Teraz jest 22 listopada 2024, o 16:43

Linda Howard

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 9 grudnia 2010, o 20:55

No to teraz wszystko jasne .

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 grudnia 2010, o 21:06

nie przejmuj się,to ja źle zrozumiałam.Książka mi się podoba,ale ja lubię takie nie do końca pojmowalne rzeczy jak chociażby <span style="font-style: italic">życie po życiu</span> czy inne reinkarnacje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 9 grudnia 2010, o 21:49

W zasadzie każdy bohater romansu jest podobny, jego osobowość jest w zasadzie zbliżona do każdego innego bohatera, czasem różni się tylko profesją, dlatego jest tak ważne aby bohaterka była ciekawa. Można się pobawić z jej kreacją, bo przecież każda z nas ma swój ulubiony typ bohaterki, np odważna i (lub) romantyczna, twardo stąpająca po ziemi Obrazek ofiara losu ( Obrazek ), wszystkowiedząca, delikatna i wrażliwa, wręcz eteryczna, otwarta, zamknięta w sobie, szczera lub kombinatorka, fajtułapa itd itd

Każda ma swoje grono fanów i każda z taką osobowością może być bohaterką romansu (nie wiem czy to dobrze tłumaczę) Obrazek Istotne jest jednak to, aby ciekawie ją przedstawić i nie przesadzać, jak np ma 2 lewe ręce bo się wychowała w rezydencji to przesadą jest , że nie wie jak to się dzieje że garkki po jedzeniu są czyste, wie tylko że zabiera je służba a co dalej się z nimi dzieje nie wiadomo . Ważne żeby autorka nie wpadała w skrajności, tylko wypośrodkowała to wszystko, żeby bohaterka nikogo nie denerwowała żeby nikt jej nie chciał mordować, bo tego się nie da czytać jak każde jej zachowanie nas irytuje i doprowadza do szału.



Bohaterka Anioła śmierci jest świetnie przedstawiona, ponieważ na początku poznajemy ją w roli laleczki, piękna, zadbana, jedynym jej zajęciem jest oglądanie telemarketu ale oj tak wzbudza sympatię Obrazek Póxniej okazuje się kobietą przedsiębiorczą, inteligentną wręcz jest z niej mały haker hihi i zna się na procedurach bankowych. Z jednej strony jest bardzo niewinna wręcz dziewica jeśli chodzi o własne doznania, a z 2 str kobieta wamp bo wie jak manipulować facetami za pomocą najsilniejszej broni kobiecej Obrazek Podczas ucieczka odznacza się takimi cechami jak: spryt, pomysłowość, odwaga, błyskotliwość itd itd a po wypadku dobroduszna, miła pomocna, matka Teresa z Kalkuty nie przywiązująca uwagi do wyglądu itd

Jak widać prezentuje szeroką gamę cech które mogą się podobać, a przede wszystkim sprawia to, iż bohaterka nie jest mdła czy też nudna. Muszę koniecznie przeczytać inną jej książkę dla porównania. ALe po opisach sama nie wiem na co się zdecydować Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 grudnia 2010, o 22:01

czytałaś cykl o Blair?? jeżeli nie koniecznie musisz!!

tylko tam jest śmiechu co nie miara Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 grudnia 2010, o 22:46

ja nie mam nic przeciwko takim wątkom Obrazek znam, nie stronię, czytuję, i własnie dlatego akurat tutaj jakoś tak... nie pasowało mi zbytnio...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 grudnia 2010, o 14:44

pewnie dlatego,że nic na to początkowo nie wskazywałObrazekt,panienka(udająca głupszą niż jest w rzeczywistości) ucieka od gangstera,kradnąc mu fortunę.Próbuje się przed nim ukryć.I tutaj nagle zamiast jakoś inaczej rozwinąć akcję ni z tego ni z owego autorka ucieka w paranormal.Rozumiem śmierć kliniczną,ale po diabła te anielskie spotkania po których Drea postanawia się totalnie zmienić.Jakoś mi to nie do końca grało,wolałabym gdyby inaczej była poprowadzona akcja.Choć przeczę,że moment w którym Drea rozpoznaje swojego syna w dorosłym Albanie bardzo mnie poruszył.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 grudnia 2010, o 15:52

a właśnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 grudnia 2010, o 16:01

<span style="font-style: italic">Po diabła anielskie</span>. To było celowe? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 10 grudnia 2010, o 16:38

Wydaje mi się, iż autorka musiało jakoś znaleźć wyjście z tej sytuacji, mianowicie że Andrea nie może się pogodzić z utratą syna, przez to nie może normalnie funkcjonować i przez cały czas się obwinia. Także dla spokoju bohaterki, autorka wymyśliła rajskie spotkanie z synem, po którym bohaterka odzyskuje spokój i zmienia się, choć nie uważam żeby jakoś szczególnie wcześniej grzeszyła ale staje się np bardziej pomocna. Zastanawiam się tylko czy nie lepszym wyjściem dla książki byłoby pominięcie tego wątku z synem. Pewnie zmieniłoby to całą treść i wszystko miało swój cel, ale może czytelniczkom bardziej by przypadła do gustu, taka okrojona wersja. A może to właśnie ten wątek nadaje książce to że jest inna od wszystkich. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 grudnia 2010, o 16:42

Coś czuję, że to jedna z TYCH książek Obrazek Po których skończeniu czułabym potrzebę rzucania gromów na autorkę za to, że mnie oszukała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 grudnia 2010, o 16:44

ale problem w tym, że nie oszukała Obrazek



<span style="font-style: italic">tu chodzi znowu o jak a nie że w ogóle</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 grudnia 2010, o 16:46

<span style="font-style: italic">Jak </span>też może być podpięte pod poczucie oszukania Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 grudnia 2010, o 18:51

Pominięcie wątku z synem-hm,nie wydaje mi się dobrym pomysłem.Dzięki poronieniu bohaterka wydawała mi się z początku bardziej ludzka miała swoje dobre i złe wspomnienia,ale to przede wszystkim dlatego oderwała się od swojej rodziny i szukała dla siebie lepszego życia.Pomijam tu kwestię tego w jaki sposób sobie radziła.Fakt,że strata dziecka dała jej pewien mur obronny,taką ścianę której nikt nie potrafił i nie starał się przebić.Prócz zabójcy oczywiście.Tylko to anielskie spotkanie takie ni przypiął ,ni przyłatał...Trochę bez sensu.Myślałam raczej że autorka pójdzie w inna stronę,bez aniołów,wybaczania itp.Raczej ,że sam wypadek będzie tą traumą,która pozwoli Drei na pozbycie się skorupy i zmianie na lepsze

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 11 marca 2011, o 19:16

Zaraz skończę książkę Anioł śmierci :)
mam jednak mieszane odczucia. Faktem jest, że to anielskie spotkanie było troszkę bez sensu i zupełnie niepotrzebne, ale z drugiej strony to sprawia, że książka jest na swój sposób wyjątkowa. A już sam fakt, że bohaterka wiąże się z byłym zabójcą trochę odstrasza, ale facet okazał się dobrym człowiekiem i takim kochanym :P
Chyba to jest pierwsza książka tej autorki, która mi się naprawdę spodobała ;) (hm a w sumie podobała mi się jeszcze Polowanie na sobowtóra)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 marca 2011, o 19:34

A czytałaś Zabójcze zauroczenie?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 11 marca 2011, o 19:39

Czytałam, fajne było, ale jakoś mnie nie zachwyciło tak bardzo :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 11 marca 2011, o 20:13

Sunshine a Dość już łez czytałaś?
Dla mnie ta ksiazka była dużym zaskoczeniem. Po niej doszłam do wniosku, że cokolwiek ta Pani napisze ja to kupię.
Bardzo wzruszająca i mocno odbiegająca od tego co znamy w jej wykonaniu. Tylko trzeba sobie uszykować na koniec kartonik chusteczek. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 marca 2011, o 21:37

A mnie dziś naszła przedziwna a szalona chęć na Howard :P Będzie do poduszki :P Jeszcze nie wiem na co padnie wybór, ale waham się między właśnie Dość już łez, Dream Man i After the Night ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 11 marca 2011, o 23:30

agula napisał(a):Sunshine a Dość już łez czytałaś?
Dla mnie ta ksiazka była dużym zaskoczeniem. Po niej doszłam do wniosku, że cokolwiek ta Pani napisze ja to kupię.
Bardzo wzruszająca i mocno odbiegająca od tego co znamy w jej wykonaniu. Tylko trzeba sobie uszykować na koniec kartonik chusteczek. :wink:


Nie czytałam Dość już łez, ale zamierzam ;)
musze się wybrać do biblioteki :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 11 marca 2011, o 23:36

agula napisał(a):Sunshine a Dość już łez czytałaś?
Dla mnie ta ksiazka była dużym zaskoczeniem. Po niej doszłam do wniosku, że cokolwiek ta Pani napisze ja to kupię.
Bardzo wzruszająca i mocno odbiegająca od tego co znamy w jej wykonaniu. Tylko trzeba sobie uszykować na koniec kartonik chusteczek. :wink:

A to Pinks kiedyś polecała :) Też będę musiała zerknąć pewnego dnia.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2011, o 14:24

Linda Howard to temat budzacy kontrowersje. I wcale nie mam na mysli tego, ze kazdy na forum lubi inne jej ksiazki, tylko moje wewnetrzne kontrowersje.
Ogolnie uwazam, ze panie, ktore przeskoczyly z pisania harlequinow do pisania powiesci, to pisarki klasy B.
Jesli pisarki klasy B same o sobie mysla, ze sa super, to nawet spadaja do klasy C, bo czasami przestaja dopracowywac do konca swoje dziela.
Czyli ogolnie powinnam miec o niej zle zdanie.
Ale mam dosyc dobre, bo
1.Rozsmieszyla mnie Polowaniem na sobowtora. W Ryzykownej pieknosci wprawdzie posunela sie za daleko i zrobila kabaret i parodie z glownej bohaterki, ale reszta ksiazki byla swietna.
2.Moglam zaliczyc policjanta z Mr Perfekt do moich prywatnych ciach. Na forum zdania sa podzielone. Ja jestem jak najbardziej na TAK. Jak dla mnie mezczyzna wiecej nie musi. Wyglad plus odpowiedni rozmiar skarbow plus odwaga i chec ochrony ukochanej plus milosc najlepiej od pierwszego wejrzenia. I starczy. A, jeszcze pieniadze. I te inne punkty z ich listy.
3.Zauroczyla mnie Aniolem smierci. Dla mnie to dzielo sztuki. Do dzis nie moge ochlonac z szoku, ze pokochalam tych bohaterow. Dziwka i morderca! Kto by sie spodziewal?
4.Plomienny rejs jest doskonaly.
5.Niebezpieczna milosc czyli Pieklo czy niebo tez byla bardzo dobra. A czesc pierwsza tej serii o Kellu Sabinie jeszcze lepsza. Akcja, akcja, akcja. Tyle akcji nie ma w filmach. Kupilam po niemiecku rowniez czesc trzecia i czwarta tej serii, ale jeszcze nie czytalam. To na razie czeka.

Najgorsze natomiast, co jest w jej ksiazkach, to watki paranormalne. One sa takie ni przypiol ni przylatal. Jakby autorka miala jakas chorobe umyslowa i na krotko zapominala wziac leki. Albo przeciwnie, bylaby normalnie zdrowa, a od czasu do czasu jakies grzybki by jej wpadly do konsumowanej potrawy. Mysle tu o Aniele smierci oraz o ksiazce, od ktorej zaczela sie moja przygoda z ta pisarka, czyli o Killing Time. Tam sa podroze w czasie!
Czy wolno tu na stronie napisac brzydki wyraz? Pewnie nie. No to musze zrobic szarade na te podroze w czasie.
Uwaga szyfruje:
pierwsze dwie litery od stroza prawa
BYC w pierwszej osobie, rowniez dwie litery
zolty lukowato wygiety owoc, jw
NIE bez srodkowej litery
Przepraszam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 czerwca 2011, o 14:34

Zgadzam się z tobą w zupełności. Lubię jej pełnowymiarowe powieści, cykl o Blair cud, miód i orzeszki, Zabójcze zauroczenie - mam straszny sentyment do tej książki (i ta scena w siłowni z kajdankami :hyhy: ), Płomienny romans - było trochę gorzej, ale nadal fajna zabawa; Anioła śmierci czytałam dwa razy; Niebezpieczne zbliżenie - nudziłam się, choć najgorzej nie było. Mr Perfect wg mnie przereklamowany, ale kawał dobrej lektury. Pocałuj mnie, gdy zasnę - czytałam dwa razy i mogłabym znowu.

Piekło z cyklu Raintree - wielkie rozczarowanie, tak duże, że nie przeczytałam reszty cyklu.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 czerwca 2011, o 19:30

Płomienny rejs to książka na pięć z plusem,Anioł śmierci był niezły,choć wszystko co związane było ze śmiercia kliniczną i pośmiertnymi przeżyciami Drei to dla mnie nieporozumienia(choć na ogół lubię taki watek tutaj nie pasował).Natomiast co do wątku podróży w czasie to mój ukochany watek i szukam go wszędzie.U Howard na niego nie trafiłam(być może nie ma tłumaczenia-nie wiem).Mr Perfect dopiero czeka na przeczytanie :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 czerwca 2011, o 19:47

Ja ostatnio miałam mini-fazę Howard i Anioł śmierci jako jedyny naprawdę mi się podobał w tym swoim oderwaniu, i to łącznie z drugą pośmiertną częścią. Natomiast reszta (After the Night, Dream Man, Son of the Morning) - jako żywo, nawet jeśli się fajnie zaczynały, to dalej były irytujące i/lub nudne, a przecież sięgałam po same hity, no :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2011, o 21:00

ewa.p napisał(a):Płomienny rejs to książka na pięć z plusem,Anioł śmierci był niezły,choć wszystko co związane było ze śmiercia kliniczną i pośmiertnymi przeżyciami Drei to dla mnie nieporozumienia(choć na ogół lubię taki watek tutaj nie pasował).Natomiast co do wątku podróży w czasie to mój ukochany watek i szukam go wszędzie.U Howard na niego nie trafiłam(być może nie ma tłumaczenia-nie wiem).Mr Perfect dopiero czeka na przeczytanie :wink:



Killing Time nie bylo wydane w Polsce. To ksiazka z 2005, czyli w miare nowa.
Do pani Howard czesciowo pasuje zasada, ze im robi sie starsza, tym lepiej pisze. Ale wlasnie tylko czesciowo. Tylko wtedy, gdy nie probuje na sile wciskac watkow paranormalnych i psuc tym dobrych opowiesci.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości