Teraz jest 23 listopada 2024, o 02:34

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 lutego 2011, o 23:47

Renata7 napisał(a):Irytują mnie beznadziejne zakończenia niekórych książek . Kiedy to autorka tak jakby nie ma pomysłu co napisać i nagle zakańcza akcję :smutny:

do jakiej książki pijesz?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 19 lutego 2011, o 22:28

czytam ostatnie wasze posty i nic z tego nie rozumię :zawstydzony: , co to jest HP, ff, JKR

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 lutego 2011, o 22:29

Harry Potter, fanfik, JK Rowling ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 19 lutego 2011, o 22:34

dzięki Agrest, nieraz w tych skrótach się gubię :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 lutego 2011, o 22:35

Ależ proszę i zawsze do usług ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 22 lutego 2011, o 21:22

Czytam obecnie Za głosem serca (historyk) i muszę przyznać, iż jest to przełomowa książka jak dla mnie a to za sprawą bohaterki.

Pierwszy raz w końcu spotkałam się z bohaterką której przeszkadza przedwczesny wytrysk partnera. :padam: Wcześniej o zgrozo żadna na to nie zwróciła uwagi, a ja byłam w zupełnym osłupieniu rozumiem, że porywa ich szalona namiętność że nie panują nad sobą, kiedy widzą ją nagą, ale niekiedy te stosunki trwały naprawdę krótko :shock: Był taki ostatnio o którego bohaterka otarła się nogą a on już skończył coś do czego właśnie się zabierał :snicker:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 lutego 2011, o 21:24

Jej nie przeszkadza przedwczesny wytrysk partnera tylko to, że ona nic z tego nie ma!!! a mieć powinna, wbrew temu co mówią księża :hyhy:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 lutego 2011, o 21:28

jedna taka była w Różach miłości- Beverley- ta dopiero mu dała wycisk :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 22 lutego 2011, o 21:33

Co zrobiła co :hyhy: daj mały spoilerek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 lutego 2011, o 21:40

no wzięła sprawy w swoje ręce :wink:

a mieć powinna, wbrew temu co mówią księża
błagam, tylko nie średniowiecze a la Lindsay tym razem :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 lutego 2011, o 23:09

Według bardzo mądrych książek o dawnym społeczeństwie polskim to kobiety jak wstępowały w związek małżeński to doskonale wiedziały, że mają prawo się domagać przyjemności :hyhy:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 lutego 2011, o 23:12

nazwiska autorów? :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 lutego 2011, o 23:13

Wiedźma Ple Ple napisał(a):no wzięła sprawy w swoje ręce :wink:

a mieć powinna, wbrew temu co mówią księża
błagam, tylko nie średniowiecze a la Lindsay tym razem :hyhy:



lubię Średniowiecze a'la Lindsey :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 lutego 2011, o 23:15

Wiedźma Ple Ple napisał(a):nazwiska autorów? :hyhy:
Kuchowicz głównie mym źródłem ;) a to konkretnie to było zdaje się w jego Miłości staropolskiej. Nie wiem nawet czy przypadkiem tego kawałka nie mam zeskanowanego, bo co ciekawsze sobie zachowałam (w tym i obrazki co mam w avatarku - Oświadczyny i Odpowiedź Norblina to jest jakby ktoś był ciekaw :P ).
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 lutego 2011, o 19:13

aha, myślałam, że co nowego i przeoczyłam :hyhy:
właśnie przeczytałam, że Abelardowi wcale przyrodzenia nie ucięli za romans bo to w tamtych czasach nie była żadna sensacja, ani nawet za zrobienie dziecka.
tylko za cholerne zarozumialstwo na wielu frontach :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 lutego 2011, o 22:11

od wczesnej młodości uważałam to za naciąganą opowieść :hyhy;
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 lutego 2011, o 22:14

szemrany romantyzm, nie? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 lutego 2011, o 23:38

wybitnie :hyhy:

coś mię ostatnio zirytowało, tylko nie wiem co... a tak mnie: kiedy nie wiem ile wynosi różnica wieku między bohaterami ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 24 lutego 2011, o 23:54

W pewnym romansie Wróg i kochanek była taka scena, że bohaterka została zamknięta na kilka tygodni z kotem w komnacie. I mimo że to książka i na dodatek romans nie mogłam pozbyć się myśli gdzie ten kot się załatwia przecież nie dali mu kuwety :confused:

Wogóle przeszkadza mi to że autorki czasem tak ułożą losy bohaterki co do miejsca że one nie mają możliwości skorzystania z toalety, jedna była przez parę dni zamknięta pod pokładem. Wolałabym żeby autorki bardziej przykładały się do tego i jakoś racjonalnie wytłumaczyły mi co dzieje się z potrzebami fizjologicznymi bohaterów. Np przy porwaniach jadą na koniu cały dzień i bohater ani razu nie ma momentu słabości, że musi się oddalić aby zrobić siku :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 24 lutego 2011, o 23:55

bohaterowie romansów nie miewają takich przyziemnych potrzeb Heidi, ich koty też nie :hyhy:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 25 lutego 2011, o 11:26

Kasiek rację ma :mrgreen: Bohaterowie rzadko kiedy muszą oddalić się na stronę, a na najlepiej jak jest to okazja do ucieczki albo służy jakiemuś innemu celowi wyższemu :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 lutego 2011, o 11:58

A wyobraźcie sobie, że ktoś uwzględnił wszystkie pójścia na stronę w tekście - jakież byłoby to awangardowe dzieło :rotfl:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 lutego 2011, o 12:00

ale są takie książki, gdzie bohaterki muszą sobie ulżyć i idą w krzaki :mrgreen:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 lutego 2011, o 12:06

Oczywiście, że są. Tylko czasem pewne sprawy autor pozostawia niedomówione, licząc na to, że czytelnik sobie je sam wypełni. Więc jeśli dla akcji potrzebne (bo okazja do ucieczki itp.) potrzebne, to o tym pisze, a jak nie, to nie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 25 lutego 2011, o 12:10

Bo w książce nic nie dzieje się bez przyczyny a takie skorzystanie z toalety jest nijakie o niczym nie świadczy, więc po co autorka ma o tym pisać skoro to nie gloryfikuje bohaterów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości