Teraz jest 22 listopada 2024, o 18:07

Czytniki ebooków: użytkowanie i porady

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 153
Dołączył(a): 24 lutego 2011, o 17:59
Lokalizacja: śląskie

Post przez Arvene » 24 lutego 2011, o 18:41

Ja się wetnę do rozmowy :)
Chodzę do mojej gminnej biblioteki średnio raz na tydzień i szukam czegoś ciekawego, ale tam często nic nie ma! To jest bardzo wkurzające :( W takim wypadku szukam sobie jakiegoś miłego e-booka, najlepiej .pdf i, jeśli mogę, czytam na komputerze. Jest niestety problem w postaci mojej mamy, która nie rozumie mojej miłości do książek (za wyjątkiem lektur oczywiście!) i ciągle po mnie wrzeszczy, że będę ślepa (mam -4 dioptrie i wada ciągle rośnie...). W takim wypadku zgrywam sobie owego pdf-a na telefon i sobie czytam w łóżeczku pod kołderką :) Na początku bolał mnie kciuk od przesuwania tekstu, ale można sie przyzwyczaić :) No i książkę mam zawsze (prawie, bo czasami nie odtwarza) przy sobie! Mogę sobie czytać jadąc PKS-em do lub ze szkoły :)
Przekaż 1% -> http://dzielo.pl/

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 18:44

Magadha napisał(a):Niestety problemy są, nawet jak pdf nie był zabezpieczony hasłem.
Np. po przerobieniu na rtf wyszło coś takiego:

]U F]QRFL V]F] FLX L ]GHF]GRáDá MH XUDWRZDü -HGnak od tamtej FKZLOL VáRGND GHOLNDWQD (OL]DEHWK ]DZV]H NRMDU]\uc1áD JR ] tym okropnym Z]HQLHPLQLHPRJáD]QLHüMHJRZLGRNX
&KFLDáM]D*RQ DOHQLHE\uc1áDZVWDQLHZ]ü]QLPZMHGQ
GáX*HMQL*SL üPLQXW3áDNDáDEáDJDáDRZ]HQLHLSURVLáDDEá
]UR]XPLHü1LHPLDáZ]RVWDZLáMZVSRNRMX=XSáá

jakim programem przerabiasz?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 18:52

Calibre.

Oczywiście jest to pierwszy taki przypadek, na który się natknęłam.
Zwykle problemem są tylko polskie znaki, zwłaszcza "ż"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 19:07

dlatego do przerabiania z pdf najlepszy jest Abbyy Fine Reader ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 19:12

Tym też próbowałam, wczoraj. Przetwarzało jedną piątą, a reszta kartki była pusta. :smutny: i nie mogę zrobić sobie audiobooka, przyjdzie czytać z ekranu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 20:03

to cóż masz za plik, że Abbyy nie udźwignie? :shock:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 lutego 2011, o 20:12

Arvene napisał(a):Ja się wetnę do rozmowy :)
Chodzę do mojej gminnej biblioteki średnio raz na tydzień i szukam czegoś ciekawego, ale tam często nic nie ma!

koszmar.
(...) że będę ślepa (mam -4 dioptrie i wada ciągle rośnie...). W takim wypadku zgrywam sobie owego pdf-a na telefon i sobie czytam w łóżeczku pod kołderką :)

no :shock: z deszczu pod rynnę ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 24 lutego 2011, o 20:16

Arvene napisał(a):Ja się wetnę do rozmowy :)
Chodzę do mojej gminnej biblioteki średnio raz na tydzień i szukam czegoś ciekawego, ale tam często nic nie ma! To jest bardzo wkurzające :( W takim wypadku szukam sobie jakiegoś miłego e-booka, najlepiej .pdf i, jeśli mogę, czytam na komputerze. Jest niestety problem w postaci mojej mamy, która nie rozumie mojej miłości do książek (za wyjątkiem lektur oczywiście!) i ciągle po mnie wrzeszczy, że będę ślepa (mam -4 dioptrie i wada ciągle rośnie...). W takim wypadku zgrywam sobie owego pdf-a na telefon i sobie czytam w łóżeczku pod kołderką :) Na początku bolał mnie kciuk od przesuwania tekstu, ale można sie przyzwyczaić :) No i książkę mam zawsze (prawie, bo czasami nie odtwarza) przy sobie! Mogę sobie czytać jadąc PKS-em do lub ze szkoły :)

myślałaś o audiobukach? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 20:19

Lilia napisał(a):to cóż masz za plik, że Abbyy nie udźwignie? :shock:

Adrienne Basso Smak skandalu

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 20:59

to jest przerobiony pdf czy skan?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 21:12

pdf

Pełna nazwa, z jaką go przygarnęłam ;) brzmi:
Basso Adrienne - Poślubić wicehrabiego 05 - Smak skandalu.pdf

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 21:37

sprawdź te pliki, które wysłałam ci na PW: zwykły pdf i rtf bez obróbki po Abbyy (ta zajmuje trochę więcej czasu)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 lutego 2011, o 21:38

aktywne piracenie? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 21:40

raczej próba zrozumienia, w czym tkwi problem... bo nie chce mi się wierzyć
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 lutego 2011, o 21:46

to może przynajmniej bez nazw plików? ^_^ ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 24 lutego 2011, o 21:47

Sprawdziłam. Faktycznie program wspomniany przez Lilię poradził sobie z pdf-em, w którym wyskakiwały krzaczki :) Może uda się obejść parę problemów ;)
Dziękuję :padam:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 21:51

A proszę bardzo :)
To zagadka rozwiązana - Calibre szajs.

PS. Frin, już nie będę ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 21:55

Jestem bardzo ciekawa jakiego Abby użyłaś, bo ja miałam większość strony pustej, część z krzaczkami i część z tekstem.

Czytnika jeszcze nie mam, ale już teraz się teoretycznie przygotowuję :P :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lutego 2011, o 21:57

mam Abbyy w wersji 9 i 10. teraz użyłam 10
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 24 lutego 2011, o 22:00

Nie tyle chodzi o sam Calibre, co może o możliwości tego drugiego programu :) Ten pierwszy bierze co ma i przetwarza. Znaczy się, to tak jakby skopiować tekst z pdf i wkleić do Worda. Jeśli tam pojawią się błędy, to Calibre sobie z tym nie poradzi. Abbyy Fine Reader chyba właśnie potrafi naprawić to, co gdzieś się pogubiło po drodze i odtwarza nasze literki. Przynajmniej ja to tak rozumiem, na chłopski rozum :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 22:03

Mam tylko ósemkę, czyli trzeba być zawsze o jeden krok przed programami kodującymi, albo nie marudzić z wielkością literek i krzaczkami.

Szkoda tylko, że w Kindelku pdf pokazuje się z takimi małymi literkami. A można ustawić ekran poziomo i przeglądać na pełnej szerokości tekstu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 153
Dołączył(a): 24 lutego 2011, o 17:59
Lokalizacja: śląskie

Post przez Arvene » 24 lutego 2011, o 22:36

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
Arvene napisał(a):Ja się wetnę do rozmowy :)
Chodzę do mojej gminnej biblioteki średnio raz na tydzień i szukam czegoś ciekawego, ale tam często nic nie ma! To jest bardzo wkurzające :( W takim wypadku szukam sobie jakiegoś miłego e-booka, najlepiej .pdf i, jeśli mogę, czytam na komputerze. Jest niestety problem w postaci mojej mamy, która nie rozumie mojej miłości do książek (za wyjątkiem lektur oczywiście!) i ciągle po mnie wrzeszczy, że będę ślepa (mam -4 dioptrie i wada ciągle rośnie...). W takim wypadku zgrywam sobie owego pdf-a na telefon i sobie czytam w łóżeczku pod kołderką :) Na początku bolał mnie kciuk od przesuwania tekstu, ale można sie przyzwyczaić :) No i książkę mam zawsze (prawie, bo czasami nie odtwarza) przy sobie! Mogę sobie czytać jadąc PKS-em do lub ze szkoły :)

myślałaś o audiobukach? :wink:


Nie mogę się na nich skupić niestety :/
Przekaż 1% -> http://dzielo.pl/

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 24 lutego 2011, o 22:57

To prawda, że łatwo o oderwanie się od tego co w słuchawkach, ale świadczy to również o tym jak dobra jest książka. Jeśli książka należy do tych, które czyta się do czwartej nad ranem, to naprawdę nie ma znaczenia, czy czytam czy słucham. :smile:


Nie wiem czy zdecydowałabym się na czytanie np. z Kindla w tramwaju. W ogóle zwykle czuję się, jakby mi ktoś czytał przez ramię w takich miejscach. :embarrassed: Z drugiej strony, jeśli stoję w tłumie, a w słuchawkach mam właśnie ognistą scenę, :look_down: to zastanawiam się czy na pewno nikt nie słyszy moich myśli. :missdoubt: Słucham oczywiście najciszej jak to tylko możliwe, ze względu na bębenki, no i używam szczelnych słuchawek. :sure:

Avatar użytkownika
 
Posty: 153
Dołączył(a): 24 lutego 2011, o 17:59
Lokalizacja: śląskie

Post przez Arvene » 24 lutego 2011, o 23:01

Może spróbuję... Poszukam sobie zaraz czegoś i jutro przedstawię wnioski :D
Przekaż 1% -> http://dzielo.pl/

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 24 lutego 2011, o 23:15

Magadha napisał(a):Mam tylko ósemkę, czyli trzeba być zawsze o jeden krok przed programami kodującymi, albo nie marudzić z wielkością literek i krzaczkami.

Szkoda tylko, że w Kindelku pdf pokazuje się z takimi małymi literkami. A można ustawić ekran poziomo i przeglądać na pełnej szerokości tekstu?

można :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości