Wczoraj było 300 i też stwierdziłam, że mają dorysowane absy.
Jasne że podrasowani byli, wystarczy spojrzeć na fotki Gerarda Butlera na plaży (chyba jest wielbicielem piwka). I okrutnie mnie to wkurza, bo gdyby bohaterami tego filmu były kobiety wszystkie musiałyby się odchudzić i ćwiczyć jak szalone, żeby w filmie zaprezentować odpowiednią "rzeźbę". Podobnie wkurzałam się przy "Seksie w wielkim mieście" - wszystkie babki zadbane, odpowiednio zagłodzone, a Mr. Big z sezonu na sezon co raz bardziej zapuszczony. Nie to, że nadal nie był atrakcyjny, ale podwójne standardy wkurzają