Teraz jest 9 października 2024, o 12:21

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 lutego 2011, o 13:11

U Sands jak jadą gdzieś tam to bohaterki muszą korzystać, nie ma to tamto :byebye: jejciu, mogliby ja wydać, bez kitu :|
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 26 lutego 2011, o 19:07

Czytam właśnie Fantasy Lover autorstwa Sherrilyn Kenyon i irytuje mnie, że główna bohaterka jest seksuologiem, choć sama ma tylko jedno, w dodatku dołujące, doświadczenie seksualne za sobą. Wyraźnie sama nie pokonała swojej traumy z powodu owego przykrego zajścia, a teraz udziela porad psychologiczno-seksualnych innym osobom. :oh:

Już na samym wstępie najlepsza przyjaciółka bohaterki dziwi się, jak może ona od 4 lat żyć bez seksu, tak jakby wcześniej, przed owym przykrym przypadkiem, uprawiała jakikolwiek seks. Najlepsza przyjaciółka, która jest jej bliska jak rodzina, przyjaciółka, z którą rozmawia niemalże codziennie, nagle jest zdziwiona, że bohaterka nie uprawia seksu od czterech lat, i głośno dziwi się, jakby nie była świadoma upływu czasu. :roll: W dodatku z jej słów wynika, że bohaterka wcześniej uprawiała seks, choć dobrze wie, że to nie prawda. (mam nadzieję, że nie zamieszałam)

Poza tym, taka mała nieścisłość: niektóre z postaci są nieśmiertelne i wiemy na przykładzie z książki, że w przypadku tych osób jakiekolwiek rany natychmiast się goją. Ale oczywiście jeden z bohaterów, po tym jak dostał w szczękę, nawet po upływie godziny ma spuchnięty policzek :what:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 lutego 2011, o 19:18

Brak konsekwencji, no. Ciekawe czy autorka liczyła na to, że nikt nie zauważy :roll:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 26 lutego 2011, o 20:34

Pewnie miała taką nadzieję :confused:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 lutego 2011, o 20:49

Pewnie sama nie zauważyła :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 lutego 2011, o 21:27

a przeprosiła choć? jak Eloisa? :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 lutego 2011, o 13:09

A za co Eloisa przepraszała?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 27 lutego 2011, o 13:14


Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 27 lutego 2011, o 14:20

No tak, ale Eloisa przeprasza tylko za błędy, które można było wyłapać w trakcie korekty, a tego nie zrobiono. Albo dlatego, że nagle zmieniła zdanie co do nazwiska postaci, po prostu lepiej je przemyślawszy. :baffle:

Natomiast w Fantasy Lover bohaterka najpierw stwierdza, że przyciąganie, jakie odczuwają do siebie nawzajem, jest wynikiem klątwy rzuconej na niego, a już w następnym zdaniu stwierdza, że gdyby on ją kochał, to ich przyszłość byłaby wspaniała. Jak on może ją naprawdę pokochać, skoro jego umysł i uczucia są pod wpływem czarów. Logicznie rzecz biorąc wszystko co on teraz czuje, może się zmienić jak już nie będzie klątwy. Po prostu zaprzecza sama sobie i taki brak logiki mnie odrzuca. W ogóle we wszystkich książkach, nie tylko w tej konkretnej. Na szczęście są autorzy, którzy potrafią tego uniknąć. :confident:

Naprawdę nie wymagam, aby jakakolwiek książka była z życia wzięta, i by korelowała ze światem rzeczywistym. :sure: Nie lubię tylko gdy wnioski jakie wysnuwa bohater książki, w następnych akapitach były podważane bez argumentów przeciw, jakby nigdy nie zostały wysnute.



Edit:
Mimo tego, że tak nisko oceniam tę książkę, nie wyobrażam sobie czytać chociażby Rozkoszy nocy bez takiego wstępu.
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 lutego 2011, o 17:48

Magadha napisał(a):Natomiast w Fantasy Lover bohaterka najpierw stwierdza, że przyciąganie, jakie odczuwają do siebie nawzajem, jest wynikiem klątwy rzuconej na niego, a już w następnym zdaniu stwierdza, że gdyby on ją kochał, to ich przyszłość byłaby wspaniała. Jak on może ją naprawdę pokochać, skoro jego umysł i uczucia są pod wpływem czarów.


Głupia jestem, bo nic sprzecznego w tym stwierdzeniu nie widzę. :roll:

Proszę mnie to rozjaśnić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2011, o 18:01

to mi przypomina problem w paru miejscach dyskutowany czy wymagamy od bohaterek pełnej konsekwencji myśli i działań ;)
musze zajrzeć, aby sobie przypomnieć :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 27 lutego 2011, o 18:07

Najpierw Grace stwierdza, że Julian znajduje się pod wpływem klątwy i jego obecne uczucia do niej mogą zniknąć, kiedy klątwa zostanie zdjęta. W kolejnym zdaniu mówi, że jeśli on ją pokocha, to będzie mógł z nią zostać. Przyjmując jej założenia Julian nie może zakochać się naprawdę, skoro działają na niego tak silne moce wiążące go z Grace. Uczucie, które w obecnym stanie umysłu i duszy nazwałby miłością z logicznego punktu widzenia powinno zniknąć zaraz po odczarowaniu.

Nie przeczę, że uczucia Juliana mogą być prawdziwe, a Grace w swojej nieświadomości uważała że nie są prawdziwe. Jednak nie powinna sama sobie przeczyć już w następnym zdaniu.

Ale oczywiście to jest książka i powinnam więcej przyjąć do wiadomości i nie spierać się, bohaterka myśli logicznie czy nie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 lutego 2011, o 18:09

Ale przecież ona mówi "jeśli", a to zakłada, że zdaje sobie sprawę, że jego uczucie może się rozwiać jak sen złoty. Inną sprawą jest to, że zapewne chciałaby, żeby tak się nie stało, ale na takie marzenia, że człowiek przez nas kochany odwzajemni to uczucie pozwala sobie chyba większość z nas. Dlatego sprzeczności nie widzę, nadal.

Z tym, że opieram się jedynie na twoim przekazie, więc sam tekst może faktycznie mieć inną wymowę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 28 lutego 2011, o 09:44

Pisałam, że irytowała mnie Fantasy Lover :hahaha:

Teraz czytam Odnalezieni przez miłość Nancy Butler i irytuję się jeszcze bardziej, ale już nie będę roztrząsać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 28 lutego 2011, o 10:33

Ależ poroztrząsaj, proszę :adore:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 998
Dołączył(a): 16 lutego 2011, o 15:26
Ulubiona autorka/autor: za mało miejsca na wszystkie

Post przez Anullaa » 28 lutego 2011, o 11:26

Magadha napisał(a):

Nie przeczę, że uczucia Juliana mogą być prawdziwe, a Grace w swojej nieświadomości uważała że nie są prawdziwe. Jednak nie powinna sama sobie przeczyć już w następnym zdaniu.

Ale oczywiście to jest książka i powinnam więcej przyjąć do wiadomości i nie spierać się, bohaterka myśli logicznie czy nie.


Niestety nie mogę ocenić czy książka mnie irytuje czy jest ok za mało jej przeczytałam (wczoraj miałam braaardzo męczącą niedzielę) mam zamiar dzisiaj nadgonić. Ale z tego co już zdążyłam się zorientować to Rozkosze nocy są pisane w podobnym stylu. Nie zagłębiałam się aż tak bardzo w treść i nie pamiętam konkretnych nieścisłości. Ale jestem pewna, że jakieś będą, niemniej czyta się szybko :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 28 lutego 2011, o 14:53

Berenika napisał(a):Ależ poroztrząsaj, proszę :adore:

Nie śmiej się z biednego człeka, co w świat romansów ucieka.

Spoiler:


Nadal męczę SEP The Copeland Bride i choć można w tej książce znaleźć wszystkie możliwe motywy romansowe, to nigdy nie dziwi mnie postępowanie bohaterów, nie irytuję się więc, co najwyżej uśmiecham z politowaniem.
Ostatnio edytowano 28 lutego 2011, o 14:58 przez Magadha, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 lutego 2011, o 14:57

Spoiler:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 28 lutego 2011, o 15:12

Agrest napisał(a):
Spoiler:


Spoiler:
Po prostu nie lubę naiwnych i łatwowiernych bohaterów, którzy nie wyciągają wniosków z własnych doświadczeń. Może wymagam od nich zbyt wysokiej inteligencji. :zawstydzony:
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 28 lutego 2011, o 16:03

Ja w książkach zawsze spodziewam się najgorszego, ale widocznie bohaterowie powieści rzadko kiedy zakładają takie czarne scenariusze jak ja ;) Nie jesteś sama, mnie też drażni, gdy fakty bijące po oczach, nawet bohaterów, niby niczego nie rozjaśniają :roll:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 28 lutego 2011, o 20:43

Ech, czytam i czytam i po prostu tylko żałuję, że na Biblionetce nie ma ujemnych punktów albo chociaż możliwości wyboru "przeczytałam i bardzo tego żałuję".
Spoiler:


Gdyby bohaterowie sami w sobie nie byli tacy sympatyczni to dawno bym to rzuciła w kąt.
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 1 marca 2011, o 18:47

Jaki to jest perlisty śmiech, dajcie mi filmik

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 marca 2011, o 23:23

Magadha napisał(a):Pisałam, że irytowała mnie Fantasy Lover :hahaha:

Teraz czytam Odnalezieni przez miłość Nancy Butler i irytuję się jeszcze bardziej, ale już nie będę roztrząsać.

mnie tez jakoś uwiera :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 153
Dołączył(a): 24 lutego 2011, o 17:59
Lokalizacja: śląskie

Post przez Arvene » 8 marca 2011, o 00:22

A pamiętacie taką książkę "Księżna jednego dnia" Peggy Waide? Zawsze mnie zastanawiało jak oni zawarli ten slub, skoro pan młody dowiedział się o nim od znajomych. I czy on w ogóle był ważny?
Przekaż 1% -> http://dzielo.pl/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28611
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 marca 2011, o 01:07

jakieś per procura nie wystąpiło?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości