przez Kat » 12 lutego 2011, o 20:32
hehehe... tak, to chodzące utrapienie. impreza będzie, ale w rodzinnym gronie, bo dla znajomych imprezy nie robi ;p i w sumie mu się nie dziwię... patrząc po iluś tam latach na moją 18stkę, to strata kasy... połowa gości nie dopisała, zwłaszcza tych, którzy byli dla mnie ważni i których na imprezie chciałam zobaczyć, wynajem sali, jedzenie, alkohol... niby są dobre wspomnienia, zdjęcia, ale zawsze to niemiłe uczucie zostaje...
no nic, pomyślę jeszcze, ale bardzo dziękuję za propozycje i pomysły... aishh... gdyby ten mosiek był inny... jak się wkurzę to dostanie 18 lizaków jakoś śmiesznie zapakowanych i tyle ;p