Teraz jest 23 listopada 2024, o 02:43

Roślinne inspiracje i domowe ogródki

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 czerwca 2011, o 16:14

No patrz, a moje pelargonie uwielbiają dużo wody. Zawsze jak o kwiatkach zapomnę i nie podlewam przez kilka dni to pierwsze umdlewają właśnie pelargonie. :wink: Odkąd zaczęłam je systematycznie przelewać, rosną jak szalone, nigd żadna nie wylała nadmiaru wodydo podstawki, podczas gdy niektóre inne kwiatki ciągle z pełną podstawką stały.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 czerwca 2011, o 16:55

W zeszłym roku doskonale sprawdziły się napełnione wodą dwulitrowe butle po napojach wbite do góry nogami w skrzynki z kwiatami. Część roślin ustawiłam na balkonowej terakocie wokół dużej miski z wodą i od miski do każdej doniczki poprowadziłam sznurowadła do butów, którymi rośliny pociągnęły wodę.

no właśnie, sa też w sprzedaży takie specjalne, ozdobne, kule czy inne pojemniki na wodę...
zastanwaiałam się swego czasu, czy w ogóle nie przejść na ten system, bo mam wrażenie, że wtedy rośliny bardziej mogą kontrolować pobór wody ;)
jak znoszą taką obsługę? musisz później reanimować?
i pelargonie mi znane tez potrzebowały dużo wody, bo inaczej płatki opadają. może to zależy też od ustawienia? u mnie najlepiej rosną rośliny własnie po wschodniej stronie, najgorzej południowe.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 czerwca 2011, o 17:31

Moje pelargonie też sporo piją, ale w ekstremalnych sytuacjach są bardzo wytrzymałe [ i to dużo bardziej niż surfinie] i nawet jesli je przesuszę albo lekko podtopię, to jakoś to przetrwają, natomiast inne rośliny często nie nadają się już do odratowania. A co najwazniejsze kwitną przez całe lato aż do późnej jesieni. W zeszłym roku kwitły mi aż do połowy listopada.
Co zaś tyczy się ozdobnych kul na wodę, to mają jedną podstawowa wadę - małą pojemność, więc podczas dłuższych nieobecności w domu zdecydowanie lepiej sprawdzją się najwyklejsze butelki po dwulitrowych napojach. Ale za to takie kule są niezwykle dekoracyjne, czego nie można powiedzieć o butelkach. :wink:
Oczywiście po dłuższym urlopie muszę moje kwiatki podratować odżywką i regularnym podlewaniem, ale bardzo szybko wracają do normy.
A na południowy balkon nadaja się gazanie, begonie i Million Bells’ czyli miniaturowe surfinie [takie, jak te, które są na moich zdjęciach z wczoraj].

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 17 czerwca 2011, o 20:29

Propos nawadniaczy do doniczek, tow wyobraźcie sobie, że dostałam pięknego, dużego kaktusa z taką właśnie nawadniającą kulką. Ponieważ był to prezent, zapakowany w ozdobną folię uznałam, że tak przygotowano kwiat w kwiaciarni i tak musi być. Poza tym kaktus pobierał mało wody, prawie jej nie ubywało. Dziwne mi się to wydało, że kaktus i nawadniacz, ale nic tam. No i po jakiś 3-4 tygodniach znalazłam kaktusa złamanego w pół. Był w środku mokry i gąbczasty od nadmiaru wody.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 czerwca 2011, o 21:00

No bo niby wiadomo, że kaktusy mało piją, ale mało to znaczy ile? Ja mam z tym problem, bo niby moje kaktusy podlewam naprawdę rzadko, a i tak końcówki im żółkną. Stoją na południowym parapecie, więc mają dużo światła, podlewam je nie częściej niż raz na dwa tygodnie, a czasami jeszcze mniej, a i tak marnie się mają. Chyba będę je musiała wywieźć do mamy, żeby mi je zreanimowała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 17 czerwca 2011, o 21:57

No właśnie dziwne mi się wydawało, że kaktus dostał nawadniacz.

Mój storczyk niestety schnie :(
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 czerwca 2011, o 22:29

u mnie kaktuy zawsze pięknie rosły,nieraz nawet kwitły.Nie zajmowałam się nimi specjalnie,niektóre stały na parapecie na południowych oknach,niektóre w pewnej odległości od okna,tak żeby miały rozproszone swiatło.Podlewałam raz na tydzień latem i raz na dwa tygodnie zimą.Nie miałam z nimi najmniejszych problemów.W końcu jednak rozstałam się z nimi ze względu na to,że strasznie się rozrosły i zajmowały zbyt dużo miejsca,a poza tym moja najmłodsza córa,wówczas niespełna trzylatka po raz kolejny się nimi pokłuła :confused: No cóż przynajmniej sąsiad się nimi ucieszył,a jest on wielkim wielbicielem kaktusów
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 czerwca 2011, o 22:33

Levanda napisał(a):Propos nawadniaczy do doniczek, tow wyobraźcie sobie, że dostałam pięknego, dużego kaktusa z taką właśnie nawadniającą kulką. Ponieważ był to prezent, zapakowany w ozdobną folię uznałam, że tak przygotowano kwiat w kwiaciarni i tak musi być. Poza tym kaktus pobierał mało wody, prawie jej nie ubywało. Dziwne mi się to wydało, że kaktus i nawadniacz, ale nic tam. No i po jakiś 3-4 tygodniach znalazłam kaktusa złamanego w pół. Był w środku mokry i gąbczasty od nadmiaru wody.

to mój poziom zdolności opiekuńczych w stosunku do małych zielonych :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 czerwca 2011, o 23:24

Levanda napisał(a):Mój storczyk niestety schnie :(

Spróbuj mu zmienić podłoże, oczywiście na odpowiednie dla storczyków, a przy okazji obejrzyj korzenie. Może gniją od nadmiaru wody? A jeśli rzeczywiście gniją, to delikatnie usuń gnijące kawałki. Bo co masz do stracenia?

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 19 czerwca 2011, o 20:10

Dzięki dorotka :) poczekam jeszcze, ale jestem zdeterminowana żeby utrzymać tego storczyka. Wcześniej miałam 2 i to samo się działo. Łodygi uschły i już nie wybiły aż w końcu kwiat całkiem padł.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 czerwca 2011, o 20:49

A mój właśnie puścił trzy pędy. :byebye: Wreszcie, czekałam na to parę tygodni.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 czerwca 2011, o 22:37

Skoro to już trzeci storczyk, który Ci usycha, to może winne są warunki w jakich je trzymasz? Storczyki lubią słońce i ciepło, natomiast marnieją w przeciagach. Mojej mamie marniał storczyk, więc wystawiła go na bardzo nasłoneczniony parapet i odżył, a nawet puścił nowy pęd i najwyraźniej zamierza zakwitnąć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 czerwca 2011, o 17:29

Kawka napisał(a):A mój właśnie puścił trzy pędy. :byebye: Wreszcie, czekałam na to parę tygodni.


super :)

Dorotka napisał(a):Skoro to już trzeci storczyk, który Ci usycha, to może winne są warunki w jakich je trzymasz? Storczyki lubią słońce i ciepło, natomiast marnieją w przeciagach. Mojej mamie marniał storczyk, więc wystawiła go na bardzo nasłoneczniony parapet i odżył, a nawet puścił nowy pęd i najwyraźniej zamierza zakwitnąć.


niby mają stać w półcieniu, nie mogą w pełnym świetle
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 20 czerwca 2011, o 18:56

A to różnie mówią i chyba trzeba samemu wypróbować. Mojej mamy stoi na oknie od wschodu, więc tylko rano ma słońce, a babci na zachodzi, więc słońce ma całe popołudnie i oba pięknie kwitną. ;)
Chociaż z drugiej strony storczyk mamy jest nawiedzony i on by chyba kwitł w każdych warunkach. :rotfl:
Ostatnio edytowano 20 czerwca 2011, o 18:57 przez Tsuki, łącznie edytowano 1 raz
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 czerwca 2011, o 18:57

No właśnie u mojej mamy stał w półcieniu półtora roku i nie kwitł, więc się wnerwiła i smyrgnęła go na parapet. I wypuścił nowy pęd i najwyraźniej zamierza zakwitnąć. Zresztą wiele osób trzyma storczyki na parapetach, no, przynajmniej tu u mnie, i nic im nie jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 20 czerwca 2011, o 20:58

hm, coś w tym jest, u nas też tak trzymają. Zrobiłam to samo co twoja mama -przestawiłam na parapet zobaczymy co z tego wyniknie :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 21 czerwca 2011, o 16:00

To ja też się pochwalę :hyhy:

Weranda
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I nasze storczyki

Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 czerwca 2011, o 16:40

Ach jakie piękne te twoje kwiaty, Joakar. I to wszystkie, choć po cichu przyznam, że najbardziej spodobała mi się palma - cudna jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 czerwca 2011, o 17:47

dorodne szalenie ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 21 czerwca 2011, o 17:53

Z tą palmą to jest różnie. Mamy ją od kiedy pamiętam i ma lepsze i gorsze okresy. Mama chciała ją wyrzucić jak liście zaczęły jej schnąć. Ale postała przez lato na dworze i odżyła. Od roku wygląda coraz ładniej.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 21 czerwca 2011, o 19:11

fajne do patrzenia :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 21 czerwca 2011, o 19:40

świetnie wyglądają te kwiaty.Miałam i ja cos kupić i wystawić na werandę,ale niestety u mnie to nierealne.Ciągle szaleją tam dzieci,mała jeździ na rowerku,syn gra w piłkę,szkoda byłoby kwiatów
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 

Post przez Justyna » 22 czerwca 2011, o 11:53

piękne kwiaty :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 22 czerwca 2011, o 14:17

dzięki ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 22 czerwca 2011, o 17:42

super to wygląda, Ja próbuję cały czas zreanimować moje roślinki na balkonie, które załatwił mi grad :wink:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości