Teraz jest 23 listopada 2024, o 21:48

Nie tylko Romansoholiczki: Biblionetka i inne miejsca

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 lutego 2011, o 00:21

A proszę bardzo, możesz mi towarzyszyć :). Nie ma żadnego problemu.
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lutego 2011, o 00:35

udokumentujemy :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 lutego 2011, o 09:33

będziesz mi zdjecia robiła :hyhy: czy film nakręcisz :hyhy:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 25 lutego 2011, o 11:08

Berenika napisał(a):
mewa napisał(a):ale głupota :hyhy:



Rozumiem, że chodzi o samą analizę psychologiczną?

ano :)
potem się dziwić, że społeczeństwo do psychologa jak do jeża podchodzi :/

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 26 lutego 2011, o 16:16

Właśnie znalazłam użytkownika na biblionetce, który ma ocenione 50 książek Pratchetta i jeszcze 5 jego współprac typu Nauka Świata Dysku, i wszystkie, co do jednej, oceny to 1 :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 lutego 2011, o 16:20

odpowiednik tej co przeczytała 30 Palmer i wszystkie na 2 :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 26 lutego 2011, o 16:25

Jadzia napisał(a):Właśnie znalazłam użytkownika na biblionetce, który ma ocenione 50 książek Pratchetta i jeszcze 5 jego współprac typu Nauka Świata Dysku, i wszystkie, co do jednej, oceny to 1 :rotfl:

O, kontrowersyjnie pojechała ;)

Ale widzę, że i klasyce się dostało.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 26 lutego 2011, o 16:27

Wiedźma Ple Ple napisał(a):odpowiednik tej co przeczytała 30 Palmer i wszystkie na 2 :hahaha:

Ale jednak nie to samo, bo 50 to prawie dwa razy tyle co 30 i do tego 1 sugeruje całkowitą stratę papieru. Ja nie rozumiem :smutny: no już nawet pominąć kwestię różne ludzkie gusta, no ja rozumiem, że on się może nie podobać, ale co? Przeczytała jedną, dwa, zobaczył, że mu się nie podobają, to wszystkie inne ocenił tez na 1? Czy rzeczywiście je czytał i taaaakie beznadziejne wszystkie, że na nic innego nie zasługują? verstehen nicht...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 lutego 2011, o 16:33

jedną, dwa, zobaczył, że mu się nie podobają, to wszystkie inne ocenił tez na 1
aha :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 00:26

"The Princess and The Penis" - Silver RJ (zaczerpnięte stąd http://www.goodreads.com/book/show/1005 ... -the-penis ; autorka Penny Watson)


After reading about 14,952 romance novels, a few things become clear. No matter what the story is about--a duke, a werewolf, a football player, a Carpathian vampire, a steampunky swashbuckler, a baker, a lawyer, a candlestick maker, or even an Orca shapeshifter--the real star of the show is actually...the penis. Yes, this is in fact true. It gets tons of attention, pages and pages of highly detailed description, and often saves the day.

If you have one male hero and one female heroine, then the star is one penis. If you have a slash novel (M/M), then you've got two. If you have a kinky erotica, there could be dozens, God help us. And if you have an alien or animal breed or whatever, you might find barbs or double-headed monsters, etc etc. The sky is really the limit. And by the end of the book, you've become intimately familiar with this star...its shape, size, texture, taste and performance ability.

Now imagine that you want to write a satire about romance. Why not eliminate the middle man and get right down to business? Just make the "hero" a penis. A big ole penis who romances a princess.

Well, hell...that is the most freakin' brilliant, clever, witty, and quirky premise for a story I've read in a very long time.

Not only has RJ Silver (who is a man, by the way) come up with a fabulous premise for this story, he has executed it perfectly. This book has everything...awesome cover art (look at her face! hee hee), snappy dialogue, a kind-hearted princess who loves to cuddle her new best bud just like her pet ferret, a flabbergasted king and queen who are stymied by their daughter's new "friend," an evil underendowed villain, great sidekicks (the aunties) for even more comedic relief, and finally, a true hero....a giant penis who has been bewitched, and only a kiss can set him free. (And yes, the princess gives the giant penis a kiss! Naughty, naughty girl!).

I'm not sure what RJ Silver has in mind for an encore, but I, for one, will be reading it.

Grade: A

Delighted with this wickedly delicious satire,
Penelope
Ostatnio edytowano 1 marca 2011, o 12:26 przez Agaton, łącznie edytowano 1 raz
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 marca 2011, o 02:40

źródło podawaj, agatonie ;)
ps.ehm, tak serio serio nowatorskie to to nie jest... :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 12:33

Fringilla napisał(a):źródło podawaj, agatonie ;)

Już :)
Fringilla napisał(a):ps.ehm, tak serio serio nowatorskie to to nie jest... :hahaha:

Ale co? Książka czy wypowiedź? Bo dla mnie wypowiedź jest zabawna, choć muszę przyznać, że czasem zgodna z prawdą :P Swoją drogą, może i autorka komentarza uważa tę książeczkę za nowatorską, przy czym ja się nie odnoszę do tego w żaden sposób. Po prostu uśmiałam się i tyle.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 marca 2011, o 14:11

:rotfl: Ale to właściwie prawda. Mrs Giggles niedawano nawet przedstawiła dowód. Otóż w romansie "The Devil Wears Kolovsky" Carol Marinelli bohater nazywa się Zakahr, co podobno w Malezji znaczy - penis :hahaha: .

http://mrsgiggles00.livejournal.com/175268.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 marca 2011, o 15:53

...że raz na jakiś czas od czasów niepamiętnych ktoś wpada na to, kto jest faktycznym bohaterem opowieści dla kobiet :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 15:59

Fringilla napisał(a):...że raz na jakiś czas od czasów niepamiętnych ktoś wpada na to, kto jest faktycznym bohaterem opowieści dla kobiet :hyhy:

Wolę nie wiedzieć kto jest bohaterem powieści dla mężczyzn ;) Btw, nie w każdej książce/romansie pojawia się seks. Bohater jest wtedy domyślny? :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 marca 2011, o 16:54

cóż, sublimacja też stare zjawisko :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 marca 2011, o 23:15

Taaa... komuś się bycie Freudem marzy ;)

Fejsbókowiczki, polubcie mojego posta na FB Ambera, bom ciekawa odpowiedzi, a może zmasowany atak ich skłoni do odpowiedzi ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 marca 2011, o 01:23

lubta mnie ;)
się lubi. w ogóle jak ktoś coś w wiadomym celu na fb to dawajcie znać - mi czasem umyka...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 2 marca 2011, o 01:52

No, lubta, lubta :big:

Wiem, że to niczego nie gwarantuje, ale mimo wszystko szanse na odpowiedź są większe ;)

Dzięk, Frin! I dzięki, Agrest!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 998
Dołączył(a): 16 lutego 2011, o 15:26
Ulubiona autorka/autor: za mało miejsca na wszystkie

Post przez Anullaa » 2 marca 2011, o 10:35

Amber z niedotrzymywaniem terminów to ma sporo wpadek :( bardzo mnie to irytuje i popieram twoje "naciskanie" na nich się dołączę :) i będziemy męczyły ich we dwie

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 2 marca 2011, o 20:35

Dzięki Anullo :) Pozostałym paniom też dziękuję.

Tym razem mam jednak wrażenie, że i zmasowany atak nie pomoże.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 998
Dołączył(a): 16 lutego 2011, o 15:26
Ulubiona autorka/autor: za mało miejsca na wszystkie

Post przez Anullaa » 2 marca 2011, o 20:38

ciekawa jestem czy odpowiedzą nam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 2 marca 2011, o 21:15

Zawsze jest szansa ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 2 marca 2011, o 22:16

szansa na odpwoiedź jest, istnieje jednak ryzyko, że nie bedzie to odpwoeidź na postawione przez nas pytanie....
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 marca 2011, o 22:18

Typuję odpowiedź: Książkę będzie się równie dobrze czytało w kwietniu, a nawet maju. Pozdrawiamy, Amber.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość