Teraz jest 22 listopada 2024, o 16:56

Ekranizacje filmowe i serialowe

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 lutego 2011, o 16:19

A w jakim fragmencie Gaskell sugeruje jego cnotę? ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 26 lutego 2011, o 16:36

no to wkleję jeszcze jeden fragment z C19 - kontra

skorzonera wymysliła:

To wydaje mi się dobrym scenariuszem, dlaczego Thornton NIE jest prawiczkiem (przepraszam, jeśli przypomina w czymś napisany już fanfik)...

Thornton jest pomocnikiem sukiennika – właśnie skończył 18 lat. Pozbawiony wyobraźni pan Sukiennik i biuściasta pani Sukiennikowa mają 47 i 28 lat, są małżeństwem od lat 5; pani Sukiennikowa zaczyna zastanawiać się, czy to wszystko, co czeka ją w życiu.

Tego wyjątkowo parnego wieczora pan Sukiennik wybrał się na bal sukienników i polecił Thorntonowi oraz żonie, żeby zrobili inwentaryzację.

Pani Sukiennikowi jest wściekła: dlaczego mąz nigdy nie zabrał jej na bal! Wchodzą i wychodzą z magazynu, Thornton przesuwa bale materiału, pani S. pakuje wstążki do koszyka. Jest gorąco i Thornton prosi, by mógł zdjąć krawat. W pewnej chwili Thorenton odwraca się z belą perkalu na ramieniu i potrąca koszyk pani S, Ona traci równowagę i przewraca się na belę barchanu. „Więcej kłopotu niż pożytku z tego pani koszyka” śmieje się Thornton i podaje jej rękę, aby pomóc jej wstać. Ale ona łapie i pociąga na belę barchanu, obok niej...

Kilka miesięcy później Thornton jest w magazynie bawełny – pan Sukiennik posłał go po więcej beli barchanu, ponieważ te, które są w jego magazynie wyglądają jakos na w niewyjaśniony sposób sfatygowane.

Właściciel przędzalni zwraca uwagę , jak Thornton sprawdza bele bawełny – bada ich sprężystość i twardość. Jest pod wrażeniem. Ten młody człowiek naprawdę zna się na barchanie, wydaje się też promieniować pewnością siebie, niespotykaną w tak młodym wieku. Zastanawia się, dlaczego wcześnie tego nie zauważył. Zaprasza młodzieńca do biura I wtedy uświadamia sobie, że to ten sam Thornton, który ratami spłaca długi ojca.

Właścieicel proponuje mu spotkanie w przędzalni za dwa dni, a dwa tygodnie później proponuje mu dobrą posadę w swoim biurze. Thoprnton wywiera na nim takie wrażenie, że postanawia zaproponowac mu stanowisko młodszego partnera, jeśli wszystko ułoży się dobrze. Coś w Thorntonie przypomina mu syna, który były w tym samym wieku, gdyby żył...

Thornton mówi pani S,. że odchodzi i że to koniec romansu. Ona pada – jak madame Bovary – na kolana, obejmuje go za nogi I błaga, aby jej nie porzucał. On ją kocha, ale przede wszystkim czuje litośc. Ona go kocha, ale przede wszystkim boi się samotności. T. nie może znieść jej widoku w tej sytuacji, ale postepuje, jak każe mu sumienie. I- szczęśliwie dla niego – sumienie i interes żądają tego samego


Reszta to już historia. Thornton wyrzeka się miłości dopóki nie spotka i nie poślubi Margaret. Po ślubie Margaret dziwi się, dlaczego czasami mąż przynosi bele barchanu do ich sypialni, żeby mogli się po nich tarzać. Ale przypisuje to jego wyjątkowemu oddaniu pracy...
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 lutego 2011, o 16:38

I- szczęśliwie dla niego – sumienie i interes żądają tego samego
:hahaha:

dawaj więcej! :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 26 lutego 2011, o 16:45

toopra - to zresztą pasuje poniekąd do dyskusji o owłosieniu męskim w dyskusji o ilustracjach
C 19 proponuje riozstrzygnięcie kwesti:

Gdyby JT był prawiczkiem, musiałby oczywiście mieć niewydepilowaną pierś, bo w przypadku ról, kiedy RA najoczywiściej prawiczkiem nie jest - Between the Sheets, Ultimate Force, Marie Lloyd, Cold Feet, np. - ma klatke piersiowa wydepilowaną. Nie ma żadnego dowodu, że John Standring i John Thornton mieli oskubane piersi. Z tego wynika, że obaj byli prawiczkami. Ależ ze mnie geniusz!

i już z dyskusji z moim udziałem:
XXX napisał/a:
Bardzo interesujaca teoria z tym zanikiem owłosienia po utracie dziewictwa. A jak ktoś ma bardzo słabe owłosienie na klacie od początku (jak np Ryś) to co to oznacza? Rozluźnione zasady moralne? Nadaktywne libido?
MOJA ODPOWIEDŹ:
Ojej, nic nie rozumiecie: w języku filmowym wspólczesnym zarośnięta klata oznacza, że facet jeszcze jej nie pokazywał żadnej pani, ani nie narażał jej raczek na zetknięcie z kłakami. Jak juz jest PO [a dama wyłoży mu kawę na ławę] - to leci do pierwszego gabinetu kosmetycznego i każe się oskubać, bo jest juz w pełni wspólczesnym samcem i wie, jak powinien wyglądać metroseksualny okaz męskości NO!!! jak oskubany i nadmuchany mrozony kurczak
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 26 lutego 2011, o 16:47

Trochę się rozmowa z tematu zemknęła, dziewczęta. Trzeba by się przenieść, tylko gdzie?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 lutego 2011, o 16:48

Schola, to poważna! nadinterpretacja!!! :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 lutego 2011, o 17:56

Berenika napisał(a):Trochę się rozmowa z tematu zemknęła, dziewczęta. Trzeba by się przenieść, tylko gdzie?


zielonego pojęcia nie mam :rotfl: ale w sumie wciąż wokół ekranizacji, tu N&S, krążymy :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 26 lutego 2011, o 18:10

jak najbardziej W SUMIE.... :haha:
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 lutego 2011, o 22:36

Trza załozyć temat dla cudnego Ryszarda.... :look_down:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 marca 2011, o 13:27

Tim Burton zaadaptuje "Dzwonnika z Notre Dame"

Tim Burton zajmie się reżyserią filmu "The Hunchback of Notre Dame". Będzie to nowa adaptacja słynnej powieści Victora Hugo "Dzwonnik z Notre Dame".

Obraz powstanie dla wytwórni Warner Bros. Jego gwiazdą będzie Josh Brolin ("Jonah Hex"). Scenariusz przygotuje ulubiona para studia Kieran i Michele Mulroneyowie ("Sherlock Holmes: A Game of Shadows").

Bohaterem opowieści jest zdeformowany Quasimodo. Niestety ma on pecha, gdyż zakochuje się w pięknej Cygance Esmeraldzie, przez co wpadnie po same uszy w tarapaty.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1276
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: z Pawłowic
Ulubiona autorka/autor: SEP, McNought, Garwood, Brown

Post przez Mery_Kate » 4 marca 2011, o 15:18

fajnie :) już się nie mogę doczekać jak zobacze ten film.. niezła ekipa twórców :haha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 4 marca 2011, o 20:51

Stanowczo się nie cieszę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 4 marca 2011, o 22:19

Czemu ? :missdoubt:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 4 marca 2011, o 22:36

Gdyż przerażający realizm zakończenia książkowego pierwowzoru absolutnie i nieodwołalnie zniechęca mnie do oglądania adaptacji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 marca 2011, o 16:21

Burton - to lubię :big: Zapowiada się fajny film.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 marca 2011, o 21:40

Bohnam Carter jest? :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 marca 2011, o 21:43

Taaa, robi za Quasimodo ;P

Cieszyć się?

Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 marca 2011, o 22:09

cieszyć :big:

a Helena byłaby wspaniałym Kwazimodem, po tym jak ja zobaczyłam w roli małpy wiem, ze zdolna do wszystkiego :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 9 marca 2011, o 22:20

Tak myślałam ;) Że się cieszyć - na razie widziałam tylko w empiku - 60,99 w przedsprzedaży.

A co do HBC - wiem, że by była, bo ona może zagrać wszystko, ale czy Burton ją obsadzi w tej akurat roli, to nie wiem, raczej wątpię. Jeśli tak się stanie, to może przemogę niechęć i to zobaczę - 2013 daleko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 marca 2011, o 22:21

no, świetna była...
ps.i Roth, Roth :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 marca 2011, o 22:24

Roth Roth :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 marca 2011, o 22:25

przecież napisałam, że Quasiego ma grać Josh Brolin.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 marca 2011, o 22:26

ale my o maupach

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 marca 2011, o 22:38

...offtopowo :hyhy:
ps. rany, to powinno było mieć HEA :(
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 marca 2011, o 22:41

tak, Igo nie miał jaj :big:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość