Teraz jest 9 października 2024, o 04:25

Warto przeczytać?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 27 lutego 2011, o 19:24

a bo to taka McNaught dla nieromansoholików :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 27 lutego 2011, o 20:05

Czy po pierwszym tomie robi się bardziej romansowo? I Jean-Claude’owo?

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 27 lutego 2011, o 20:50

Jean-Claude występuje we wszystkich częściach. Można powiedzieć, że z kazdą częścią ich zwiazek się rozwija. Pojawia się potem trójkąt, najpierw bez seksu ( i nawet powiem, że wtedy podoba mi się bardziej).
Spoiler:

Z góry zaznaczam, że nie jest to "romans romansowy". Yyy raczej bazuje to na wzajemnym pociągu seksualnym choć bohaterowie w pewnym momencie zaczynją przyznawac się do uczuć.
Jak dla mnie pierwsze cztery części są najlepsze ale z przyjemnością czytam kolejne.

Bombelku spokojnie czytaj dalej. Części które najbardziej irytują czytelników w Polsce jeszcze nie wyszły. Jak dla mnie ta seria jest super. :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2011, o 21:07

to raczej kwestia redefinicji HEA :hyhy:

ewo - o tę relację właśnie chodzi: kanoniczna ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 27 lutego 2011, o 21:36

ewa.p napisał(a):zdecydowanie warto przeczytać Kwiaty na poddaszu Virginii C. Andrews.Książka opowiada o tym jak zmienia się życie rodziny po śmierci jednego z rodziców.Wdowa wraz z czwórka dzieci przenosi się do domu swoich rodziców,fanatyków religijnych.Dzieci,jako "diabelskie nasienie"(ponieważ ich matka wyszła za mąż za swego wuja,czego jej rodzice nigdy nie zaaprobowali) ukrywane są na strychu,gdzie maja przebywać do śmierci swojego dziadka.Książka opowiada o tym,do czego można się posunąć w imię zdobycia pieniędzy.Jest to też wstrząsająca niekiedy relacja tych dzieci,o tym jak wygląda ich ograniczone życie,bez miłości ,bez wolności,bez kogoś bliskiego.Nie polecam jedynie tym,którzy są zbyt wrażliwi na krzywdę dzieci



Czy na podstawie książki był film?

Spoiler:




Aha, przeczytałam "Miłość jedynego meżczyzny" Ranney i zdecydowanie polecam miłośniczkom Szkotów :D
Dzięki Basik :)
ObrazekObrazekObrazek

You can hear it. The sound of happiness. It's getting bigger and bigger and bigger! If you wish... If we think we can, anything is possible. I can hear a lot of sounds. Again and... again...
A wind like a breath... I want to be the wind... At times, I want to be the wind that fights against you... the wind that dries your tears... or the wind that eases your tiredness. I want to be a wind like that. And I want to fly. I want to sweep up the sadness and spread happiness.
When you're sad, just cry. I'll be there. When you're happy, just call. I'll be there. But because we're girls, there are times that you get tired. There are times that you hold back your tears. So in times like that, dear, I'm going to come flying down to you... So hold me in your arms gently.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 27 lutego 2011, o 21:48

agula napisał(a):Jean-Claude występuje we wszystkich częściach. Można powiedzieć, że z kazdą częścią ich zwiazek się rozwija. Pojawia się potem trójkąt, najpierw bez seksu ( i nawet powiem, że wtedy podoba mi się bardziej).
Spoiler:

Z góry zaznaczam, że nie jest to "romans romansowy". Yyy raczej bazuje to na wzajemnym pociągu seksualnym choć bohaterowie w pewnym momencie zaczynją przyznawac się do uczuć.
Jak dla mnie pierwsze cztery części są najlepsze ale z przyjemnością czytam kolejne.

Bombelku spokojnie czytaj dalej. Części które najbardziej irytują czytelników w Polsce jeszcze nie wyszły. Jak dla mnie ta seria jest super. :big:



Bo mnie najbardziej o tego wampirka właśnie chodzi :smile:
Jak mówisz, że warto, to przeczytam :haha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 27 lutego 2011, o 22:36

moni napisał(a):Aha, przeczytałam "Miłość jedynego meżczyzny" Ranney i zdecydowanie polecam miłośniczkom Szkotów :D
Dzięki Basik :)



Portrety miłości Ranney też się dobrze czyta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 lutego 2011, o 23:13

ewa.p napisał(a):zdecydowanie warto przeczytać Kwiaty na poddaszu Virginii C. Andrews. Nie polecam jedynie tym,którzy są zbyt wrażliwi na krzywdę dzieci

Czyli u mnie odpada.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 28 lutego 2011, o 01:49

musiałąm się gdzieś o film chyba obić, bo coś mi miga o tym poddaszu... ale nie pamiętam, dzięki bogu ;]
Obrazek Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 lutego 2011, o 08:44

obiłam się i o film i o książkę, przy czym mam nieodparte wrażenie, że tych książek to było trochę więcej niż 1 :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 28 lutego 2011, o 10:21

owszem - co najmniej jeszcze jedna część, ale też mnie w depresję wpędziła....
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 lutego 2011, o 10:31

W samej tej serii chyba z pięć, poza tym wieeele innych, ba, V.C. Andrews wciąż pisze choć nie żyje od ponad 20 lat :P Co więcej, idzie z duchem czasu, ostatnio wydaje książki o wampirach :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 lutego 2011, o 12:59

i to jest przezabawne :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 lutego 2011, o 15:02

Mam do was pytanie odnośnie dwóch książek .Pierwszą ostatnio dostałam z wymiany "Historia nie Magdaleny" Danuty Noszczyńskiej. http://www.kdc.pl/historia-nie-magdalen ... 3207060002
Pamiętam ,że ktoś u nas czytał dużo jej książek (tylko nie wiem kto) i chciałabym wiedzieć, czy ta jest warta zachodu ? Czytałam ,a właściwie próbowałam "Mogło być gorzej" ale kompletnie mnie nie wciągnęła i jestem ciekawa, czy powinnam się szczególnie przygotować, przed czytaniem tej Magdaleny.

Druga to : "Życie do góry nogami" Jill Smolinski http://www.pasjaksiazek.pl/zapowiedz/18 ... inski.html. Dopiero teraz ją pierwszy raz zobaczyłam, a wyszła w zeszłym roku i jestem ciekawa ,czy tak samo fajna jak opis.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 28 lutego 2011, o 16:18

Smolinski miałam ochotę przeczytać jak widziałam opis -ale nie wpadła w moje łapki
A Noszczyńska to chyba wiedźma czytała, i Frinn, i Kasiek ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30755
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 lutego 2011, o 17:01

aralk napisał(a):obiłam się i o film i o książkę, przy czym mam nieodparte wrażenie, że tych książek to było trochę więcej niż 1 :niepewny:


zdaje się,że książek jest siedem.Film też był,ale go nie oglądałam

moni napisał(a):
Spoiler:


nie,w książce tak nie było.
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 lutego 2011, o 20:23

mewa napisał(a):Smolinski miałam ochotę przeczytać jak widziałam opis -ale nie wpadła w moje łapki
A Noszczyńska to chyba wiedźma czytała, i Frinn, i Kasiek ;)


Poczekam jak coś skrobną :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 lutego 2011, o 20:37

to nie ja ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 lutego 2011, o 20:41

Asiunia? Berenika?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 lutego 2011, o 20:45

Fringilla napisał(a):to nie ja ^_^


Byłam Ewą ? :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 1 marca 2011, o 00:30

basik napisał(a):
moni napisał(a):Aha, przeczytałam "Miłość jedynego meżczyzny" Ranney i zdecydowanie polecam miłośniczkom Szkotów :D
Dzięki Basik :)



Portrety miłości Ranney też się dobrze czyta



W podobnej tematyce?
ObrazekObrazekObrazek

You can hear it. The sound of happiness. It's getting bigger and bigger and bigger! If you wish... If we think we can, anything is possible. I can hear a lot of sounds. Again and... again...
A wind like a breath... I want to be the wind... At times, I want to be the wind that fights against you... the wind that dries your tears... or the wind that eases your tiredness. I want to be a wind like that. And I want to fly. I want to sweep up the sadness and spread happiness.
When you're sad, just cry. I'll be there. When you're happy, just call. I'll be there. But because we're girls, there are times that you get tired. There are times that you hold back your tears. So in times like that, dear, I'm going to come flying down to you... So hold me in your arms gently.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 marca 2011, o 02:38

Lucy napisał(a):
Fringilla napisał(a):to nie ja ^_^


Byłam Ewą ? :hyhy:


to też :hyhy:
ale zwykle jestem ostatnia jesli chodzi o prozę polską :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 18:27

A kto może mi coś powiedzieć o: "Someone to Watch Over Me" - Lisa Kleypas? Zerknęłam na kilka komentarzy i jestem w kropce. Przeczytałabym dla bohatera, ale opinie wywołały u mnie kręćka. Generalnie coś w stylu: Nie jest zła, ale i tak nie lubię :niepewny: Zgłupiałam.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 marca 2011, o 18:34

Żeby nie lubić to może przesada, ale ot, nic wyjątkowego. Zależy na co masz akurat ochotę ;) Jak u Kleypas, dużo emocji, sporo seksu :D

Spoiler:


A czemu dla bohatera, już coś z nim czytałaś?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 1 marca 2011, o 18:47

Agrest napisał(a):A czemu dla bohatera, już coś z nim czytałaś?

Nie, nie czytałam. O zawód mi chodzi :) A amnezja mi nie przeszkadza jakoś specjalnie, choć też szału nie ma ;) Ale jak mówisz, że nic wyjątkowego, to sobie podaruję chwilowo.

Cholera, przeczytałabym coś mądrzejszego, bo ostatnie dwie z trzech książek to była kałuża emocjonalna i intelektualna :? Bohater nie może być świnią, a najlepiej jakby miał traumę :adore: Kto mi pomoże?
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość