Teraz jest 24 listopada 2024, o 20:06

Czytniki ebooków: użytkowanie i porady

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 lutego 2011, o 17:00

A jest już naładowany?

Jak nie chcesz podłączać do kompa, to może masz kartę SD? Zgraj książki na kartę i w czytniku otwórz je z poziomu karty...

Jeśli nie, to podłącz do kompa, zobacz w Mój komputer, czy czytnik pojawił się jako nowy dysk, otwórz go, zobacz czy jest tam jakiś folder w rodzaju documents albo library, wrzuć tam jakiś plik (cokolwiek, choćby Anię z Zielonego Wzgórza z gutenberga ;) ) w formacie epub, prc, html, doc, rtf, txt, ewentualnie pdf, odłącz i zobacz czy na czytniku pojawił się ten plik.

PS Jeśli piszę oczywistości to przepraszam, ale chyba nie może być to bardziej skomplikowane ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez gabith » 4 lutego 2011, o 17:18

Schola, jak siem boisz, to spróbuj tak jak mówi Agrest - przez kartę. Wtedy onyx z kompem nie ma bezpośredniej styczności. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 4 lutego 2011, o 22:08

a nie lepiej go jednak podłączyć i przeskanować jakimś antywirkiem?
bo jak książki z różnych źródeł ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 lutego 2011, o 11:15

Na razie Schola nic na nim nie ma i boi się wrzucić tam cokolwiek ;) Równie dobrze może je sprawdzić przed wrzuceniem.

Spieszę jednak Scholę uspokoić, że ryzyko zainfekowania czytnika wirusem jest naprawdę minimalne. Gdyby się tam zwykły komputerowy wirus przeniósł to prawdopodobnie będzie sobie tam leżał i tyle.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 lutego 2011, o 11:22

:hahaha: na dowolnie wybranym boku :rotfl:
ja wszystko skanuję bo mnie denerwuje nawet że może tam sobie tak o- leżeć :hyhy:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 lutego 2011, o 11:44

a ja jeszcze nigdy w życiu tego nie robiłam :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 5 lutego 2011, o 12:58

Agrest napisał(a):A jest już naładowany?

Jak nie chcesz podłączać do kompa, to może masz kartę SD? Zgraj książki na kartę i w czytniku otwórz je z poziomu karty...

Jeśli nie, to podłącz do kompa, zobacz w Mój komputer, czy czytnik pojawił się jako nowy dysk, otwórz go, zobacz czy jest tam jakiś folder w rodzaju documents albo library, wrzuć tam jakiś plik (cokolwiek, choćby Anię z Zielonego Wzgórza z gutenberga ;) ) w formacie epub, prc, html, doc, rtf, txt, ewentualnie pdf, odłącz i zobacz czy na czytniku pojawił się ten plik.

PS Jeśli piszę oczywistości to przepraszam, ale chyba nie może być to bardziej skomplikowane ;)

dla mnie to nie są oczywistości, wprost przeciwnie! mam kartę SD, podobno jak sie podłaczy mojego onyxa, to komp go traktuje jak dwa dyski zewnętrzne... A plik wrzucam myszą, czy jak?
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 lutego 2011, o 13:00

przeciągasz do, albo kopiowaniem ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 lutego 2011, o 13:00

wystarczy przeciągnąć.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 lutego 2011, o 13:17

Jeszcze pytanie: czy dostałaś z czytnikiem jakąś płytę z programem? (kindle nie ma nic takiego, pliki wrzuca się zwyczajnie na dysk, ale skoro onyx to taki wypas, może ma osobny program zarządzający na kształt itunes ;) ) Do odczytywania książek z karty i tak nie miałoby to zastosowania, ale tak pytam na wszelki wypadek ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 5 lutego 2011, o 14:33

nie, nie dostałam
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 lutego 2011, o 15:32

skoro nie dostałaś to działa jak zwykły dysk zewnętrzny, przeciągnij i upuść ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 lutego 2011, o 09:52

I jak tam Schola, eksperymentujesz?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 lutego 2011, o 10:14

Melduję posłusznie, że po obudzeniu się zaraz podłączyłam się z czytnikiem do kompa. I - hurrra! Obrazek Udało mi się skopiować kilka plików! PDF-y z zabezpieczeniemi bez czyta się bardzo wygodnie, angielskie txt - wspaniale, ale w polskich są krzaczki. Doc mi się zawiesił - musiałam resetować igłą od tyłu, ale spróbuję jeszcze raz i z plikiem przerobionym na rtf...
Obrazek
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 lutego 2011, o 10:24

No to super :D
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 lutego 2011, o 12:57

nie taki diabeł straszny :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 lutego 2011, o 13:17

ale i tak posiwiłam!
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lutego 2011, o 13:22

Scholastyka napisał(a):ale i tak posiwiłam!

Schola, wcale się nie dziwię, ja tez tak mam :zawstydzony:

A właśnie dlatego, że tak mam to pewnie sama nie zdecyduję się na zakup na Amazonie - pewnie coś bym pokręciła i wyszłoby gorzej niż gorzej :cry: Z tego powodu śledzę od jakiegoś czasu allegro w temacie Kindle 3. Trzy tygodnie temu zaczynałam od kwoty 505 zł, teraz są już oferty za 450. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 lutego 2011, o 13:46

Ale co tu pokręcić z wrzuceniem jednego czy dwóch towarów do koszyka? A jak się pokręci, to aż do momentu przygotowania zamówienia do wysyłki można je anulować... To jest amazon, nie firma-krzak ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 lutego 2011, o 21:54

To ja się mogę pochwalić, że też sobie kupiłam Kindle'a ;) Właśnie sprawdzam co czyta, a czego nie. Pdf-y są strasznie malutkie, ale jak nie ma możliwości przerobić na mobi bez krzaczków (W przypadku części polskich książek.), to i takie rozwiązanie jest dobre. Podobnie w przypadku pdf-ów, które ktoś konwertował z lit-a (W przypadku angielskich wersji.). Albo jest informacja za pomocą jakiego programu powstał dokument, i to w środku tekstu, albo trzeba czytać te mikroskopijne literki. Niestety, trochę takich konwertowanych wersji jest :roll: Kiedyś szukałam w wersji pdf, teraz wolę lit. Jak to się wszystko może zmienić :P
Szkoda tylko, że ciągle mam sesję, więc sobie czytnik mogę, co najwyżej, pooglądać.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 lutego 2011, o 22:00

A gdzie kupiłaś? Na Amazonie czy Allegro?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 lutego 2011, o 22:13

Agaton napisał(a):Podobnie w przypadku pdf-ów, które ktoś konwertował z lit-a (W przypadku angielskich wersji.). Albo jest informacja za pomocą jakiego programu powstał dokument, i to w środku tekstu, albo trzeba czytać te mikroskopijne literki. Niestety, trochę takich konwertowanych wersji jest :roll: Kiedyś szukałam w wersji pdf, teraz wolę lit. Jak to się wszystko może zmienić :P


To jest problem do obejścia, jeśli ma się dosłownie kilka minut na zbyciu ;) Najpierw konwertujesz do .rtf, z tego usuwasz te nagłówki za jednym kliknięciem "Znajdź i zamień" i tak wyczyszczony plik konwertujesz do mobi. (zrobią się prawdopodobnie entery w miejsce nagłówków, ale i tak to chyba lepsze?)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 lutego 2011, o 22:15

ups, to obawiam się, że przy takich zmianach i przemianach i mojej znajomości wszelakich zmian i zamian, to ja z Kindle długo nie popracuję :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 lutego 2011, o 22:18

Agatonie, gratulacje, i Tobie też zazdraszczam, jak Agrestowi :D ja się męczę dalej z mp4 :P i się pomęczę, jak będę miała plany zakupu to pewnie będę zadręczac pytaniami ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 lutego 2011, o 22:20

Znajdź i zamień to funkcja worda/każdego innego edytora tekstu, żadne czary mary. Po prostu radzę, jak za jednym kliknięciem pozbyć się tego nagłówka z całego tekstu ;) A konwersja plików to kwestia wybrania formatu wyjściowego i kliknięcia w calibre.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości