubienia :mrgreen: gatunek właściwie obojętny, byle by nie było dramatoz, może być historyk, może być paranormal, współczesny ostatecznie ;) a fajnie by było, jakby było wesoło przy tym ;)

Albo z innej beczki - jakaś autorka paranormali, która tak jak Laurenston różnicuje temperamenty i zachowania bohaterów w zależności od ich zwierzęcej strony? Bo o zmiennokształtnych mi chodzi, do wampirów i demonów średnio mnie ciągnie, smoki mogą być :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 czerwca 2011, o 16:48

Naprawdę nikt nie przypomina sobie misiowych bohaterów? :smutny:

A w westernie na przykład?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 czerwca 2011, o 16:53

ja jednego ale tam dramtoza jak fix! :sad:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 23 czerwca 2011, o 17:16

Jadziu, ja nie umiem pomóc :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 czerwca 2011, o 17:52

Wiedźma Ple Ple napisał(a):ja jednego ale tam dramtoza jak fix! :sad:

Jakoś mi misiowatość nie pasuje do dramatozy nijak :confused:

ech... może się ktoś znajdzie jednak, kto mi pomoże...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 23 czerwca 2011, o 18:30

gdyby nie te zastrzeżenia wobec dramatozy to bym poleciła A lasy wiecznie śpiewają niedźwiedzie tam jako żywe :D

Następna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości