Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:50

Liz Carlyle

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 stycznia 2011, o 22:36

Ja na szczęście "Diabła wcielonego" czytałam na końcu serii i tak powinno być :)
Akurat w przypadku cyklu Lorimer Family zaczęłam od końca, czyli książki "Pakt z diabłem", a żałowałam jedynie o tyle, że nie znałam Kemble'a i Rohana, więc nie wiedziałam co to za jedni :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 stycznia 2011, o 22:40

Ja w każdym razie bardzo żałuję, że zaczęłam od Diabła wcielonego i jego rozpisania w dwóch pierwszych częściach.

a ja na początku i wcale nie narzekam ... mogę nawet powiedzieć że zaostrzyło to mój apetyt na resztę choć kompania myliła mi się jak cholera :wink: od tyłu Bentley był dla mnie ciekawszy, takie puzzle :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 stycznia 2011, o 01:09

to pewnie zależy
ja zdecydowanie wolałabym wiedzieć o co chodzi dajmy na to z "dziećmi", zmarłą matką i tak dalej, zresztą cały Bentley ślicznie zmienia się i dopełnia w całości. Myślę, że inaczej odbierałam Bentley'a jako hulakę zagadującego Cecilię kiedy wiedziałam co i jak, i co wyjdzie z całości...
ale to moje zdanie, bywa często odmienne od ogólnie przyjętego ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 9 stycznia 2011, o 13:04

Myślę, że inaczej odbierałam Bentley'a jako hulakę zagadującego Cecilię kiedy wiedziałam co i jak, i co wyjdzie z całości... ale to moje zdanie, bywa często odmienne od ogólnie przyjętego
tu akurat nie, bo czytelniczki romansów zwykle wolą kawę na ławę :mrgreen:

właśnie to mnie rajcowało że nic nie wiedziałam o Bentleyu i że wszystko okazało się straszliwym brakiem miłości ... jęzor mi tak wisiał że rzuciłam się na ebay kupować Beauty like the night :mrgreen:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 stycznia 2011, o 20:28

i przeżyłaś załamanie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 9 stycznia 2011, o 23:38

Właśnie chciałabym już o Bentleyu poczytać :) ale książki nie mogę dostać :(
a jakoś nie chce mi się czytać pierwszej książki z tego cyklu :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 19:06

aralk napisał(a):i przeżyłaś załamanie :hyhy:
nieszczególnie, po ichniemu było jak zwykle :wink: niezłe

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2011, o 20:14

ciężko mi uwierzyć, że te wszelkie wynurzenia Cama to sobie w całości tłumacz dopisał, ale być może i tak było, tym bardziej wkurza polska wersja :/

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 20:15

te wynurzenia, nie pamiętam ... akcja mnie raczej interesowała ...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2011, o 20:17

jam ślepiła, ale jej nie dojrzałam :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 20:17

akcja miłosna :mrgreen:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2011, o 20:21

po takiej akcji to cud, że oni w końcu do łóżka dotarli :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 20:26

mnie się podobało to zrealizowanie słodkiej młodzieńczej miłości, o! :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 stycznia 2011, o 20:28

O jakiej książce mówicie :D bo się chyba pogubiłam :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 20:29

ooo Beauty like the night, zapomniłam jak to nazwali :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 stycznia 2011, o 20:31

Piękna jak noc :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 stycznia 2011, o 20:35

I jakimś trafem ta książka była z tej serii najsłabsza ;) Choć i tak warta zapoznania się. Ale za to nigdy nie zapomnę wynurzeń bohatera :rotfl:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 20:37

cholera :mrgreen:
dziwnym trafem pamiętam tylko życie wewnętrzne bohaterki :mrgreen:
Ostatnio edytowano 10 stycznia 2011, o 20:37 przez Wiedźma Ple Ple, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 stycznia 2011, o 20:37

Z ciekawości przeczytam :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 stycznia 2011, o 20:43

nic nie pamiętam, znak ci to bym całą Carlyle od nowa przeczytała :)
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 stycznia 2011, o 20:55

Wiedźma Ple Ple napisał(a):cholera :mrgreen:
dziwnym trafem pamiętam tylko życie wewnętrzne bohaterki :mrgreen:

Może tylko po polsku bohater miał tak śmiesznie bogate przemyślenia :P

Ja pamiętam wszystkie książki tej pani, które czytałam :( Powtarzanie na razie nie ma sensu.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 stycznia 2011, o 21:58

Ja tam pamiętam, że oni bardzo dużo czasu poświęcali na patrzenie i przeżywanie. A Cama z introspekcyjnej zadumy wyrwał niesiony wiatrem melodyjny śmiech Heleny :) i jeszcze przeżywał eksplozję paternalistycznej arogancji :) ojej, tu mogłabym długo :D
Ostatnio edytowano 10 stycznia 2011, o 22:00 przez aralk, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 10 stycznia 2011, o 21:59

zapewne :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 11 stycznia 2011, o 15:23

No to faktycznie ciekawe :rotfl:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 256
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Lublin
Ulubiona autorka/autor: Liz Carlyle

Post przez maudlouise » 11 stycznia 2011, o 20:15

Patrząc na Wasze wypowiedzi dochodzę do wniosku, że ominęło mnie sporo zabawy. ;)

Jak na razie Piękna jak noc (wraz z pierwszy tomem nowej serii) to jedyna pozycja Carlyle, której nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać. Mimo, że twórczość tej autorki jest dla mnie number one jeśli chodzi o historyki, to do tego tomu zbieram się już parę lat i zebrać nie mogę... tak to jest gdy początek ma się możliwość przeczytać dopiero na końcu. :?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości