Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:55

Bohater, którego chciałabyś poślubić...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 lutego 2011, o 21:29

dla mnie to bardzo podobny typ, miałabym problem, którego wybrać :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 10 lutego 2011, o 22:21

ewa.p napisał(a):Chyba wolałabym Iana Maitlanda z garwoodowskiej Tajemnicy


Zgadzam się Ewo! Jak najbardziej!
Niniejszym obieram go na mój typ numer dwa :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 lutego 2011, o 23:08

Któregoś z garwoodowskich, tak :mrgreen: ale nie wiem którego, zresztą oni wszyscy w jeden deseń :byebye:

Do moich dodam może jeszcze Iana Connelly, Karen Robards z Nikt nie jest aniołem :)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 lutego 2011, o 23:16

Ja to bym chyba ewentualnie Nathaniela z Zauroczonych Balogh poślubić ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 lutego 2011, o 23:41

"Tajemnicy" jeszcze nie czytalam a jeśli nawet, to baaardzo dawno to musiało być, więc nie znam Iana Maitlanda. A Brodick był taki rozkoszny, że z przyjemnością schrupałabym go na śniadanie. Mniam.... :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 11 lutego 2011, o 00:20

Dorotko, to koniecznie musisz przeczytać. Nie ma bata! :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 11 lutego 2011, o 11:06

Bombelek napisał(a):Dorotko, to koniecznie musisz przeczytać. Nie ma bata! :smile:


Ja Tajemnicę czytałam we wrześniu 2009, i nic nie pamiętam. Może jednak zacznę sobie powtarzać niektóre książki. :baffle:


Osobiście nie jestem w stanie wybrać bohatera, którego chciałabym poślubić. Chyba, że zmieniałabym wybór raz na miesiąc.

Teraz akurat po skończeniu Szczęśliwego wyboru mogłabym wybrać Jaspera Challinor, markiza Lensborough, przydałby mi się taki facet co chętnie przytuli. :smile:
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 14:19

ale nie wiem którego, zresztą oni wszyscy w jeden deseń
jako żywo, ta Nimfa wypisz wymaluj jak poprzednie tylko wieśniaków mniej :hyhy:
-----------------------------------------------


mój typ 2:

Sir Anthony Fanshawe- z Maskarady Heyer :hyhy:
kolejny facet który bierze dziewczynę z ulicy, na dodatek w męskim przebraniu i jeszcze szczerze wielbi jej intelekt za to jak go podeszła ...
no i kawał chłopa ...
i jak zawsze u Heyer końcem nosa wyczuwam, że bardzo zadba o sprawy łóżkowe :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 lutego 2011, o 15:22

jeden z niewielu, co niesmaku nie budzi mimo kontekstu :hyhy:
ktoś ma może ochotę robić podsumoania raz na jakiś czas w poście pierwszym? ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 15:31

jeden z niewielu, co niesmaku nie budzi mimo kontekstu
gryzło mnie jak to ująć, a tu gotowe :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 lutego 2011, o 17:38

ale przyznaj, że zasługa w konstrukcji bohaterki robi swoje...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 17:44

Ja to bym się wydała za tych samych co pinks, bo u mnie z tym rozsądkiem to podobnie :mrgreen:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 lutego 2011, o 17:50

Jasne, jasne, tobie się kasiek po prostu nie chce swoich wymyślać i tyle :byebye:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 18:51

E no nie dwóch żem była podała :P, a pinks to moja Miszczyni jest, i jakby ona mnie za mąż wydała, to bym była bardzo szczęsliwa :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 12 lutego 2011, o 18:59

Też poproszę o usługi swatki :smile: :adore: :look_down:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 19:35

Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy. :mrgreen:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 19:46

Fringilla napisał(a):ale przyznaj, że zasługa w konstrukcji bohaterki robi swoje...

tu najwięcej robi autorka :hyhy: cześć jej i chwała wieczna :padam:
i tak, bohaterka również ale czy tam nie wszyscy jak brzytwa? :D

Ja to bym się wydała za tych samych co pinks, bo u mnie z tym rozsądkiem to podobnie

rośnie proporcjonalnie do liczby przeczytanych romansów :hyhy:

mam jeszcze trzeciego :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 19:51

zapodaj pinks
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 19:56

a tenże ostatni to
Spadkobierca fortuny i nazwiska sławnego kierowcy rajdowego, Carlo Valetti, nie jest szczęśliwy. Honor nakazuje mu trwać w nieudanym związku małżeńskim, choć serce wyrywa się do innej kobiety. Po śmierci żony los ponownie styka go z jej krewną, którą potajemnie kochał od lat. Serena ma o Carlu jak najgorsze zdanie, nie ufa mu do tego stopnia, że chroni przed nim jego własną córkę, nad którą opiekę powierzyła jej umierająca kuzynka...

ze Sprawy honoru Gordon

onże kręgosłup ma mimo, że żona się puszcza, ciężko pracuje żeby firmę ojca wydźwignąć z zapuszczenia a na koniec :adore: okazuje się, że dobrze wie, że mu żona kukułka dziecko podrzuciła- ale dziewczynkę kocha i broni do upadłego bo się czuje jej ojcem :adore:

kasieku, no? :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 20:00

też bym go przytuliła :adore:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 20:02

jak tam jest scena, że ta cizia parę puszcza i dziewczynka się dowiaduje, jak on ładnie się awanturuje :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 20:13

Ale wiesz pinks jak czytam te wszystkie romanse to mi raczej nie przychodzi dom głowy coś takiego, ale by było fajnie mieć takiego męża..., czasami miło by było mieć z takim romans raczej...jestem latawica.... no nie? Zamiast się wydać to bym się z niejednym puściła... :mrgreen:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 20:14

bo ty smarkata jeszcze a ja już o zabezpieczeniu na starość muszę zamyślać :mrgreen:
weź se jednego mojego :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 lutego 2011, o 20:18

A ja to niby zamyślać nie muszę? Hę! Muszę! Przydał by się jakiś dobrze zarabiający, z samochodem, prawem jazdy i rodzicami w okolicy, co by się we mnie zakochał na zabój i od widma staropanienstwa wybwałi :hyhy:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 12 lutego 2011, o 20:19

a bo onoż już za progiem, no :hahaha:

musisz na Sorbonę jechać jak Maria Kuria :hyhy:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości