Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
Renata7 napisał(a):"waliłem całą noc" jest po prostu najlepsze
zgadzam się
i zęby też
Każdy jest jaki jest. Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować. Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.
Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli.
Dwie blondynki spotykają się na targowisku: - Patrz, tu sprzedają ziemniaki z włosami. - Coś Ty! Głupia, to są kiwi, z nich się robi pastę do butów ***
Dlaczego blondynki nie lubią bułki tartej? - Bo trudno ją posmarować masłem.
W pubie. Blondynka pracuje jako kelnerka, podchodzi do klienta i pyta: - Co podać? - Dwa piwa. Jedno z sokiem. - Które z sokiem?
Dwie blondynki dostały konie: - Ty, jak je odróżnimy? - Ja obetnę swojemu ogon. Rano oba konie nie mają ogona. - A co teraz? - Obetnę swojemu grzywę. Rano oba konie nie mają grzywy. - A co teraz? - Ja biorę czarnego, Ty białego.
Kwintesencja blondynek. Chociaż ten o koniach też już znam.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
A tak co do blondynek Ostatnio szłam z koleżanką z przystanku do szkoły i zauważyłam gołębia i zaczęłam coś tam gadać, że taki gruby i się jeszcze pasie A koleżanka tak myśli, myśli i nagle: "A jak rodzą gołębie?" Myślałam, że tam padnę
Dobre. A tak mi się przypomniało, chociaż już wam chyba opowiadałam o pewnej pani (nie wiem czy blondynce), która w trakcie dyskusji o czasach kiedy było bardzo mało produktów w sklepach wyskoczyła z pytaniem, pełna powagi i niedowierzania: "To w PRL-u w Realu tylko ocet na półkach stał?"
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
Padłam teraz. Obie historyjki świetne. Aż się mi przypomniała wpadka mojej koleżanki, bardzo inteligentnej, wbrew pozorom. Jechałyśmy kiedyś razem większą ekipą w aucie na imprezę. Kolega kierowcy tłumaczył jak dojechać do klubu (wioskowy ale bardzo dobry). My z koleżanką na tylnym siedzeniu o czym innym gadałyśmy. No i nagle cisza na chwilę się zrobiła. Słychać było jak kolega mówi: -...i tam będą stały bizony (kombajny jakby ktoś pytał). A koleżanka na to: - żywe??
Lorelei napisał(a)::hahaha: A z bizonami to też by mi się zwierzaczki skojarzyły
Mi też i wcale bym się nie zdziwiła, jakbym zadała równie naiwne pytanie, co twoja koleżanka Kawko.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
jak tak wspominacie,to przypomniała mi się matka kumpla,która oglądając serial Północ-Południe dziwiła się,że w Ameryce już wtedy(czasy wojny secesyjnej) mieli kamery