przez Madlenita » 29 marca 2008, o 18:38
Ale jeśli nie przejmować się takimi wpadami to nawet ubię Garwood. A zauważyliście, ze chyba w Tajemnicy, albo w którejś sredniowiecznej orzchciła jakiś klan "złodziei" nazwiskiem Boswell? Mam wrażenie, ze jak kogoś nie lubi, to nadaje jego nazwisko jakiemuś złemu charakterowi... Jeszcze coś takiego było u innej autorki, ale może mi się wydaje?