Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:42

Bohater, którego chciałabyś poślubić...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 31 stycznia 2011, o 20:05

Podebrałyście mi facetów.Dla mnie na dzień dobry Roarke i Edward z Błękitnego Zamku,ewentualnie jeszcze Rett Butler z PzW

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 31 stycznia 2011, o 21:32

A mnie się podoba pomysł z Carterem - też lubię tą serię i on jest takim facetem... ekhem, aniołem... że zawsze gotowy usłużyć ramieniem :D
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 31 stycznia 2011, o 21:46

aha, doopek który siedział z litości z poprzednią dziewczyną, na dłuższa metę wystawiłabyś takiego za drzwi, chłopka z rumieńcem :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 31 stycznia 2011, o 21:50

przypomniałam sobie jeszcze jednego-Ruperta-Gabriela Cynstera z Sekretnej miłości Laurens,przystojny,trochę władczy(ale da się go wychować),ustosunkowany,bogaty,świetny kochanek.Można polegać na jego słowie-wymarzony kandydat na męża :sweet_kiss:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 31 stycznia 2011, o 22:02

kasiek napisał(a):i jeszcze chetnie wydałabym się za Edwarda/Barney'a z "Błękitnego zamku", bo jest taki, jaki jest i ma tatę milionera i zdrowe podejście do życia...chya nie muszę tłumaczyć :adore:

tatuś milioner to pikuś, najważniejsze że facet potrafi sam zdobyć jedzenie dla wybranki :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lutego 2011, o 15:20

Liberty napisał(a):Jakie czasy, taki wybór. Nie można się ograniczać :P

:rotfl:
Przyznam, aż mię dreszcz przechodzi na myśl o związaniu się, aczkolwiek Jadzia ćwieka mi zabiła argumentami :hyh:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 1 lutego 2011, o 16:57

a mnie bardzo odpowiada Cliff de Warenne z Zostać damą Brendy Joyce, wyrozumiały, opiekuńczy , dżentelmen w każdym calu i oczywiście przystojny (blondyn , niebieskie oczy) a do tego korsarz, szlachcic, kapitan statku

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 1 lutego 2011, o 17:44

A ja wprost uwielbiam Jessiego z Koliberka :D taki bezceremonialny, ale zmysłowy i kochany :) gdyby mnie tak cały czas prowokował to bym była jego :hyhy:

a także księcia Simona Basseta z Książę i ja :D za te słodkie jąkanie i bezgraniczna miłość :hyhy:

:sweet_kiss:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 lutego 2011, o 17:56

Fringilla napisał(a):
Liberty napisał(a):Jakie czasy, taki wybór. Nie można się ograniczać :P

:rotfl:
Przyznam, aż mię dreszcz przechodzi na myśl o związaniu się, aczkolwiek Jadzia ćwieka mi zabiła argumentami :hyh:

Jakimi argumentami? :lol: Bo Brashena to ja kocham miłością wielką odkąd zaczęłam czytać Żywostatki i już :sweet_kiss:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2011, o 19:00

basik napisał(a):a mnie bardzo odpowiada Cliff de Warenne z Zostać damą Brendy Joyce, wyrozumiały, opiekuńczy , dżentelmen w każdym calu i oczywiście przystojny (blondyn , niebieskie oczy) a do tego korsarz, szlachcic, kapitan statku

odczekaj ze 2 miesiące chociaż :hyhy: za krótko go znasz :hyhy:
Ostatnio edytowano 1 lutego 2011, o 19:16 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 1 raz

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 lutego 2011, o 19:02

Będę głosić herezję, ale ja na romanse patrzę przez pryzmat pary i ich dopasowania. I mam pewną świadomość, że chętnie śniłabym o Diable mówiącym do mnie Katarzynnnnnno Klarrrrro, ale poza snem, to ani on nie miałby ochoty na kogoś z moim charakterem, ani ja nie nie wytrzymałabym długo z kimś takim jak on ;)
Uwielbiam F'nora miłością wielką, niemal równie mocno jak Bastarda, ale pasuję do nich jak pięść do oka.
Myślę o tym, który wytrzymałby ze mną...

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 1 lutego 2011, o 19:25

Dobrze to ja bym tak na początek wybrała Geralta z Rivii. Bo jest taki szlachetny, odważny, lojalny, tak pięknie potrafi kochać i wie co to przyjaźń.
Kocham go od dawna. :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 1 lutego 2011, o 20:06

Wiedźma Ple Ple napisał(a):
basik napisał(a):a mnie bardzo odpowiada Cliff de Warenne z Zostać damą Brendy Joyce, wyrozumiały, opiekuńczy , dżentelmen w każdym calu i oczywiście przystojny (blondyn , niebieskie oczy) a do tego korsarz, szlachcic, kapitan statku

odczekaj ze 2 miesiące chociaż :hyhy: za krótko go znasz :hyhy:

nie mogę czekać tak długo, bo jeszcze się rozmyślę i będę wolała kapitana Nathaniela Hawke z Damy w tarapatach Margaret McPhee

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2011, o 20:21

no właśnie :hahaha: jakżeś niestała :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 lutego 2011, o 22:39

O, a oprócz kochanego mego Brashena mogłabym kilku bohaterów Quinn i Quick, choć wymieniać teraz nie mam głowy :haha:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 1 lutego 2011, o 22:40

Kmicic :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2011, o 22:59

ten co jak go cholera weźmie to by kogoś rozdarł, a jak mu przejdzie to by go zszył :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 2 lutego 2011, o 01:19

Maleńkim dziecięciem będąc podkochiwałam się w Rumcajsie, bo taki dzielny był i tę swoją Hankę tak bardzo kochał. Kiedy nieco podrosłam, to nie mogłam się zdecydować, czy Janek mi się bardziej podoba, czy też Gustlik. Potem wszystko bym oddała za ślub z wyniosłym i dumnym panem Darcy. A teraz to już chyba za żadnego bym się nie wydała, tylko żyłabym z nim na kocią łapę. Najpierw z jednym, potem z drugim, trzecim itd, itd..... :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 lutego 2011, o 02:43

agula napisał(a):Dobrze to ja bym tak na początek wybrała Geralta z Rivii. Bo jest taki szlachetny, odważny, lojalny, tak pięknie potrafi kochać i wie co to przyjaźń.
Kocham go od dawna. :adore:


ech, uczestniczyłam kiedyś w dyskusji na ten temat :hahaha:
rozumiem, rozumiem, chociaz osobiście zbyt "polski" ażeby nie mieć cudnej chęci "czepnięcia w ócho" od czasu do czasu ^_^ :twisted:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 2 lutego 2011, o 07:46

Eee tam od razu trzepniecie w ucho. :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 2 lutego 2011, o 10:26

Dobrze to ja bym tak na początek wybrała Geralta z Rivii. Bo jest taki szlachetny, odważny, lojalny, tak pięknie potrafi kochać i wie co to przyjaźń.
Kocham go od dawna. :adore:


Ale na męża? Włóczy się to to po bagnach, karczmach, zadaje z dziwnymi ludźmi i nie tylko ludźmi, o kobietach nie wspomnę. Domu nie ma, finansowo też chyba tak sobie. Na kochanka w sam raz, ale na męża to nie jestem pewna :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez gabith » 2 lutego 2011, o 13:49

Dorotka - pan Darcy zajęty! I kochanki na pewno nie pozwolę mu mieć... :) Co innego ja... ;-P

Aralk - masz trochę racji, ale czy któraś z nas ma ochotę aż tak się (sama przed sobą) wybebeszać, żeby się zastanawiać który z nią wytrzyma? Aż taka uczciwość nie popłaca. W tego typu dywagacjach (jakiego bohatera wziąć sobie na męża) przecież wszystkie jesteśmy idealne i bez skazy, a ci wszyscy kandydaci życie by oddali byle móc z nami być... Nieprawdaż? :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 2 lutego 2011, o 16:27

Oczywiście poślubiłabym bym lorda Anthony'ego Wellesa (W objęciach diabła - Coulter)
Więc może wymienię od myślników, co mnie skłoniło do przyjęcia oświadczyn ach :big:

Przez całe moja życie marzyła mi się taka sytuacja, iż podejdzie do mnie tajemniczy nieznajomy i powie: Witam, nazywam się XX jestem ...<czyt. kimś majętnym> i chcę żebyś została moją żoną... :big: lub Ty i tylko Ty będziesz moją Panią...
- Jest pewny siebie, stanowczy i zdecydowany.
Lord Anthony wie czego chce od życia, ma ściśle określone cele i wie jak je osiągnąć. On jest przekonany od samego początku o tym, iż Cassandra będzie jego kobietą, nawet przez ułamek sekundy jego głowy nie zajęła myśl, że mogłoby stać się inaczej.
- Pasja, władza i siła
Lord Anthony posiada wiele zainteresowań. Z uwielbieniem oddaje się przeprawom wodnym na swoim okręcie, gdzie jest kapitanem i pod sobą ma cały sztab oddanych mu ludzi. Cenię sobie fakt, iż mężczyzna jest najlepszy w tym co robi...
- Znakomity biznesmen czyli facet musi zarabiać
Jest świetnym handlowcem ma głowę do interesu, jednak jego umysłu nie zaślepia chęć jak najszybszego wzbogacenia się wszelkim kosztem. Swojej kobiecie wyjaśnia wszystkie posunięcia, nie boi się prosić ją o radę i liczy się z jej zdaniem. Zazwyczaj bohaterowie romansów są bogaci z samego tytułu on jednak ma swój interes, który przynosi mu zyski.
- Rozpieszcza swoją kobietę
Choć mój mężczyzna stwierdził że to bardzo próżne i materialne z mojej strony, mnie jednak to imponuje ^_^ hihi np kiedy porywał ją, jej łódka uległa zniszczeniu, ale po powrocie do domu pierwsze co zrobił kupił jej stateczek. Sprowadził dla niej sam z siebie piękne materiały z których kazał uszyć piękne suknie dla swej samy serca... podarował jej naszyjnik rodowy, ach rozpieszczał ją, pomimo, że o nic nie prosiła. :adore:
- Rycerz i dżentelmen w każdym calu
Przy nim zawsze czuła się bezpiecznie, a kiedy doszło do tego wypadku nie spoczął puki jej nie pomścił.
- Zakochany szaleniec
Tym o to zachowaniem zdobył na wieki moje serce i nikt go nie przebije, gdyby mężczyzna zrobiłby dla mnie coś takiego och byłabym jego nawet na 7 przyszłych żyć :big:
Kiedy Cassandra próbuje uciec ze statku, postrzela go i wskakuje do wody a on cóż robi ... :?: Oczywiście ranny wskakuje za nią do morza, nie myśli o bólu, krwotoku swoim życiu liczy się tylko ona (nie miara moich westchnień i zachwytów)

Bohaterka z całą pewnością nie zasłużyła na niego :evil: ale cóż jedyne co mogę mu zarzucić że jak mu uciekła i puściła się z innym, kiedy to on ścigał ludzi którzy ją skrzywdzili, to nie kopnął jej w tyłek tylko odszukał i kochał :? ale cóż miłość jest czasem ślepa

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 2 lutego 2011, o 17:46

dziękuję bardzo za obszerne wypowiedzi i przypominam!!!
to ma być naprawdę kandydat na męża a nie na bibelot/przydupaska :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 2 lutego 2011, o 18:22

Ja nie wiem Wiedźmo, że ja twoje wypowiedzi zawsze muszę czytać ze słownikiem w ręce ach :D

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości