Teraz jest 22 listopada 2024, o 11:17

Catherine Coulter

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 stycznia 2011, o 19:18

To ja napiszę tak. Czego by nie mówić, jak mnie dobija kolejne zaliczenie czy egzamin, zawsze mogę wejść na forum w ramach rozrywki :byebye:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 26 stycznia 2011, o 19:26

No tak wg utalentowanej artystycznie czytelniczki, tak wygląda ta para, swoją drodą nie wyobrażam sobie przystojnego blond-długo-włosego wikinga :? dlatego też do jego porażającej urody od początku podchodziłam sceptycznie :confused:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2011, o 19:28

zaraz znajdę mojego ulubionego Wikinga :D tylko niech przejrzę fotki z tego Beoulfa z Banderasem :hyhy:

o jest
http://www.filmweb.pl/person/Dennis+Storh%C3%B8i-6895

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 26 stycznia 2011, o 19:47

noł :tire:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 26 stycznia 2011, o 20:02

Wiedźma Ple Ple napisał(a):zaraz znajdę mojego ulubionego Wikinga :D tylko niech przejrzę fotki z tego Beoulfa z Banderasem :hyhy:

o jest
http://www.filmweb.pl/person/Dennis+Storh%C3%B8i-6895


zdecydowanie yes, yes, yes :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2011, o 20:03

autentic onże, wybaczamy Heidi profaństwo :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2011, o 20:37

Wiedźma Ple Ple napisał(a):zaraz znajdę mojego ulubionego Wikinga :D tylko niech przejrzę fotki z tego Beoulfa z Banderasem :hyhy:

o jest
http://www.filmweb.pl/person/Dennis+Storh%C3%B8i-6895

cudowny był...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2011, o 20:48

oo witam w klubie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2011, o 20:54

bo ja w ogóle kocham ten film - koniopies piękny ^_^
ogólnie - ładny zestaw :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 26 stycznia 2011, o 20:55

i old english :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 30 stycznia 2011, o 18:09

Coulter Catherine - Młoda pani Sherbrooke

Obrazek

Zabrałam się za tę książkę, gdyż jest to autorka, która swoje powieści pisze specjalnie dla mnie ^_^ a Młoda pani Sherbrooke na biblionetce ma najwyższą ocenę.

Wszystko oczywiście było wspaniale opisane, książkę pochłania się jednym tchem; Akcja przebiega zarówno interesująco jak i zaskakująco, raczej nie posiada niezajmujących fragmentów, a często można się przy niej uśmiechnąć. JEDNAK... 8)
Hrabia Sherbrook, oczywiście dumny i szlachetny mężczyzna traci moją sympatię za każdym razem kiedy zerka, myśli, pożąda, podziwia, porównuje, marzy, fantazjuje ... o siostrze bohaterki - Melisandzie. :/ Aż mnie krew zalewała, niech sobie inni ją wielbią ale on powinien raczej być niewzruszony jej wdziękami w końcu był wcześniej taki oziębły w stosunku do innych kobiet a tutaj proszę ... :evil: A jak już użył bohaterki to też w to do końca tak nie mogłam uwierzyć, to było dość dziwne, kiedy prosił ją aby się pod nim nie ruszała bo jak drgnie to on nad sobą nie zapanuje :confused: Poza tymi akcjami był naprawdę wspaniały i tak się nią opiekował w chorobie. Podziwiam bohaterkę za początkowy upór w dążeniu do celu czyli to jaka była wytrwała w tym aby ją zaakceptował jako żonę. Tyle obelg, zniewag, poniżenia, porównywania i wyśmiewania ajjj :sad: ja bym tego nie zniosła i cieszyło mnie niezmiernie że spakowała walizki i opuściła jego lordowską mość. I on musiał się za nią nabiegać i naprosić hihi ^_^ Zastanawia mnie jedna jaki cel miała w tym autorka aby uśmiercić dziecko Alex, nie wiem dlaczego nie mogło się narodzić :?

Cieszę się również z tego powodu, iż Coulter nie wymyślała niepotrzebnie intryg związanych z matką hrabiego, była oczywiście nieznośną teściową ale żyła na uboczu. Za to ogromną moją sympatię wzbudził maiordomus :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 30 stycznia 2011, o 19:41

Zastanawia mnie jedna jaki cel miała w tym autorka aby uśmiercić dziecko Alex, nie wiem dlaczego nie mogło się narodzić
jej się mylą te dzieci potem, jest ich więcej jakoś :hyhy:

czytaj resztę :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 stycznia 2011, o 21:45

Heidi napisał(a):A jak już użył bohaterki to też w to do końca tak nie mogłam uwierzyć, to było dość dziwne, kiedy prosił ją aby się pod nim nie ruszała bo jak drgnie to on nad sobą nie zapanuje :confused:

Nie tylko w tej konkretnej książce bohater ma takie problemy... Kolejne dwa tomy, pod tym względem, mogą się wydać nawet dziwniejsze :P
Swoją drogą, ciekawe są Twoje wrażenia Heidi na temat książek Coulter ;) Mnie to zagadnienie akurat nie ruszyło w żaden sposób, za to kilka rzeczy z innych tytułów bardziej mnie zdziwiło. A może po prostu osłabiło :roll:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 30 stycznia 2011, o 21:55

A więc Panna młoda z piekła rodem będzie o Ryderze uhmm wpadł mi w oku w pierwszej części aż zacieram rączki nad tą częścią :twisted: Tylko, że on ma pełno dzieci z lewego łoża :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 stycznia 2011, o 22:01

Mały spoiler zapodam, żebyś się nie denerwowała:
Spoiler:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 30 stycznia 2011, o 22:03

a to łobuz a tak się przechwalał w pierwszej części :D i przecież aż ciężko mu je było wszystkie spisać

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 stycznia 2011, o 22:07

Zabawne, nie powiem :mrgreen: Tylko, niestety, nie pamiętam dokładnie czy to tak właśnie było :niepewny:
Spoiler:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 30 stycznia 2011, o 22:09

a we mnie zawsze ta niepohamowana żądza i brak opanowania wzbudzała pokłady śmiechu :embarrassed:
może biednam, że sobie takiej namiętności nie mogę wyobrazić, ale jakoś tak nie mogę :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 stycznia 2011, o 22:17

aralk napisał(a):a we mnie zawsze ta niepohamowana żądza i brak opanowania wzbudzała pokłady śmiechu :embarrassed:
może biednam, że sobie takiej namiętności nie mogę wyobrazić, ale jakoś tak nie mogę :smile:

U mnie też się takie momenty zdarzają, że cała ta książkowa namiętność wywołuje napady śmiechu i głupawkę. Myślałby kto, że kartki się spalą lada moment :mrgreen:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 30 stycznia 2011, o 22:24

aralk napisał(a):a we mnie zawsze ta niepohamowana żądza i brak opanowania wzbudzała pokłady śmiechu :embarrassed:
może biednam, że sobie takiej namiętności nie mogę wyobrazić, ale jakoś tak nie mogę :smile:

aha, przy czym akurat u Coulter miałam silne wrażenie, że autorka puszcza do mnie oko.... :hyhy:

jak mogłyście jej tak zepsuć Rydera :sad:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 30 stycznia 2011, o 23:12

z tym okiem to może i fakt, ale kiedy wmieszała w to jakieś paskudne porwanie i poronienie i jeszcze jakieś paskudztwa, to się wstrzymałam odrobinę bo mi w całości jakoś mało się spójne wydało

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 30 stycznia 2011, o 23:14

dysonans to fakt, szkoda bo liczenie bękartów zapowiadało coś naprawdę wielkiego :hyhy:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 lutego 2011, o 19:07

obmacałam dzisiaj trochę tego Diabła i stwierdziłam, że czytać o facecie chorym psychicznie to ja nie będę powinien wkroczyć jakiś psychiatra i zając się pacjentem :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 lutego 2011, o 19:15

przeca inne wcale nie lepsze :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 lutego 2011, o 19:23

no, no, chyba, nie aż tak bardzo
zresztą u innych miało to jakieś podłoże, nawet jeśli chore to w wytłumaczeniu tej choroby była jakaś nadzieja, nie tylko choroba w każdym razie, ja jeszcze takiej głoopoty w romansie jako żywo nie widziałam... no, ale ja może za mało jeszcze się znam ;)
mogę dostrzec problem w psychice faceta, ale wpisać to w romans, to jak choroba zakaźna... choć zawsze można skwitować, że on od początku wiedział, że ona i tak i tak go pokocha :embarrassed:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości