Teraz jest 29 września 2024, o 23:25

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 01:12

No ten carewicz to ciezki do przelkniecia.

Zastanawiam sie, jak to wyglada od strony prawnej z tym, ze ksiazka jest fikcja literacka itd i wszelkie podobienstwo do wydarzen i osob itd jest przypadkowe.
Obszukalam wszystkie ksiazki SEP po polsku, ktore mam pod reka i nie znalazlam w zadnej z nich takiego zdania. Byly natomiast w wydawnictwach HQ i Cory i w takich tanich ksiazkach Literatura w Spodnicy lub Obuwiu Damskim.
We wszystkich angielskich, amerykanskich i australijskich ksiazkach, ktore moglam sprawdzic, jest to zdanie wydrukowane. W niemieckich nie ma.
Bylam pewna, ze bedzie wszedzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 czerwca 2011, o 15:02

oj dziewczyny,carewicz był do przełknięcia...Żałujecie mu? :rotfl: Arena to dla mnie cud,miód orzeszki,nawet z carewiczem :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28601
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 czerwca 2011, o 15:31

przełknięcie przełknięciem, ale ja musze długo kombinowac, zanim skojarzę autorkę z tym tytułem :rotfl:

ps.pinks - wszyscy kręcą w fikcję :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 17:11

Tak, Arena jest wspaniala. Nawet z carewiczem. Moge ja czytac w kolko. Bede musiala zrobic jakas operacje na oczy, bo od tego ciaglego przymykania oka na carewicza jeszcze cos mi sie zrobi.
Zamowilam juz wersje angielska, bo mam niedosyt po samej niemieckiej.

Gdyby zamiast carewicza byl ktos bez znanego i istniejacego historycznie nazwiska, byloby to dla mnie latwiejsze do przelkniecia. Juz bym wolala, zeby to byl ksiaze nieistniejacego na mapie europejskiego panstewka. Tfu, nie, tego tez jednak nie chce.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 9 czerwca 2011, o 19:27

ewa.p napisał(a):oj dziewczyny,carewicz był do przełknięcia...Żałujecie mu? :rotfl: Arena to dla mnie cud,miód orzeszki,nawet z carewiczem :hyhy:


Mam dokładnie tak samo jak Ewa. Może dlatego, że to moja pierwsza SEP była, a może dlatego, że ona pisze w tak przekonujący sposób, że we wszystko jej uwierzę i dobrze mi z tym :hyhy:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 19:45

A ja tego bozka plodnosci, czy jak mu tam, nie lyknelam. Chociaz samego bozka, to jeszcze lyknelam, ale tego, ze glowny bohater w niego uwierzyl juz nie.

No i ten gwalt przez sen! Czy ktoras z Was to sprawdzala? Czy tak sie da?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 czerwca 2011, o 22:34

ewa.p napisał(a):oj dziewczyny,carewicz był do przełknięcia...Żałujecie mu? :rotfl: Arena to dla mnie cud,miód orzeszki,nawet z carewiczem :hyhy:
cut, miut i ożeszki :mur:

Gdyby zamiast carewicza byl ktos bez znanego i istniejacego historycznie nazwiska, byloby to dla mnie latwiejsze do przelkniecia. Juz bym wolala, zeby to byl ksiaze nieistniejacego na mapie europejskiego panstewka. Tfu, nie, tego tez jednak nie chce.
akcja w latach 30-tych, wtedy by się obyło bez tych bredni o antykoncepcyjnych lentilkach :mur:


ale o co chodzi z tym podobieństwem do wszelkich osób żywych i umarłych? kogo obsmarowała?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 23:17

Napisala wprost, ze Brad Pitt ma malego nie powiem co, bo mi moderatorki skresla.
Obrazala go w ogole wzdluz i wszerz.
Dla Angeliny Jolie byla tylko ociupinke laskawsza.
Dwa razy obrazila Breatney Spears.
Napisala, ze Jennifer Aniston jest brzydka.
Wiecej grzechow nie pamietam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 czerwca 2011, o 23:19

widzisz, ja amnestię mam :big:
racja, że Pitt ma małego to ja tez podejrzewam- nosek ma malutki i zadarty :hahaha:
Britney zasługuje a Aniston jest brzydka :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 23:33

Gdy sie takie rzeczy wypisuje w ksiazce, to jaki sens ma wtedy jeszcze pisanie tej formulki o fikcji i braku podobienstwa do osob?

Brad i Angelina nie podadza jej do sadu, bo nie beda chcieli robic reklamy tej ksiazce. Inne slawne osoby tez nie. Ale to i tak brzydko ze strony SEP, ze to zrobila. No niehonorowo po prostu, niewazne czy ma racje, czy nie.
Nie lubie, gdy sie obraza prawdziwe osoby w ksiazkach. Uwazam, ze to nieladnie. Na dokladke przy takiej formie obrazania, druga osoba nie ma szansy na komentarz.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 czerwca 2011, o 23:50

piesek szczeka a karawana idzie dalej ...
oni nawet nie wiedzą o SEP :big:
Errola Flynna potraktowała łagodniej- pewnie na zasadzie o zmarłym .. itede ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 czerwca 2011, o 23:53

Oni moze i nie wiedza, ale ich pracownicy od PRu wiedza z cala pewnoscia i pewnie dlugo sobie glowe lamali nad tym, co zrobic z tym fantem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 czerwca 2011, o 23:54

i uznali, że piesek może sobie szczekać dalej ...
wiesz co? ja naprawdę nie wierzę że ktokolwiek potraktowałby autorkę romansów jako zagrożenie ... :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 00:02

Ja tez nie. Jako zagrozenie na pewno nie.
Raczej sie zastanawiali, czy podac ja do sadu o znieslawienie, a potem wyprocesowane odszkodowanie z wielkim hukiem przekazac na cele charytatywne. Tak, jak to robia zwykle z gazetami, ktore ich obsmarowuja.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 00:05

o tym właściwie mówię, autorkę romansów? komu by się chciało? :big:
tak naprawdę to podgatunek przecież, gorszy od brukowca bo z tym się przynajmniej procesują :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 00:13

A moze to chodzi o pieniadze, ze od brukowca mozna wieksza sume zazadac?
A moze z nia nie procesowaliby sie dlatego, ze ich imie i nazwisko nie pada w ksiazce, za to jest tam ta formulka o braku podobienstwa do rzeczywistych osob.
Moze byloby to trudne do udowodnienia, ze chodzi na pewno o nich, chociaz kazdy dobrze wie, ze tak?

Wlasciwie, to mi jest obojetne, czy oni o tym wiedza, czy nie. Wazne, ze ja wiem. W moich oczach ona sie osmieszyla. Obrazajac innych, postapila nieetycznie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 00:24

fakt, trochę to malutkie :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 00:29

Podobnie jest z Joanna Chmielewska. Zaczela na starosc obsmarowywac wady swoich znajomych w ksiazkach. Zrobila sie przy tym nudna. Ksiazki, w ktorych nie obsmarowuje, tylko wymysla fikcje sa ciekawsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 00:31

Chmielewska dostała słowotoku

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 00:34

Podobno ostatnia jest znowu lepsza. Jeszcze nie czytalam.

Tej ostatniej SEP tez jeszcze nie czytalam. Jak ja biedna mam to czytac, skoro mam w niej imienna dedykacje? Przeciez musze te ksiazke jak skarb holubic!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 00:39

kup sobie drugi egzemplarz codziennego użytku a temu zrób ołtarzyk :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 00:50

Tak wlasnie chcialam poczatkowo. Ewentualnie zaczekam na polska wersje. Albo zaczekam na drugie wydanie niemieckie, bo to pierwsze, na ktorym mam dedykacje, jest wydaniem luksusowym, o wiekszym formacie i drozszym. Nowe bedzie mniejsze, bedzie krasc mniej miejsca. Jeszcze moge kupic po angielsku.
Osiolkowi w zloby dano…
Na niemieckim Z milosci tez mam dedykacje. Dlatego przeczytalam po polsku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 czerwca 2011, o 01:11

czytam to i czuje się jak stara cyniczka .. :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28601
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 czerwca 2011, o 16:38

bez przesady - na tak wielkim rynku jak anglojęzyczny to tylko reklama jest ;)
poważne osoby się procesują w sprawie pomówień pedofilskich, a nie tam... wielkości, rządne rozgłosu procesują w celu reklamiarskiego wyciągnięcia treści na swiatło dzienne, vide Nocnik :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 czerwca 2011, o 22:23

Wiedźma Ple Ple napisał(a):czytam to i czuje się jak stara cyniczka .. :big:



Czemu zaraz cyniczka? I czemu stara? Przeciez to z oltarzykiem bylo bardzo smieszne.

Wlasnie sobie wyobrazilam, jak ktos stawia ksiazke na jakims niewysokim meblu czy komodzie. Obok ustawia pelno swiec. Modli sie do tego. A potem jakis przeciag przewraca swiece…
Ja niestety w rzeczywistosci nigdy nie moglabym miec oltarzyka, bo ja nie lubie kurzu na ksiazkach. Moich ksiazek nawet nie trzymam w otwartych regalach, tylko zawsze w zamykanych szafkach. Przy okazji, przez to, ze maja mniejszy dostep do swiatla, to mniej mi ciemnieja.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość