Teraz jest 9 października 2024, o 06:30

Warto przeczytać?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 marca 2011, o 18:50

Proszę :hyhy:

Mądre, z traumą i bez śfini :hyhy:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 18:56

Aha :embarrassed: To chyba spróbuję, choć z pewną obawą.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 marca 2011, o 19:02

Na pewno nie jest to lekka książka, ale moim zdaniem bardzo, bardzo warto ją przeczytać :)
No, ewentualnie Texas Destiny tej samej autorki, trochę bardziej lajtowe, ale mam nadzieję, że pierwszej opcji też dasz szansę ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 22:06

Agrest napisał(a):Na pewno nie jest to lekka książka, ale moim zdaniem bardzo, bardzo warto ją przeczytać :)
No, ewentualnie Texas Destiny tej samej autorki, trochę bardziej lajtowe, ale mam nadzieję, że pierwszej opcji też dasz szansę ;)

Właśnie biorę się za przenoszenie na czytnik :) Swoją drogą, ja nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że przy mojej osobie z góry się zakłada, iż dla mnie książka musi być lekka :niepewny: (Wiem, wiem, czasem wyskakuję z pytaniami o lżejsze historie, ale to dlatego, że sama to sobie jakoś wynajduję te cięższe...) Fakt faktem, zbyt wiele melodramatu budzi we mnie agresora, bo wtedy mam ochotę kopnąć bohatera lub bohaterką w tyłek :zawstydzony: Ja jestem niemal wszystkożerna, tylko głupoty nie lubię. No, jeszcze krzywdzenia dzieci.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 marca 2011, o 22:09

Nie, chyba tak nie zakładam, ale akurat tutaj sama wyżej napisałaś, że żywisz pewne obawy ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 22:26

Bo napisałaś kiedyś, że to wyciskacz łez! A to już pewne obawy budzi, bo ja z reguły się nie wzruszam, więc się zastanawiam co tam będzie ;)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 marca 2011, o 22:51

No bo jest... Chociaż jak się nie wzruszasz, to może i tu cię ominie ;) W każdym razie nie wiem czy to cię pocieszy czy nie, ale fakt wyciskania łez nie bierze się tu właściwie z romansu jako takiego, tylko tak ogólnie z sytuacji bohatera, relacji między rozmaitymi postaciami, nie tylko główną parą. To raczej przyziemna książka, tyle że bardzo wzruszająca ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 2 marca 2011, o 00:19

Pocieszyło :) Jeszcze zerknęłam na jeden komentarz pod tym tytułem i wymiękam :smile: Znaczy się, czytać będę i to już.
Dzięki, Agrest.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 marca 2011, o 16:57

Hmm... Znowu czegoś szukam :embarrassed:
Co bym chciała? Historyk, najlepiej coś z epoki wiktoriańskiej, bo... tak. Mogliby być jacyś szpiedzy lub byli/obecni wojskowi, przy czym wojna to jednak Krymska albo coś w tym guście. Jakby co, natężenie smutków i smuteczków w miarę ograniczone, w granicach "Przepowiedni" - Putney :mrgreen:

Wiem, wiem... Wymyślam. Tylko sama pewnie guzik znajdę, a może ktoś gdzieś na taką mieszankę (lub obok niej) trafił :D

Z góry dzięki :padam:

A tak w ogóle, nie obrażę się za polecenie czegokolwiek wartego przeczytania, o!
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 marca 2011, o 17:06

Madeleine Brent?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 5 marca 2011, o 17:08

czyżby to była twoja ulubiona polecanka?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 marca 2011, o 17:12

jak pomyślę to nadaje się dla wielu, oprócz tych które jednak preferują zwierzęce namiętności :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 marca 2011, o 17:16

Wiedźma Ple Ple napisał(a):Madeleine Brent?

Ale co konkretnie? A HEA w ogóle jest? Bo romansu na pół gwizdka to ja nie chcę :/ Jakbyś kojarzyła Pinks, albo jakaś inna dobra dusza, tytuły w stylu, którego szukam, byłabym wdzięczna :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 marca 2011, o 17:26

Sokole gniazdo a potem resztę, niedużo tego ...
oprócz tego jeszcze cykl:
Martha Schroeder
http://www.fictiondb.com/author/martha- ... y~2394.htm

tak, wszędzie HEA jest bo to romans :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 marca 2011, o 17:29

Wiedźma Ple Ple napisał(a):Sokole gniazdo a potem resztę, niedużo tego ...
tak, wszędzie HEA jest bo to romans :hahaha:

Przepraszam bardzo, ale na BBN pisze tak:
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna

Nigdy nie wiadomo co się pod tym kryje ;) Ale sprawdziłam na zagrabanicznych portalach i one potwierdzają Twoją wersję :D

Idę szukać.
Ostatnio edytowano 5 marca 2011, o 18:03 przez Agaton, łącznie edytowano 1 raz
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 marca 2011, o 17:37

na bebnetce som herezje :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 marca 2011, o 18:02

Wiedźma Ple Ple napisał(a):oprócz tego jeszcze cykl:
Martha Schroeder
http://www.fictiondb.com/author/martha- ... y~2394.htm

Niestety, tylko jedną książkę znalazłam. Tę po polsku ;) Reszty nie ma :(

Tak dla lepszego efektu powtórzę swój własny post ;) Może coś jeszcze komuś do głowy wpadnie.
Agaton napisał(a):Historyk, najlepiej coś z epoki wiktoriańskiej, bo... tak. Mogliby być jacyś szpiedzy lub byli/obecni wojskowi, przy czym wojna to jednak Krymska albo coś w tym guście. Jakby co, natężenie smutków i smuteczków w miarę ograniczone, w granicach "Przepowiedni" - Putney :mrgreen:

Wiem, wiem... Wymyślam. Tylko sama pewnie guzik znajdę, a może ktoś gdzieś na taką mieszankę (lub obok niej) trafił :D

Z góry dzięki :padam:

A tak w ogóle, nie obrażę się za polecenie czegokolwiek wartego przeczytania, o!
Ostatnio edytowano 5 marca 2011, o 18:06 przez Agaton, łącznie edytowano 1 raz
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 marca 2011, o 18:06

dobre i to, jest z nich najlepsza...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 marca 2011, o 23:07

Wiktoriański szpieg to w His at Night Sherry Thomas.
Wojna... a mogą być zamieszki w Indiach? Not Quite a Husband tej samej autorki. I jeszcze The Duke of Shadows Meredith Duran, choć wojskowe jako takie to one nie są.

Ale co do ciężaru to nie wiem jak porównać ;) Not Quite a Husband najbardziej dramatozowe, chyba. Ale cóż z tego, skoro dobre ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 marca 2011, o 23:18

Agrest napisał(a):Wojna... a mogą być zamieszki w Indiach?

Mogą :) Byle coś innego niż Waterloo czy Salamanka. Generalnie chodzi o coś bardziej przesuniętego w czasie.
Dziękuję za pamięć i pomoc :D
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 marca 2011, o 23:23

Napisałaś wiktoriańskie, więc o tych z Waterloo nawet nie myślałam ;)

Właściwie jestem ciekawa, jak podobałaby ci się Thomas, choć jestem pewna, że nie obyłoby się bez irytacji tu i ówdzie ;) Zbieram się od jakiegoś czasu do zrecenzowania Private Arrangements, ale mój słomiany zapał... :roll:

A swoją drogą uwielbiam wiktoriańskie romanse, i te troszkę późniejsze, apselutnie, jak mawiała lindgrenowska Lotta :D
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 marca 2011, o 23:36

wyprowadzcie mnie z błędu, ale jak dla mnie wiktoriańskie zwykle cięższe, dramatozowo w szcególności, niż regencyjne i poregencyjne do wiosny ludów...?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 marca 2011, o 23:51

Chyba tak... ale ja nie dlatego je uwielbiam, przecież regencyjne dramatozy znaleźć to też nie problem (a ogólnie pula, z której można wybierać, jest dużo większa). Po prostu dekoracje wiktoriańskie i edwardiańskie są dla mnie bardziej atrakcyjne, przynajmniej obecnie. Regencje mi się zwyczajnie przejadły.

A, z tym że ja lubię też przełom wieków w USA, tam już łatwiej o lżejsze klimaty ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 marca 2011, o 02:48

Fringilla napisał(a):wyprowadzcie mnie z błędu, ale jak dla mnie wiktoriańskie zwykle cięższe, dramatozowo w szcególności, niż regencyjne i poregencyjne do wiosny ludów...?

Frin, a co ma piernik do wiatraka? Bo teraz ja popadłam w zadumę. Rozumiem, że to takie pytanie ogólne, w końcu wiadomo z czym się epokę wiktoriańską je. Jakby nie było, ja nie wspominałam nic o tym, że ma być lekkie. Przy czym nie wiem czy mi się wydaje czy każda jedna z tych książek dotyczy jakiegoś rodzaju przemocy? :? Jeśli tak, to chyba sobie podaruję i poczytam jakieś... bajki dla dzieci. Swoją drogą, jeszcze jedno streszczenie ze słowem typu pasja, namiętność, pożądanie użytym kilkakrotnie, a, obiecuję, chyba puszczę pawia, po czym albo przestanę czytać opisy książek albo romansów w ogóle :roll:

Swoją drogą, od samego początku mojego kontaktu z romansem histo(-e)rycznym preferowałam czasy królowej Wiktorii (Pozwólcie, że pominę powód mojej fascynacji.) i bardzo mi było smutno, gdy odkryłam, że autorki wolą regencję lub choćby nawet (pseudo)średniowiecze.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 marca 2011, o 03:51

tak, Agatonie, było to skojarzenie luźno powiązane akurat z twoja wypowiedzią ^_^
wracając do romansów po prostu zapominam, że wiktoriańskie to tradycja raczej bronte niż dickensowska :hyhy: ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość