Ja w każdym razie bardzo żałuję, że zaczęłam od Diabła wcielonego i jego rozpisania w dwóch pierwszych częściach.
tu akurat nie, bo czytelniczki romansów zwykle wolą kawę na ławęMyślę, że inaczej odbierałam Bentley'a jako hulakę zagadującego Cecilię kiedy wiedziałam co i jak, i co wyjdzie z całości... ale to moje zdanie, bywa często odmienne od ogólnie przyjętego
Wiedźma Ple Ple napisał(a):cholera
dziwnym trafem pamiętam tylko życie wewnętrzne bohaterki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości