nie Frin, mam wrażenie, że już nie ...hasło o młodzieży zawsze się sprawdza jako argument ostateczny
nie mój idealizm serio wróć! mój idealizm przekształcony hmm... przemielony
Fringilla napisał(a):teoria piękna, ja się z nią zgadzam, tylko że w realu trudna: potrafisz faktycznie ocenić co w jakim stopniu na kogo?
na koniec jeszcze zarzucą, że twe działania zły przykład daja młodzieży - mocny to argument, za takie rzeczy ustawowo truto delikwenta
Wiedźma Ple Ple napisał(a):nie Frin, mam wrażenie, że już nie ...hasło o młodzieży zawsze się sprawdza jako argument ostateczny
Wiedźma Ple Ple napisał(a):o jakie pretensje chodzi bo gdzieś poleźliśmy z tematem? skoro jesteś zmuszona to nie jest twój wybórI oczywiście czasami czuję się zmuszona przez "coś" podjąć taką a nie inną decyzję, ale zawsze to jest mój wybór i później mogę mieć pretensje tylko do siebie.
Fringilla napisał(a):no własnie - zawsze, kurcze, ktoś zmusza bądź wymusza dla własnej wygody to przyjmujemy za swoje z "wolną wolą" niektórym łatwiej żyć
Amerykanie i Arabowie?reszta świata trzyma styl
ale nie mogę się oprzeć, że to wygląda tak jak niektóre zakupy książkowe opisywanie na forum: poszłam a tam taka promocja, że musiałam kupić więcej niż mnie na to staćNo w pewnym stopniu na pewno, ale jednak nie można zaprzeczyć, że większość kosztów pokrywa Unia, a inwestycje nie są raczej z tych, które wcale potrzebne nie są. Więc przynajmniej nie zadłużają nas w takim stopniu, jakbyśmy wszystkie koszty sami pokrywali.
Chodzi mi raczej o sytuacje, kiedy mam wybór, ale jakaś sytuacja wpływa bardzo silnie na ten wybór (i podkreślam sytuacja, nie osoba). Mogłabym iść w drugą stronę na przekór wszystkiemu ale tego nie robię. Dlatego napisałam ze czuję się zmuszona, a nie że jestem. Kiedy nie mam wyboru, to po prostu go nie mam. Nie zawsze mi się to podoba, ale mówi się trudno. A pretensja zawsze może się pojawić, razem ze standardowym "co by było gdyby?".
reszta świata trzyma styl
Amerykanie i Arabowie?
Fringilla napisał(a):ej ej, ale to jest ogólne rozminięcie z problemem: miałam wrażenie, że Tsuki rozpatruje sytuacje człowiek vs człowiek, a nie wszechświat
Wiedźma Ple Ple napisał(a):ja natomiast jak się czuję zmuszona to jestem jak się nie czuję to nie jestem- oczywiście że mamy wybór, na ogół zawsze jakiś
a co z określaniem czy to dla mnie dobre? wyłącza się wtedy? czy od razu wiadomo, że jak nas zmusi to jednak będzie z tego coś pożytecznego? tylko o to mi chodzi, skąd ja wiem czy coś dla mnie dobre
Tego nigdy nie możesz być pewien, tylko rozwój sytuacji okazuje, czy to było dobre. Ale zawsze ma się chyba jakieś poczucie, że coś bardziej mi odpowiada, mimo że wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią zrób inaczej. Chodzi o znajomość samego siebie i słuchanie intuicji... Nie twierdzę przy tym, że nigdy nie można pomylić się w ocenie.
Wiedźma Ple Ple napisał(a):ulżyło mi
zmierzch cywilizacji wot co
Wiedźma Ple Ple napisał(a):a to czemu?ej ej, ale to jest ogólne rozminięcie z problemem: miałam wrażenie, że Tsuki rozpatruje sytuacje człowiek vs człowiek, a nie wszechświat
przecież sprecyzowałam, że chodzi o coś a nie ktoś - sytuacja mama mi każe
Tsuki napisał(a):No prawie...
jak to było? mniejszości dochodzą do władzy?chociaż ja tam i tak zwalam na inwazje barbarzyńców
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości