Teraz jest 25 listopada 2024, o 22:56

Porozmawiajmy: erotyka, romans, wymagania, cenzura

Uwaga: tematyka 18+
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 lutego 2008, o 22:15

cóż, szkoda Obrazek

 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pesca » 5 kwietnia 2008, o 04:11

Lubie czytać dobry romans a taki dla mnie jest jak bohaterowie w końcu lądują w łóżku, choć mogą i na podłodze... Obrazek

Jednak czytając serie DC często omijałam te sceny włączając jak to ktos okreslił "szybkie czytanie" bo wszystko było tak oklepane, powtarzane, podobnie ujęte itp.

Scena erotyczna ok ale czasem wydawało mi się jakby wszystko było przepisywane i tylko zmieniono imiona.

Jeśli chodzi o Śpiącą królewnę to doczytałam do końca i hmm nadal nie wiem co powiedzieć. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 5 kwietnia 2008, o 13:16

Ja tak tylko pobieżnie przejrzałam i jestem właściwie pewna, że nazwać tego romansem w żadnym wypadku nie można.



Ale racja - romans bez ani jednej sceny łóżkowej jest jakiś taki niepełny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 5 kwietnia 2008, o 15:36

Z romansowych to wg mnie: Schone, Dodd, Coulter, Johansen, Small, Joyce - to po polsku; po angielsku aż za dużo by wyliczać Obrazek



Erotyka;

A. Nin - klasyka, można się na niej uczyć pisania scen erotycznych. Piękne. nawet znalazła się z tym na listach lektur obowiązkowych wg niektórych pisarzy.



Markiz de Sade - choć 120 dni Sodomy to pornografia. Dla silnych. Ja nie dałam rady.



Wspomniana Rice.

I jeszcze jedna autorka - Pauline Reage - "Historia O". Klasyka BDSM. Najlepiej sprzedajaca się francuska książka we Francji. Autorka przez lata była poszukiwana przez policję. Dopiero na początku lat 90. Anne Desclos - znana i uznawana francuska pisarka przyznała się do autorstwa. To był skandal.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2008, o 18:30

zgadzam się z powyższą opinią Obrazek

swoją drogą autorską stajnię Ellora 'a - teksty moralizatorskie... aczkolwiek edukacyjne.



zgadzam się co do przasnosci polskich rozmówek nt. seksu [ach, z jakim mozołem przecierają ścieżki w tok.fm Obrazek

koszmarny brak funkcjonalnego a nie martwego języka... zmora tłumaczy i czytelników... ba, ile dobrych scen w romansach tłumaczenie rozwaliło nie sposób zliczyć...



ps.Zdobywca - brrr... wolę już Śpiącą...





ok, no to: waszym zdaniem najlepsze sceny [najlepiej w romansach] erotyczne - gdzie i kto napisał?

[ew.całe tytuły Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 kwietnia 2008, o 18:39

to zależy czy je bierzemy na poważnie czy też nie Obrazek

dla mnie "Rozkosz za rozkosz" James oferuje prawdziwą rozrywkę na wesoło a na poważnie booksy Liz Carlyle Obrazek co do Anne Rice to tez mam mieszane uczucia, bo czasami nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać Obrazek a nie jestem jakąś pruderyjną cnotką Obrazek



ach Sienkiewicz i "Marie jego życia" - sugerujesz Frin że brak ci scen erotycznych w Trylogii? Obrazek



a po bliższym przyjrzeniu Joyce uznałam że jednak się jej boję Obrazek i tego obrazowego okrucieństwa które ona z lubością prezentuje nie są mi w stanie zrekompensować żadne sceny erotyczne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2008, o 18:50

pinks - u henrysia scen brak, nie napięcia e. Obrazek



na poważnie, co nie wyklucza porządnej dawki humoru, smiechu i chichotu - jak u Eloisy.

czyli "śmiech razem, bo jest zabawnie" a nie "śmiech z, bo jest straszliwie" Obrazek



ps.nie znoszę seksualnej martyrologii łozkowej w poslkim wydaniu... "na smutno, powaznie wręcz grobowo i nie obrażać czułego ego", wrrr...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 5 kwietnia 2008, o 19:05

Och, gdyby tylko w eterze. Na zagranicznych stronach można znaleźć pełno amatorskich pisarek. Mam czasami wręcz wrażenie, że tam smut się kocha i nim się żyje. A u nas? Na wielu forach teksty NC17 zabarykadowane tak, że dojrzałym czytelnikom nie chce się forsować tych bram, tylko małolatom, dla których właśnie te barykady postawiono. A na dodatek ta wszędobylska odraza dla erotyki, dla PWP. Pamiętam nawet, że jakieś dwa czy trzy lata temu na jednym forum ostentacyjnie usunięto teksty autora, który użył w nich słowa "cipka". Jak polscy pisarze mają nauczyć się pisać erotykę, jeśli nie próbują?



Dobre sceny w romansie?



Iris Johansen "Poganka", "Burza" i seria o "Tańczącym na Wietrze" - gorące, odważne, z fantazją, wariacja pozycji Obrazek

Jill Barnett "Cuda", "Cukiereczek" - podobnie jak wyżej, przy tym nie pozbawione słodyczy.

Mam w głowie jeszcze jedną scenę erotyczną, ale muszę przyomnieć sobie tytuł i autorkę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 kwietnia 2008, o 19:15

boję się niestety również współczesnych Obrazek np. Dom snów, The third Heiress Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2008, o 19:49

Zdobywca - mnie nie zniesmaczają same sceny [takatal, srednioweiczne i nie tylko realia Obrazek ale obudowa motywacyjna - takie rozdarcie koncepcyjne: my wiemy dlaczego bohaterka "zakochuje się" w "zdobywcy" [dobra zagrywka z siostrą - mroczne alter ego, "po drugiej stronie lustra"] ale brak mi werbalizacji powodów, co oznacza mimo wszystko tchórzostwo i pozostanie oficjalną "grzeczną dziwczynką"... wrrr... hipokryzja. o czym to w końcu była historia? ja nie wiem...

mnie Zdobywca po prostu zirytował.



co do 2 pozostałych... nie wiem, tez mam mieszane uczucia... niby powieść gotycka w tle, thrillerowy nastrój, ale znowu - zawieszenie miedzy gatunkami zamiast ich mieszania/przekraczania...



ha, nie wiem czy istnieje polskie "wolne"[bezpłatne i bez cenzury.. zbytnio] fora, na których pisarze z aspiracjami mogliby się cwiczyć [czyt.ćwiczyc na odbiorcy potencjalnym - są takie anglojęzyczne] - ktoś coś wie? w końcu: różne gusta i potrzeby.





przy okazji: paradoksalnie "romans o zabarwieniu erotycznym" nawet harlequin wydaje [seria wciąż wabi się blaze], ze nie wspomnę o serii Spice. harlequin, ten harlequin, opoka amerykańskiego stylu życia Obrazek

a u nas? grzeczne desire na dziś. w latach 90tych wczesnych było lepiej [chociaż i tak całe paragrafy w tłumaczeniu znikały].

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 5 kwietnia 2008, o 19:56

no właśnie! był Harlequin Pokusa odpowiednik amer Blaze i co...wydali kilkanaście książek i koniec? nie widziałam, żeby jakieś nowe w tej serii wydawali...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2008, o 20:14

bo nie wydają... ciekawe czemu przestali [znaczy: przestali pewnie ze wzgledu na słaby odzew czytelniczy - interesujące].

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 5 kwietnia 2008, o 20:22

no dziwne szczerze mówiąc...niektóre naprawde interesujące były Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 kwietnia 2008, o 22:06

śladowe zainteresowanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2008, o 22:13

fakt Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 kwietnia 2008, o 17:19

Z oryginalnymi tekstami to nie wiem czy coś się znajdzie. Z fanfikami są, ale takie ogólnodostępne są tylko ze slashem (fiki z gejami). Natomiast takie heteryckie są dostępne tylko dla ludzi, którzy udowodnią, że mają 18 lat. Szkoda czasu, bo nie jest to nic godnego uwagi. Może jest coś na livejournalach, ale tam wyszukiwanie jest dość trudne.



A jeśli chodzi o H, to faktycznie była seria odpowiadającej Blaze i było coś jeszcze. Niestety mam problem, bo to było ponad 10 lat temu i nie pamiętam. Moja mama miała jeden zeszyt. Większe to to było od typowego H, właśnie formatu komiksu, albo zeszytu. Historia była dość krótka, trochę sensacyjna, ale sceny bardzo erotyczne. Ktoś może pamięta?



Odzew czytelniczy mógł być słaby, bo książka była oznaczona - bez cenzury i od 18 lat. Jak ktoś mógł poprosić taką książkę w kiosku, nie denerwując się, że będzie musiał okazać dowód? Kiedy to wydawali zakupy przez internet były chyba nieznane.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2008, o 17:43

hm, ale równolegle wszelkie szmatławe totalnie sex-pisemka funkcjonowały... że o wchodzeniu na polski rynek playboya i reszty nie wspomnę... wychodzi na to: męskie porno jak najbardziej, kobieca erotyka - zgiń przepadnij...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 kwietnia 2008, o 18:07

teraz są znane i HQ nadal nie zadaje sobie trudu by to zbadać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 kwietnia 2008, o 19:07

Facetowi łatwiej podejść do sprzedawcy i poprosić o porno - pisemko. Kobiety nadal się krępują. Ale H ma swoją stronę i mógłby choć w postaci ebooków prowadzić sprzedaż. Tak w ogóle erotyka na polskim rynku to spore pole do popisu dla wydawców.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2008, o 19:24

znaczy "krępowałyby się" gdyby coś było na rynku... ja bym się krępowała kupować polskie [i nie tylko] pornopisma na niemieckiej licencji - estetyka totalnie nie ta [zarówno od strony wizualnej jak i tekstowej]. z innej półki: z playboyem nie mam problemu, z ckm - tak. hm, trochę jak róznica między elle a cosmopolitanem [wydawca playboya]...

co do literatury erotycznej: za redaktury naczelnej Raczka [tak, wiem wiem..] kawałki literackie były niezłe jakościowo [i to była erotyka a nie porno].



co się stało, że wszystko jakoś tak rozlazło sie po kosciach... ok, wiem, że aktualnie zwala się wszystko na internet oraz pornoestetyke wypierającą erotykę nawet w przestrzeni publicznej, zarówno masowej jak i tej pretendującej do rozintelektualizowanej i wyrafinowanej...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 kwietnia 2008, o 19:37

Muszę przyznać, że nigdy nie czytałam Playboya. Czasem przeglądałam, ale nigdy nie rzuciły mi się w oczy jakieś opowiadania. Więcej tam zdjęć niż czegoś innego, a ja zawsze za słowem goniłam. Dlatego właściwie z gazet tematycznych czasem czytuję Wysokie Obcasy (kilka numerów temu był o chick lit, ale o innych gałęziach literatury dla kobiet już nie, schodzą na psy). Właściwie zastanawia mnie dlaczego takie pismo jak Cosmopolitan nie drukuje opowiadań w odcinkach. Tyle tam gadają o seksie, że mogliby się wysilić (obawiają się, że zabraknie miejsca na reklamy?)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2008, o 19:44

obecnie też nie czytam playboya - fakt, nieciekawy wybitnie i zrównał się poziomem z resztą tego typu wydawnictw raczej. Raczek naczelnym był do '97.

dlaczego cosmo nie drukuje? wszyscy narzekają na niski poziom czytelnictwa ogólnie, a jśli chodzi o szczególy - podobno mało kto jest w stanie ogranąć/przebrnąć przez tekst, który ma więcej niż 2 strony [złozony problem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Kraków

Post przez Madeleinee » 6 kwietnia 2008, o 20:10

haha co co Playboya to koleżanka mi ostatnio mówiła bo istnieje jakaś strona (nie wiem czy jej nie ściągli chyba to było gazetowo.pl i tam można było sobie za darmo sciagnąć aktualne wydania gazet za darmo - czemu ja o tym nie wiedziałam) i ona ściągła jeden numer Palyboya bo nie czytała nigdy wcześniej i chiała zobaczyć jak to wygląda (nie wiem czy warto bo nie ma się czym zachwycać...kiedyś było lepiej...) i powiedziała mi że pojawił się tam wywiad z Matthew McConaughey i padło pytanie -słyszeliśmy, że lubi pan grać na bębnach nago?- na co matthew odpowiada... - tak, bardzo lubie grać nago na bębnach...- pomijając absurdalność tego pytania...to który facet chce czytać w gazecie dla ' mężczyzn z zdjęciami roznegliżowanych kobiet, że taki i taki aktor lubi grać na bębnach nago???!!!! taki wywiad to raczej do Cosmo! które też nie przedstawia za dużej wartości (ile razy można czytać o NowychSuperExtraSex Pozycjach)....ale z tych bębnów to się naprawdę uśmiałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2008, o 20:15

hm, rozneglizowane kobiety to jedno [fantazje fantazje] ale czytać to ogólnie obie płcie lubią o sobie Obrazek cosmo, playboy... w sumie nie licząc zdjęć[chyba..] niewielka różnica...



jak w reklamie w tv "kupic rower i kiedys odjechać daleko..."

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 23 maja 2008, o 00:00

czasem w Playboy-u są naprawdę ciekawe artykuły Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości