Teraz jest 27 listopada 2024, o 17:18

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 18 marca 2011, o 21:06

i bohater-misiek... Ochhhh :smile:
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 25 marca 2011, o 16:20

Przeczytalam niedawno ,,Simply Perfect'' i spodobalo mi sie, mimo ze pierwsza ksiazke tej autorki, bylo to o Freji wlasnie nie dokonczylam bo mnie znudzila. Moze trzeba czasami cos w orginale przeczytac zeby polubic. Chcialam zobaczyc tego ,,opiewanego'' Wulfrika ale u mnie w bibliotece nie ma :sad:
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 marca 2011, o 16:51

Scholastyka napisał(a):i bohater-misiek... Ochhhh :smile:

niepozorne takie, ale jak co do czego dochodzi, to przed latającymi książkami uchylić się potrafi :look_down:

Katarzyno - ja zabawę z Balogh zaczęłam od oryginału i cieszę się, bo jakbym zaczęło od przykładowo Zatańczymy? to by mnie język lekko odrzucił... ciut niechlujny...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 25 marca 2011, o 18:11

Fringilla napisał(a):Katarzyno - ja zabawę z Balogh zaczęłam od oryginału i cieszę się, bo jakbym zaczęło od przykładowo Zatańczymy? to by mnie język lekko odrzucił... ciut niechlujny...



To znaczy ze tlumaczenie marne?
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 marca 2011, o 18:16

takie wrażenie odniosłam, chociaż przyznam: to dramatozowa książka, więc i łatwo ją sknocić...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 25 marca 2011, o 18:26

Czasami to w ogole sie nie staraja z tlumaczeniem, bo romans jest uwazany za podgatunek jakis i nawet bledy sa w tekscie i niechlujna szata graficzna, zreszta teraz coraz czesciej wole te w orginale.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 marca 2011, o 14:16

Powiem wam, że to, co w Newsletterze tym co wkleiła Lilia napisała Balogh, ciekawy pomysł. Miałabym ochote się zapoznać z wynikiem ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 6 kwietnia 2011, o 16:20

zawiódł mnie Sekretny romans ( ostatni tom Huxtoble Quintet )
nic się tu ciekawego nie dzieje, dużo wspomnień, rozważań co by było gdyby,dużo o rodzinnych powiązaniach, a cała fabuła taka jakaś mało interesująca

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2011, o 16:54

prawda? :? część 4 jeszcze jakos się broni...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 6 kwietnia 2011, o 17:01

nalepsza była :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 13 kwietnia 2011, o 13:18

Marycha ma wielki minus u mnie za spartolenie postaci Constantine'a. Przez ten nieszczęsny Sekretny romans :rzyg: odeszła mi ochota na wszelakie histeryki :sad:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 14 kwietnia 2011, o 08:54

Podobalo ni sie jeszcze w 'Simply Perfect' ze bohaterka nie byla doskonala i piekna. Nawet jej opisy pokazuja ja jako zaniedbana i malo atrakcyjna. Dopiero piekna staje sie na koncu pod wplywem jego milosci i tego jak my ja zaczynami widziec oczami bohatera, ktory tez nie zostal ,,razony piorunem'' tylko milosc przyszla mu powoli w miare jak ja poznawal.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 kwietnia 2011, o 15:57

asiunia31 napisał(a):Marycha ma wielki minus u mnie za spartolenie postaci Constantine'a. Przez ten nieszczęsny Sekretny romans :rzyg: odeszła mi ochota na wszelakie histeryki :sad:

w morde buu :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 maja 2011, o 00:33

Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 26 maja 2011, o 13:03

Mrs Giggles nie lubi Balogh więc nie zostawia na jej książkach suchej nitki. Ale czasem wpadnie na ciekawy trop.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2011, o 17:07

i o to chodzi w recenzowaniu ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 9
Dołączył(a): 7 czerwca 2011, o 17:17

Post przez Morango » 8 czerwca 2011, o 21:48

Absolutnie uwielbiam ją za cykl o Bedwynach i poboczne im wątki :haha:
Ale niestety w niektórych przypadkach dość schematycznie poprowadzona akcja, chociaż duży plus za silne role kobiece.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 czerwca 2011, o 01:08

a w których? ;)

wciąż wysoko bardzo Bedwynów cenię sobie ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 czerwca 2011, o 20:33

Mnie oni zawsze z jakiejś zapaści wyciągają :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 czerwca 2011, o 22:33

cenię, szczególnie duży nos :wink: to takie odświeżające ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 10 czerwca 2011, o 11:22

A ja wlasnie ten Sekretny Romans wypozyczylam i sie teraz zniechecilam...
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 23:38

mnie się tez umiarkowanie podobał :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 13 czerwca 2011, o 20:14

Teraz juz calkiem :( jestem dopiero na 9 stronie, wiec opini nie mam.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 16 czerwca 2011, o 22:32

Znalazlam tez dzisiaj w bibliotece ,,Niezapomniane lato'', czy to jedna z lepszych?
,,Sekretny romans'' zostawie na pozniej...
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 czerwca 2011, o 22:33

hm... bardziej u mnie gdzieś w środku...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości