Romans historyczny

przez **kasiek** » 12 maja 2011, o 20:25

Czy ja już deklarowałam zachwyt zdjeciem pani Cartland z okładki, dama w różu :hahaha:

a gdym była młodsza wiele radości mi one sprawiły :mrgreen:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 12 maja 2011, o 20:29

jak miałam 17 lat autentycznie mnie cieszyły te romąse a zdjęcie bawiło do łez :big:

http://www.youtube.com/watch?v=B8yb32iX9O4
:hahaha:

http://www.youtube.com/watch?v=KNC9a7fVc_M

przez **kasiek** » 12 maja 2011, o 20:32

bo one zawsze taki pikne były i wszechstronnie utalentowane, a jak sie całowały...to były takie odczucia...ech :hahaha:

przez **Levanda** » 12 maja 2011, o 21:15

Chyba wrócę do Dumy i Uprzedzenia

jest wszystko czego mi trzeba: przystojny bogacz i w dodatku się nie lubią i nagle bum! Kocham te powieść!

A Cartland ma swój urok, jak sie ma naście lat.

Filmik wymiata

przez **Kawka** » 12 maja 2011, o 22:01

Wiedźma Ple Ple napisał(a):jak miałam 17 lat autentycznie mnie cieszyły te romąse a zdjęcie bawiło do łez

http://www.youtube.com/watch?v=B8yb32iX9O4

http://www.youtube.com/watch?v=KNC9a7fVc_M

Popłakałam się ze śmiechu. :hahaha:

Kiedyś "Mała Brytania" w tv leciała. Szkoda, że już zdjeli z ramówki.

przez **Levanda** » 13 maja 2011, o 12:37

Ciekawe czy Cartland pisała w takiej sukni i diamentach

do datkiego stroju jak ulał pasują teksty "moja najpiękniejsza z pięknych" i "och! ach! tak, poślubię cię mój miły!"

przez **Katarzyna888** » 13 maja 2011, o 14:43

Nie wiem jak to sie stalo,ze sie tu jeszcze nie wypowiadalam. Historyczne to moje ulubione, najulubiensze. Ale to w zaleznosci tez o ile wiarygodna atmosfera historyczna.

XIX w.Dlatego,ze:

Zawsze przychodzi mi na mysl film ,,Anna Karenina''z Sophie Marceau. Gdy, na przyklad, czytam o balu i muzyka Czajkowskiego :adore:

. Tak jest w przypadku ksiazek Judith Mcnaught. Chociaz ona miale pare umieszczonych we wczesniejszym okresie i ubrania byly troche inne.Ale wciaz XIX w.
Wielkie domy, przestronne ogrody, dlugie suknie, rekawiczki, parasolki itd. Konie :!:

Srednio mi sie podobaly meskie fryzury na poczatku XIX , ale mozna pominac...
Cala atmosfera i zasady, ktorych trzebabylo przestrzegac-latwiej mozna utworzyc tragedie.
Kolejny film z mojego dziecinstwa jeszcze ktory wzmocnil moje uwielbienie do dlugich sukni i atmosfery, to ,,Przeminelo z Wiatrem''.

Sredniowiecze,bo:

Rycerze i rycerskosc, zbroje, znowu konie. Bitwy i wojny, turnieje. Zamki i tajemnice, bo ludzie wtedy wierzyli w dziwne rzeczy-tez dobra sceneria do paranolmalnych. Bo wspolczesnie ciezko o wampirach lub wilkolakach zyjacych w tajemnicy.Czarownicy, magia, Druidzi lub inne takie cos. Wszystko ladnie mozna zaplatac nawet w nie paranolmalny.Dzicz w lesie...

I starsze...Jak dziejace sie w Rzymie, Grecji, Egipcie, cos z Celtami itd. Sekrety, tajemnice-duzo manewrow dla pisarza,by urozmaicic akcje i wplesc sliczna historie milosna.

Historyczne przenosza troche do innego swiata i obyczajowosci. Milosc od pierwszego wejrzenia i na zawsze jest mozliwa, tak samo jak i ta jedna jedyna, jak i jeden jedyny na ktorego sie czeka. Przymus do skrywania uczuc sprawia,ze sa wyrazniejsze, a opisana milosc bardziej wyjatkowa. Takie mam przynajmniej pdczucia. No i jest tak bardziej romanczycznie, przynajmniej dla mnie i bardziej mozna sie odciac od rzeczywistosci.

Wspolczesne tez sa fajne,ale nie maja tej atmosfery zamierzchlosci, ktora tak lubie.

przez **Levanda** » 14 maja 2011, o 18:18

piszesz jak pasjonatka

przez **ewa.p** » 14 maja 2011, o 18:43

mogłabym się podpisać pod wypowiedzią Katarzyny
dodatkowo powiem też że lubię w historykach kowbojskie historie,chyba odzywa się we mnie fascynacja Dzikim Zachodem i szlachetnymi Indianami,których lubiłam w dzieciństwie

przez **Katarzyna888** » 15 maja 2011, o 09:33

Levanda napisał(a):piszesz jak pasjonatka

Nie bede zaprzeczac :wink:

Kazdy ma chyba swoje ulubione.

O Dzikim Zachodzie tez lubie, tylko za duzo nie czytala. Podobaja mi sie Maggie Osborne o Dzikim zachodzie.

przez **Levanda** » 15 maja 2011, o 10:21

ja właśnie za kałbojami nie przepadam

przez **ewajoanna23** » 15 maja 2011, o 10:49

chyba ,że to przystojny współczesny teksańczyk :hyhy:

przez **Levanda** » 15 maja 2011, o 16:50

tak, tak

z milionami w kieszenia :hahaha:

przez **Kawka** » 15 maja 2011, o 17:35

Mnie tam western ani ziębi ani parzy. Byle nie było szejków i innych królów z wymyślonych państw. :roll:

przez **Levanda** » 15 maja 2011, o 20:20

też tego nie lubię

przez **ewa.p** » 15 maja 2011, o 21:30

szejkowie nie należą do mojego ulubionego typu bohaterów,choc czytuje czasami,natomiast nie przeszkadzają mi wymyślone królestwa(ale tylko w romansach historycznych)

przez **Kawka** » 15 maja 2011, o 21:54

W historycznych to jeszcze można przetrawić, ale współczesność i wymyślone królestwo - to najgorszy z możliwych motywów.

przez **ewa.p** » 15 maja 2011, o 21:56

zgadzam się :roll:

przez **aralk** » 16 maja 2011, o 07:52

chyba nie miałam nie/przyjemności jeszcze :niepewny:

przez **ewa.p** » 16 maja 2011, o 08:46

harlequiny się kłaniają :hyhy:

jest taka miniseria w Romansie HQ której akcja toczy się wokół kolejnych potencjalnych władców pewnego wymyślonego księstwa,gdzie kolejni kandydaci rezygnują z korony na rzecz miłości :rotfl:

przez **aralk** » 16 maja 2011, o 10:20

i co bezkrólewie :heh:

przez **Renata7** » 16 maja 2011, o 11:42

Najwidoczniej :heh:

przez **aralk** » 16 maja 2011, o 12:34

dziewczyny, a kto to napisał? może powinnam uzupełnić luki w wykształceniu :hyhy:

przez **Levanda** » 16 maja 2011, o 12:46

matko! właśnie czytam Betrice Small Miłosna edukacja.

Co to ma być?! Ta bohaterka to znawczyni kamasutry, która czerpie radość z sexu z mężczyzną którego nie kocha, a jednocześnie tęskni za ukochanym mężem. I co? czy ma złamane serce? Nie! A jakże! Za to pyta swego kochanka " czy zechce ujeżdżać swoją wierną klacz" ! Matko!

A w "Nazajutrz" kobieta woła do kochanka "zerż**** mnie" :missdoubt:

ściągnęłam oryginalną, angielką wersję i co?

bohetarka krzyczy tam "fu** me"

przez **Agaton** » 16 maja 2011, o 13:20

Levanda napisał(a):matko! właśnie czytam Betrice Small Miłosna edukacja.

Co to ma być?! Ta bohaterka to znawczyni kamasutry, która czerpie radość z sexu z mężczyzną którego nie kocha, a jednocześnie tęskni za ukochanym mężem. I co? czy ma złamane serce? Nie! A jakże! Za to pyta swego kochanka " czy zechce ujeżdżać swoją wierną klacz" ! Matko!

Eee, to po co czytasz?

Ja tam tej autorki nikomu bym nie polecała, ale co kto lubi. I nie o sprawy łóżkowe chodzi, bo nie takie rzeczy już były. Jak chcesz się przekonać do historycznych romansów, to Small Ci w tym nie pomoże

Raczej zadziała w drugą stronę.

Romans historyczny

Kto przegląda forum