Szukałam wątku pani Halliday i znaleźć nie mogłam.Chyba cierpię na jakąś wybiórczą ślepotę,bo szukałam już dawno i sobie ubzdurałam,że go nie ma.A tu jak byk stoi
Teraz do rzeczy
Przeczytałam
"Śledztwo na wysokich obcasach" czyli pierwszy tom serii.Generalnie podobało mi się i książkę tę przeczytałam bardzo szybko jak na moje ostatnie możliwości.
Było wszystko to,co lubię.Zgadałam kto jest morderczynią i byłam z siebie dumna
Ramirez oczywiście przypomina mi Morelliego.Jest boski i go kocham.Maddie,no cóż...tutaj trochę gorzej było.Główna bohaterka jak dla mnie jest nieco
przygłupia i zdarzały się momenty,że mnie po prostu drażniła.Zwłaszcza sytuacja z rzekomą ciążą i testem ciążowym.Bała się zrobić test,a jednocześnie pakowała się w różne tarapaty,które mogły być katastrofalne w skutkach,gdyby naprawdę w ciąży była.Wiem,że marudzę,ale to dla mnie totalnie debilne i nieodpowiedzialne zachowanie
Pomijając bohaterkę książka bardzo fajna i w moim typie.Szkoda,że tak mało u nas takich kryminalno-romansowych serii
A jeszcze chciałam zauważyć,że gdybym to przeczytała przed książeczkami o Stephanie Plum na pewno bym tak nie czepiała się bohaterki.Niestety przy Steph inne (z podobnych serii) wydają mi się płytkie i przygłupie.Mówiąc inne mam tu jeszcze na myśli Blair Mallory z
"Polowania na sobowtóra",bo ona też w zachwyt straszliwy mnie nie wprawiła.