Connie Brockway

przez **moni** » 5 stycznia 2011, o 23:38

no właśnie - prawie

Pinks - zlituj się, dla mnie to były początki

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2011, o 10:24

hłe hłe

przez **Vienna** » 6 stycznia 2011, o 11:22

Mój najdroższy wróg... Całkiem sympatyczna historia. Najbardziej podobały mi się listy Lily. :lol:

przez **moni** » 6 stycznia 2011, o 14:07

Wiedźma Ple Ple napisał(a)::hahaha:

hłe hłe

dzięki za zrozumienie :rotfl:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2011, o 15:08

ale weźcie ... kto się ze mną z tych zwierząt pośmieje w So enchanting??? :haha:

przez **Agaton** » 6 stycznia 2011, o 16:12

Jak ktoś przeczyta

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2011, o 16:21

przeczytała ktoś ale nie śmieszne było, tylko się denerwował na bohatera :sad:

przez **Agaton** » 6 stycznia 2011, o 17:22

Może kwestia gustu. Mnie przeważnie dużo rzeczy śmieszy, nawet te, które wcale śmieszyć nie powinny :lol:

przez **Fringilla** » 6 stycznia 2011, o 17:27

Vienna napisał(a):Mój najdroższy wróg... Całkiem sympatyczna historia. Najbardziej podobały mi się listy Lily.

milutkie, nie?

przez **Agaton** » 15 stycznia 2011, o 23:04

Dokończyłam, rozpoczęty w zeszłym tygodniu, ostatni tom trylogii The Rose Hunters, czyli "Słodka uległość". Zastanawiałam się wcześniej czy zostanie napisane kto był zdrajcą, no i było. Niestety, trochę się pod tym względem zawiodłam. O ile poprzednie części były pod względem zagadki ciut niepokojące, o tyle ostatnia niespecjalnie. Od samego początku cyklu zastanawiałam się kto może być winny. Raz miałam taki pomysł, raz inny. Szczególnie ciekawe wydawały mi się urywki z przeszłości. Przy czym w tej książce wskazówki były za bardzo oczywiste. Zwykle lubię sobie "pozgadywać", ale tutaj nawet nie miałam takiej możliwości. Wyłożona została 'kawa na ławę', a ja pozostałam ze sporym poczuciem niedosytu. Jakoś tak :niepewny:

przez **aralk** » 15 stycznia 2011, o 23:17

Agaton napisał(a):Dokończyłam, rozpoczęty w zeszłym tygodniu, ostatni tom trylogii The Rose Hunters, czyli "Słodka uległość". Zastanawiałam się wcześniej czy zostanie napisane kto był zdrajcą, no i było.

hłe, hłe pamiętam jak sama wypytywałam tutaj o to samo :haha:

przez **Agaton** » 15 stycznia 2011, o 23:19

aralk napisał(a):
Agaton napisał(a):Dokończyłam, rozpoczęty w zeszłym tygodniu, ostatni tom trylogii The Rose Hunters, czyli "Słodka uległość". Zastanawiałam się wcześniej czy zostanie napisane kto był zdrajcą, no i było.

hłe, hłe pamiętam jak sama wypytywałam tutaj o to samo

Ja też swego czasu pytałam

przez **aralk** » 15 stycznia 2011, o 23:22

Ja czytałam w kolejności, i powiem szczerze, że bałam się, że końcówka zakończenie całości rozmyje się jakoś w tle, a ten wątek zginie pod płaszczykiem wiecznego szczęścia. Nawet czytanie Słodkiej uległości rozpoczęłam od końca (ale to akurat jest dla mnie normalne), ale jakoś mi nie było to wystarczająco jasne i wyraźne. Domagałam się turlania w beczce naszpikowanej... i tak dalej :hyhy:

przez **Agaton** » 15 stycznia 2011, o 23:35

aralk napisał(a):Ja czytałam w kolejności, i powiem szczerze, że bałam się, że końcówka zakończenie całości rozmyje się jakoś w tle, a ten wątek zginie pod płaszczykiem wiecznego szczęścia. Nawet czytanie Słodkiej uległości rozpoczęłam od końca (ale to akurat jest dla mnie normalne), ale jakoś mi nie było to wystarczająco jasne i wyraźne. Domagałam się turlania w beczce naszpikowanej... i tak dalej

Dla mnie rozwiązanie zagadki było zbyt oczywiste, przy czym niespecjalnie uzasadnione

Tak jakby na szybko kleciła tę końcówkę

przez **aralk** » 16 stycznia 2011, o 00:14

mnie nie o rozwiązanie, ale o tę beczkę chodziło, jam z psychologicznej szkoły niszczenia zła wszelakiego jednoznacznie i bezodrodzeniowo

przez **Agaton** » 16 stycznia 2011, o 00:27

Powiem tak.

Spoiler:

przez **aralk** » 16 stycznia 2011, o 00:32

a to chyba mankament nie jednej książki tutaj czytanej, niemal wpisany w ryzyko literatury takiej

przez **Renata7** » 16 stycznia 2011, o 13:55

No właśnie i niestety :smutny:

Dla mnie Słodka uległość jest ogólnie najsłabszą częścią tej trylogii :smutny:

przez **ewa.p** » 16 stycznia 2011, o 15:51

dla mnie takoż :hyhy:

przez **Agaton** » 16 stycznia 2011, o 18:48

Zatem nie jestem sama

przez **Wiedźma Ple Ple** » 16 stycznia 2011, o 18:55

a słodki Ramsey to nie tam?

przez **Agaton** » 16 stycznia 2011, o 18:57

Nie, on był w środkowej części. Chyba właśnie najlepszej

przez **Wiedźma Ple Ple** » 16 stycznia 2011, o 18:57

a tu był który? ten brązowy? następca tronu phi?

przez **Agaton** » 16 stycznia 2011, o 19:00

Tutaj to był zaginiony krewniak francuskiej rodziny królewskiej

przez **basik** » 2 lutego 2011, o 16:15

Strasznie rozczarowała mnie ostatnia jej powieść Ostatni sezon, to już nie ta sama autorka która bawiła mnie swoistym humorem , gdzie były zagadki do rozwiązania i dobry pomysł na książkę. Tu nic się nie dzieje, wątek romansowy nijaki, dużo lania wody o niczym i wogóle to jej najgorsza powieść jaką czytałam

Connie Brockway

Kto przegląda forum