Bertrice Small

przez **aralk** » 26 kwietnia 2011, o 14:39

nie mówię "nie", ale w poszukiwaniu tego czegoś, bliżej mi do Palmer niż Small, tam chociaż wiadomo co i jak, głupota pełną gębą, a nie tylko w połowie

przez **Kawka** » 27 kwietnia 2011, o 20:32

Jak mam wybierać Small czy Palmer to jednak Small wolę. ^_^

przez **aralk** » 27 kwietnia 2011, o 20:38

a ja wprost przeciwnie

przez **ewa.p** » 27 kwietnia 2011, o 20:39

ja zależnie od nastroju

przez **Fringilla** » 27 kwietnia 2011, o 21:06

ja przy palmer mniej oszukana czuję się ^_^

przez **Kawka** » 27 kwietnia 2011, o 21:13

Dlaczego? Obie są schematyczne, po obu wiadomo od razu czego się spodziewać? Lubię Small za nietypową scenerię i bezpruderyjne bohaterki (choć bez przesady). Nie wiem za co jeszcze.

przez **ewa.p** » 28 kwietnia 2011, o 16:16

za wyszukane opisy uczt :rotfl:

przez **Kawka** » 28 kwietnia 2011, o 17:29

U Palmer są prawie zawsze płoche dziewice (mopy totalne) i śfiniowaci faceci, których nie trawię. Może dlatego wolę Small. A poza tym sceny seksu lepsze.

przez **ewa.p** » 28 kwietnia 2011, o 17:32

scen seksu nawet nie ma co porównywać :rotfl:

przez **Agaton** » 30 kwietnia 2011, o 13:00

Jak mam ochotę przeczytać coś z większą ilością seksu, to mogę poszukać w innym miejscu, a nie muszę się denerwować dziwacznymi poczynaniami bohaterów

Zawsze jakieś trochę bardziej logiczne historie i postaci uda mi się wyszperać

Cóż poradzić, psychika nie ta, by Small móc przyswoić.

przez **aralk** » 30 kwietnia 2011, o 13:06

seks seksem, ale uprzedmiotowienie, ubezwłasnowolnienie kobiet to zdecydowanie nie moja bajka

przez **Agaton** » 30 kwietnia 2011, o 13:26

aralk napisał(a):seks seksem, ale uprzedmiotowienie, ubezwłasnowolnienie kobiet to zdecydowanie nie moja bajka

Mniej więcej o to mi chodziło

Kiedyś próbowałam, daleko nie zajechałam, bo do jakiejś 1/6 książki, a seksy, choćby nie wiem jak kosmiczne, nie są żadną zachętą. Nawet z ciekawości nie chciało mi się dalej przeglądać. Po prostu i zwyczajnie, nie mój typ.

A o tym seksie wspomniałam, bo dziewczyny napisały, że to może być jakaś karta przetargowa.

przez **ewa.p** » 1 maja 2011, o 15:54

u niej często kobiety są wyzwolone ,niekoniecznie ubezwłasnowolnione

przez **aralk** » 1 maja 2011, o 15:58

czytałam dwie, przeglądałam też chyba dwie, może trzy i w każdej z nich kobieta lądowała w łóżku faceta, jednego lub kilku, niekoniecznie z tego powodu, że chciała

przez **Fringilla** » 1 maja 2011, o 17:33

ot, masz realia :hyhy:

wyzwolenie polega na tym, że bohaterki nie załamują się tym, że zostały do pewnych działań zmuszone... ehm, okolicznościami... swego czasu to już było bardzo dużo

przez **aralk** » 1 maja 2011, o 19:02

Fringilla napisał(a):wyzwolenie polega na tym, że bohaterki nie załamują się tym, że zostały do pewnych działań zmuszone...

przez **Fringilla** » 1 maja 2011, o 19:06

heloł, to postęp w stosunku do "obmacał mnie - jestem kobietą upadłą" :rotfl:

przez **aralk** » 1 maja 2011, o 19:13

dziękuję, za taki postęp, nie historyczny bo takowy pewnie miał miejsce, ale romansowy to nie dla mnie
tym bardziej, że te uśmiechnięte i wyzwolone i pogodzone z życiem już niedziewice składające swoje ciało na kolejnym to ołtarzu, bardziej wzbudzają we mnie śmiech niż empatię i zrozumienie

przez **Fringilla** » 1 maja 2011, o 19:21

ależ tu chodzi o konwencję romansową :hyhy:

ach, jak się sięga po cudne lata 70.

przez **aralk** » 1 maja 2011, o 19:41

widocznie docenić nie umiem, i zobaczyć walorów, że o zachwycaniu nie wspomnę
dla mnie wyłamuje się to z mojej definicji dobrej czytelniczej zabawy, wyzwolenie-niewyzwolenie z mojego punktu widzenia to uprzedmiotowienie i w nosie mam, że to postęp w stosunku do tam czegoś

przez **Fringilla** » 1 maja 2011, o 20:04

wiesz, rozmawiasz z osobą, która Small od dłuższego czasu w łapie nie ma i jakoś nigdy specjalnie nie rekomendowała jako sympatyczną lekturę do poduszki :hyhy:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 3 maja 2011, o 15:37

jako i ja ale risercz cenię u każdego ... braku umiaru nie :big:

przez **Levanda** » 19 maja 2011, o 21:01

Już troszkę popisałam o Small w temacie Romans historyczny, ale cóż, powiem to znowu

WOW :missdoubt:

ile wyuzdanej, wolnej miłości! Faktycznie bohaterki są wyzwolone, choć główne sexualnie. I te teksty!

przez **Andrea** » 23 lipca 2011, o 09:35

Nie mogę przekonać się do romansów Pani Small. Próbowałam, ale nie wyszło

przez **Wiedźma Ple Ple** » 23 lipca 2011, o 11:48

bo Small napisała ze 4 dobre powieści - te okołohenrykowskie- reszty nie trzeba :wink:

Bertrice Small

Kto przegląda forum