Teraz jest 23 listopada 2024, o 07:47

O pielęgnacji i stylizacji włosów

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2011, o 15:08

Dziewczyny, a ja się zastanawiam nad pasemkami. Rudymi :mrgreen: jakieś farby polecicie? ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 9 kwietnia 2011, o 15:48

Ja używam tylko farb L'Oreal, ale w róznych tonacjach i kolorach. Z ogniście rudych [na lato] często stosuję tę:

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 9 kwietnia 2011, o 16:54

Genialny kolor ;)
chcę takie rude :D
bo farby z Garniera które używam szybko się zmywają :/

Jaka cena tej farby? :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 kwietnia 2011, o 17:01

Dorotka, śliczniutki ten kolor :adore:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 9 kwietnia 2011, o 17:48


Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 9 kwietnia 2011, o 18:10

Cena zależy od sklepu, ale waha się w granicach 30zł. Używam też tej:

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 65
Dołączył(a): 20 marca 2011, o 18:24

***

Post przez KarolaBas » 10 kwietnia 2011, o 16:51

Kawka, dziękuję! Renata, doczepione, niedoczepione-wygladaja naprawde rewelacyjnie.Dorotka, jeżeli uzywasz tej ognistej miedzi(ja, podobnie)to napisz proszę, czy rzeczywiście kolor wychodzi jak na opakowaniu. Własnie niebawem bede zmuszona farbować,więc byłabym wdzięczna za informację a tej farby jeszcze nie uzywałam,więc może pora spróbować. Z góry dziekuję!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 kwietnia 2011, o 19:26

Kolor jaki uzyskasz zależy oczywiście od naturalnego koloru Twoich włosów, na jaśniejszych będzie bardziej ognisty, niż na ciemnych. U mnie był bardzo podobny do tego na zdjęciu, co jeszcze lepiej było widać na moich dość długich wtedy włosach, wycieniowanych i podkręconych. Byłam jak żywa pochodnia. :lol:
Teraz, w okresie jesienno zimowym, przestawiłam się na ciepłe brązy, ale latem pewnie znów wrócę do ognistych rudości, bo fajnie się w nich odbija słońce.
A farba jest godna polecenia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 kwietnia 2011, o 15:40

Wkurzają mnie fryzjerki, które lepiej ode mnie wiedzą jak podciąć mi włosy i w rezultacie niemal za każdym razem mam za krótką grzywkę i za bardzo wycieniowane włosy. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że włosy chcę mieć wycieniowane do tuż pod uchem, a wyżej już nie, bo nie dadzą się związać ani upiąć? :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 kwietnia 2011, o 15:42

trudno :roll: ja muszę krzyczeć podczas strzyżenia...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 kwietnia 2011, o 16:18

A ja mam fajną fryzjerkę. Umie doradzić tak, żeby się dobrze wygladało, a nie zostawiło u niej jaknajwięcej kasy. Odwiedziłam ją wczoraj. Niewielka zmiana na razie, ale cieszy. Chcę mieć długie włosy w najbliższej przyszłości, więc mi lekko tylko końcówki przycięła, wycieniowała, wymodelowała grzywkę i pasemka zrobiła na w kolorze karmelowym. O ton jaśniejsze od moich własnych. Nie jest to porażająca zmiana, ale wyglądam i czuję się znacznie lepiej. O większych zmianach pomyślę za miesiąc lub dwa, jak włosy nieco urosną i będzie długość odpowiednia, żeby zrobić romantyczne fale.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 13 kwietnia 2011, o 19:27

pochwal się wyglądem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 kwietnia 2011, o 22:07

Jak się dorwę do aparatu to na pewno. Niestety ne mam cyfrówki w domu. :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 65
Dołączył(a): 20 marca 2011, o 18:24

***

Post przez KarolaBas » 17 kwietnia 2011, o 20:04

Dorotka, dziekuje za odpowiedź. Farbę zakupiłam,ale, babka podpowiedziała mi,że nie kryje siwizny(pewnie Was to dziewczyny nie dotyczy a mnie juz tak... niestety)więc odstapiłam i zakupiłam tez Loreala, tyle,ze jasny bursztyn. I tutaj, zaskoczenie absolutne, bo kolor piekny i kryjący rewelacyjnie. Jeżeli kogoś bedzie interesował jasny bursztyn, to z ręka na serduchu, gwarantuję kolorystyczną,że sie wyrażę pełność. A co dotyczy fryzjerek, to zgadzam sie z Tobą,że one wiedzą najlepiej, jak nalezy nas ściąć. Kilka lat temu byłam u pewnej Pani, którą wychwalała moja przyjaciółka i... a włosy miałam ni krótkie ni długie... wróciwszy do domu, wsadziłam łepetynę czym predzej po wodę. Natapirowała mnie, niczym babcie i zrobiła mi na głowie istne, sama nie wiem co... dopiero sama uporzadkowałam sobie ten nieład na głowie... do dzisiaj nie rozumiem, jak do tego jeszcze, popadała w samozachwyt nad moim wygladem, skoro ja wcale nie wygladałam?!Także, rozumiem, rozumiem i zazdroszczę(pozytywnie) Kawce,że spokojnie, na luzie moze zasiąść w fotelu i sie zrelaksować.Pozdrawiam serdecznie!

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 kwietnia 2011, o 23:02

Dobry, sprawdzony fryzjer, który potrafi dobrać fryzurę i kolor do typu urody, to skarb, na jaki trudno trafić, niestety. Ja takiego szczęścia jeszcze nie miałam, choć odwiedzałam przeróżne salony, nawet te renomowane i bardzo, bardzo drogie. W takim własnie salonie 4 lata temu fryzjerka nakładajac farbę zniszczyła mi włosy. Łamały się straszliwie i wyłaziły garściami. Chyba z rok mi zajęło doprowadzenie ich do jako takiego wyglądu. I nawet kolor mi fatalnie dobrała. A kosztowało mnie to wtedy ponad 300zl.
I dlatego teraz dość często nakładam sobie farbę w domu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 kwietnia 2011, o 23:18

mam podobne doświadczenia :?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 

Post przez Kajkowa » 19 kwietnia 2011, o 19:15

Trzy lata temu, po skończeniu szkoły średniej naszła mnie ochota na zmiany. Jestem brunetką i wymyśliłam sobie balejaż z jaśniejszymi pasmami. Poszłam do fryzjera, którego poleciła mi przyjaciółka. Nie pamiętam ile wydałam, ale była to dość znaczna kwota i naprawde się opłacało. Fryzura wyglądała bajecznie, a włosy były w dotyku, jak naturalne. Mięciutkie.
Pewnie, gdyby dalej miała ochotę farbować włosy poszłabym dot ego fryzjera, ale wróciłam do naturalnego koloru. Mimo wszystko takich fryzjerów ze świecą szukać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 19 kwietnia 2011, o 21:26

Moja siostra miała super fryzjerkę, do której jak poszła pierwszy raz, to tak ją obcięła, że włosy, całkiem proste, zaczęły się kręcić - taka mokra włoszka była ;) a potem fryzjerka wyjechała do Anglii i siostra za każdym razem jak idzie do fryzjera, to idzie w strachu, że się przestaną kręcić :P

Ja się ciągle zastanawiam nad pasemkami.... bo może własnie balejaż?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 kwietnia 2011, o 19:07

ja sobie machnęłam balejaż(właściwie to kuzynka mi zrobiła).Mam pasemka w kolorze blond i mahoniowy blond,taki rudo -czerwony

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 kwietnia 2011, o 13:47

fotkę prosimy. :padam:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 kwietnia 2011, o 19:54

aparat mi się zepsuł(właściwie to córa mi go zepsuła).Może jak się dorwę do jakiegoś :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 kwietnia 2011, o 23:23

Za kilka dni będę miała aktualną fotę z fryzem. Kuzynka zrobiła mi w święta małą sesję zdjęciową.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 28 kwietnia 2011, o 18:03

W tak razie czekamy, czekamy, sasasa :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 maja 2011, o 01:31

Niestety, zdjęcia nie wyszły tak jak chciałam. :smutny: Prawie nie widać tych pasemek na fotkach, ale słowo się rzekło. Nie wiem dlaczego na fotkach zawsze wyglądam gorzej niż w rzeczywistości - grubo na brzuchu i biodrach, kanciasto na twarzy, a moje włosy prawie zawsze wyglądają jak przyklapnięte. Cholera, jestem niefotogeniczna. :smutny:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 maja 2011, o 08:05

Lepiej być niezbyt fotogenicznym niż odwrotnie. A zdjęcie nie jest złe, więc się nie przejmuj. Zrobiono je po prostu z kiepskiej perspektywy czyli od góry, a wtedy prawie zawsze wychodzi się mało korzystnie. I gdzie Ty widzisz u siebie gruby brzuch, co? Założę się, że to efekt siedzenia z przygarbionymi plecami albo kroju bluzki. Lepiej popatrz jak świetnie na tej fotce wyszedł Twój biust. :D I przestań sama sie dołować, Kawko i włącz pozytywne myślenie. :hyhy:
A kolor na włosach i pasemka pewnie najlepiej widać w słońcu. :wink:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość