Heidi napisał(a):Post z cyklu zdumiewa mnie
Dziewczęta jak myślicie, czy jest możliwe, aby dostrzec w kimś kto:
włamał się do Waszego domu albo porwał Was czy też nakazał robić coś wbrew Waszej woli typu przywiązał, uwięził, itp że jest przystojny. Czy gdyby Wasz oprawca zdjął koszulę czy studiowałybyście jego mięśnie brzucha a gdy zdjąłby slipki czy Wasz wzrok powędrowałby tam. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nigdy się nie znalazłam w takiej sytuacji ale jestem wręcz przekonana że o takim człowieku nie myślałabym przez pierwszy dzień jako obiekcie seksualnym. Dostrzegałabym tylko grożące mi niebezpieczeństwo a nie jego piękne oczy, umięśnione nogi i namiętne usta
Heidi napisał(a):Post z cyklu zdumiewa mnie
Dziewczęta jak myślicie, czy jest możliwe, aby dostrzec w kimś kto:
włamał się do Waszego domu albo porwał Was czy też nakazał robić coś wbrew Waszej woli typu przywiązał, uwięził, itp że jest przystojny. Czy gdyby Wasz oprawca zdjął koszulę czy studiowałybyście jego mięśnie brzucha a gdy zdjąłby slipki czy Wasz wzrok powędrowałby tam. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nigdy się nie znalazłam w takiej sytuacji ale jestem wręcz przekonana że o takim człowieku nie myślałabym przez pierwszy dzień jako obiekcie seksualnym. Dostrzegałabym tylko grożące mi niebezpieczeństwo a nie jego piękne oczy, umięśnione nogi i namiętne usta
Heidi napisał(a):tak ale nie bardzo mogę tę książkę umieścić w jakimś czasie. Wydawało mi się że skoro to Indianiec i że uciekł z rezerwatu a nie z więzienia i jeszcze powiedział do niej Jankesko. Hmm a tu nagle okazuje się że ona ma telefon, samochód i własną firmę. To chyba jednak jest romans współczesny a nie historyczny jak założyłam.
Fringilla napisał(a):ja tylko chciałam napisać, że w podanej sytuacji bym się gapiła maksymalnie wszak trza znać wroga i jego słabe punkty
Magadha napisał(a):Fringilla napisał(a):ja tylko chciałam napisać, że w podanej sytuacji bym się gapiła maksymalnie wszak trza znać wroga i jego słabe punkty
Ale niestety zawsze, jak za długo sobie wyobrażam taką sytuację, to dochodzę do wniosku, że porywacze to zwykle obleśni faceci, niedomyci, ze śmierdzącym oddechem i obwisłym brzuchem. I to mnie irytuje, żeby było w temacie.
aralk napisał(a):A ja tam żyję w głębokim przekonaniu, że porywacze to sam kwiat "męstwa" i "męskości". Ciekawe kto mi taki pogląd wyrobił
koledzy w podstawówcearalk napisał(a):Magadha napisał(a):Fringilla napisał(a):ja tylko chciałam napisać, że w podanej sytuacji bym się gapiła maksymalnie wszak trza znać wroga i jego słabe punkty
Ale niestety zawsze, jak za długo sobie wyobrażam taką sytuację, to dochodzę do wniosku, że porywacze to zwykle obleśni faceci, niedomyci, ze śmierdzącym oddechem i obwisłym brzuchem. I to mnie irytuje, żeby było w temacie.
A ja tam żyję w głębokim przekonaniu, że porywacze to sam kwiat "męstwa" i "męskości". Ciekawe kto mi taki pogląd wyrobił
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości