Ok, już uzasadniam
Po pierwsze- inteligo- czyli bardzo inteligentny, a przy tym niesamowicie męski.
Sekundo- czyli dba o rodzinę. No ok, spłodził potomków z nieprawego łoża, ale nikt nie jest święty, a poza tym, nie rzucił ich na pastwę losu i miał wyrzuty sumienia, że był taki niegodziwy względem nich i starał się to naprawić- w końcu lepiej późno niż wcale.
Odpowiedzialny za swoje czyny, nie chowa się, kiedy przyjdzie mu odpowiedzieć za coś, tylko stawi temu czoło z podniesioną głową.
Następne... Facet ewidentnie potrafi zadbać o siebie i najbliższych wszelkimi możliwymi sposobami.
Nie bawi się w ceregiele typu- jakaś Ty piękna, cudowna, a Ty mój przyjacielu taki dobry bla bla bla, potem obgada i zastanawia się jak to naprawić. Nie. Nie jest taki. Nie jest fałszywy, chyba, że tylko tak mógłby pomóc najbliższym.
W gruncie rzeczy, choć mogłoby się tak nie wydawać ma dobre i miękkie serce.
Jest księciem i zapewne jak stwierdzicie, to kolejny z rodzaju tych, co to kranu nie naprawią. Cóż ma pieniądze, więc nie ma się co tym martwić. Jednakże sądzę, iż gdyby nagle spadł w chierarchii na pozycję o wiele niższą, nie załamałby się, nie strzelił by sobie w łeb, tylko jak przystało na prawdziwego faceta, wzruszyłby ramionami i wziął się do roboty, nauczyłby się najbardziej uwałaczających jego godności prac, aby przeżyć i tak uratować swoje dzieci/ bliskich.
Silny psychicznie.
Dumny i honorowy- to bardzo ważne. Jednak nie przesadnie pyszny.
Niekoniecznie przystojny jak grecki bożek, ale emanujący męską siłą, wdziękiem i... Zawsze jest po prostu sobą.
Władczy, ale ta władza nie jest prożno wykorzystywana. Buu... jestem księciem padnijcie mi do stóp. Ludzie, którzy tak robią, to głupcy.
Co by tu jeszcze...?
Cóż jest jeszcze sporo cech, które mogłabym wymieniać, ale nie chce mi się
Dorzucę tylko grę w szachy
Sama ją uwielbiam, a nie miałabym nic przeciwko nauczeniu się kilku sztuczek, a jeszcze taka zabawa w łóżku...
To czemu nie?